Ja mam dzisiaj jakiś dzień na jedzenie, zwłaszcza słodkiego. Nawet nie chcę myśleć o tym, ile dziś już pochłonęłam
.
Anka, staram się nie szaleć, trochę poogarniałam to i tamto, ale od 13 luzik, wzięłam się za odpoczywanie
. Ja banana też dziś z łóżka wywaliłam, a potem do mnie wrócił... Chyba nie ma teraz pozycji do spania, w której byłoby mi wygodnie
.
Truskaffka, współczuję cukrzycy, ale na szczęście jeszcze tylko kilka tygodni... Dasz radę
.
Kociatka, ja to w ogóle mam wrażenie, że mała mi trochę jeszcze wędruje w górę i w dół.. Bo czasem spokojnie mogę chodzić, jest mi nawet lekko, a za kilka godzin czy następnego dnia trudno mi zrobić kilka kroków. A zdarzają się też dni ze straszną zgagą i uczuciem pełności po zjedzeniu małej porcji obiadu. Zwłaszcza, jak mi zacznie nogi wpychać pod żebra
Taka typowa zmienna kobietka
.
Ewelinka, ostatnio te nieprzespane noce zdarzają się znacznie częściej niż przespane niestety :-(. Daj znać, jak się odważysz na "zimny" sernik.
Deizzi, nie martw się wagą, ja już mam na plusie 14 kg i naprawdę tego nie widać. Potem będziemy wspólnie tracić kilogramy, a teraz najważniejsze, żeby maluszki urodziły się zdrowe. Poza tym to dla wielu z nas chyba jedyny czas bez diety
.
Szczebiotka, u nas ostatnio bałagan był non stop, bo od ślubu mieliśmy w pokoju pełno prezentów, których nie było gdzie pochować. Do tego doszły jeszcze pierwsze zakupy wyprawkowe...totalny sajgon
Powoli dochodzimy do ładu po odgraceniu szafy i montażu nowych mebli w pokoju.
Ala, leż, odpoczywaj i dbaj o siebie. Trzymam kciuki, będzie dobrze!!!
Kupiłam dzisiaj Lovelę w płynie. Coś mi się wydaje, że to będzie tydzień prania, bo już dzisiaj zaczęłam prac nasze ciuszki, na jutro zostawiłam jasne rzeczy i swetry... a najprzyjemniejsze zostawię na koniec :-).