reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Marzec 2013

Szczebiotka miłam osłonki od samego poczatku i teraz też zakupiłam. Wynalazek fenomenalny, ale jak pokazuje czas nie dało się tego po prostu w naszym przypadku uniknąć. Coś za coś...
 
reklama
Kociatka on narzeka ze mu stekam ale tak serio to mi mowi ze twarda sztuka ze mnie. Nie dosc ze nosze dziecie w brzuchu to jeszcze ogarniam cale mieszkanko, Laure i mam sile na zakupki oraz balety:-D:-D Z Laura mialam gorzej bo waga przeszkadzala ale teraz spoko nie gromadzi mi sie woda wiec jest lzej
Szczebiotka mojej to sie chyba dzis ta pogoda odbija na samopoczuciu chodzi i mi gledzi, ehhh dobrze ze sie zajela tym klejeniem bo chyba kazala bym jej pojsc spac. Co do sprzatania to mam to samo. Standard trzeba sie pocieszyc ze przy kolejnym dziecku nie bedzie wiekszego balaganu bo jedno potrafi tyle co dwojka:happy2:
Ewelinka to mamy odmienne charaktery bo ja nie lubie wszystkim dogadzac. Jak pytali o imie to zastanawialismy sie nad Natanielem i kazdy mowil jakie ono jest extra... wiec tym sposobem damy Ethan co by sie kazdy nie zachwycal:-D:-D Wrecz bede przeszczesliwa jak ktos mnie zapyta co to za imie:confused: A ja dumnie odpowiem ze oznacza mocnego faceta:-D:-D
Deizzi ja mialam tak z Laura +29kg ale po porodzie zaraz mi zlecialo 11kg. Po 6 tygodniach wchodzilam w swoje ciuchy wiec co zjadlam to moje:-D:-D:-D i fast foodow nie jadlam bo wtedy smakowalo mi tylko zdrowe jedzenie i slodycze:tak: Wrecz odwrotnie niz teraz:baffled:
 
my dziś mieliśmy przygodę życia...rano pojechałam do lekarki , doszła do wniosku, że mam zdecydowanie za mało badań:O Pierwsze co to na fotel badanie...niezbyt przyjemnie i pojawiła się żywa krew:/Cholerstwo nie chciało przestać lecieć, do tego ciśnienie mi skoczyło na ponad 160 i zostałam odprawiona do szpitala:((( Jak wyszłam z gabinetu to oczywiście się poryczałam ,Lukasz wsadził mnie do samochodu i pojechaliśmy na Żelazną...po całym dniu badań, dwóch usg zaproponowali obserwcaję na patologii...na szczęście trafiłam na bardzo fajnego lekarza i powiedziałam,zę niekoniecznie mi się to widzi. Dostałam przykaz odpoczywania i obserwacji, leki na ciśnienie i jak coś będzie nie tak mam przyjeżdżać migusiem. Tak więc grzecznie leżę, jutro jeszcze muszę podjechać po l4 bo z tego wszystkiego zupełnie o nim zapomniałam:/Aaaa i zrobili mi usg na super sprzęcie i Nela jednak wcale nie taka duża waży prawie 2800 i wymiary na obecny etap ciąży:))
 
Ala uważaj na Was chociaż już coraz bliżej i z każdym dniem bliżej do bezpiecznego terminu :)
Anka mi po ciąży zleciało 17,5 kg w przeciągu 2 miesięcy i byłam bardzo mocno z wagą na minusie i teraz też bym tak wolała :) Aczkolwiek mój mąż nie był tym zachwycony i mi z czasem też się przestały podobać kości głownie na rękach i w okolicach dekoldu. Więc chciałabym te 56 kg w maju-czerwcu mieć i ani więcej ani mniej. Przy moich 172 cm wzrostu to tak idealnie.
 
Szczebiotko, ja mam wrazenie, ze sprzatam caly czas:wściekła/y: A nie mam pieter, tylko sredniej wielkosci mieszkanie. Nie wiem, jak to bedzie z 3 facetami w domu, wole nie myslec. Wezme do szpitala chyba reczny laktator, zeby pomoc dziecku uchwycic brodawke i pomoc siarze wyplywac. Mam jakis "korektor sutka", takie cos, co ma wyciagnac brodawke, ale prawde mowiac nie sprawdzilo sie. Reczny laktator powinien pomoc. Z elektrycznym laktatorem poczekam, najwyzej zaczne odciagac w domu. Poprzednio strasznie ciezko wyplywala mi siara, a maly nie ssal najlepiej, wiec pompowalam i mieszalam mu siare z mm. Sama siara nie wystarczala malemu glodomorowi. Teraz powinno byc latwiej, ale nigdy nie wiadomo:confused:

Truskaffka, moj syncio ma wielkie czarne slepka - wielkie po mamie, czarne po tatusiu:-) A rzeski nie wiadomo po kim, bo nikt w rodzinie az takich firanek nie posiada. Strasznie jestem ciekawa, jaki bedzie ten drugi szkrabik

Anka, ja jestem okropnie opuchnieta. Mam nawet takie "poduszki" na kolanach i na kostkach - taka galareta:dry: Sama woda. Zazdroszcze, ze tak lekko sie czujesz.

Deizzi, wydaje mi sie, ze zaczynasz liczyc, gdy skurcz odpuszcza, az do poczatku kolejnego skurczu. Liczysz tez, ile samm skurcz trwa. A co sie stalo, brzuch Ci sie spina?

Ala, moze przesadzilas troche Kochana, uwazaj teraz bardzo.... Tak to jest z tym sprzetem, na niedokladnym USG rozne dziwne rzeczy wychodza.
 
Ala a no uważaj na siebie jak dziewczyny piszą i odpoczywaj:)
basiatoja no to jak masz termin na 18 to rzeczywiście ambitny plan ale oby się udało:) słyszałam, że bywa i tak, że po odstawieniu leków jeszcze się przenosi... Ja mam termin na 30.03 a nawet wg lekarza na 1.04 ale cc najpóźniej na 2 tyg. wcześniej więc 18 to max... byle ta szyjka wytrzymała...
 
Ja mam dzisiaj jakiś dzień na jedzenie, zwłaszcza słodkiego. Nawet nie chcę myśleć o tym, ile dziś już pochłonęłam :zawstydzona/y:.
Anka, staram się nie szaleć, trochę poogarniałam to i tamto, ale od 13 luzik, wzięłam się za odpoczywanie :tak:. Ja banana też dziś z łóżka wywaliłam, a potem do mnie wrócił... Chyba nie ma teraz pozycji do spania, w której byłoby mi wygodnie :sorry2:.
Truskaffka, współczuję cukrzycy, ale na szczęście jeszcze tylko kilka tygodni... Dasz radę :tak:.
Kociatka, ja to w ogóle mam wrażenie, że mała mi trochę jeszcze wędruje w górę i w dół.. Bo czasem spokojnie mogę chodzić, jest mi nawet lekko, a za kilka godzin czy następnego dnia trudno mi zrobić kilka kroków. A zdarzają się też dni ze straszną zgagą i uczuciem pełności po zjedzeniu małej porcji obiadu. Zwłaszcza, jak mi zacznie nogi wpychać pod żebra ;) Taka typowa zmienna kobietka :-D.
Ewelinka, ostatnio te nieprzespane noce zdarzają się znacznie częściej niż przespane niestety :-(. Daj znać, jak się odważysz na "zimny" sernik.
Deizzi, nie martw się wagą, ja już mam na plusie 14 kg i naprawdę tego nie widać. Potem będziemy wspólnie tracić kilogramy, a teraz najważniejsze, żeby maluszki urodziły się zdrowe. Poza tym to dla wielu z nas chyba jedyny czas bez diety :-D.
Szczebiotka, u nas ostatnio bałagan był non stop, bo od ślubu mieliśmy w pokoju pełno prezentów, których nie było gdzie pochować. Do tego doszły jeszcze pierwsze zakupy wyprawkowe...totalny sajgon :) Powoli dochodzimy do ładu po odgraceniu szafy i montażu nowych mebli w pokoju.
Ala, leż, odpoczywaj i dbaj o siebie. Trzymam kciuki, będzie dobrze!!!

Kupiłam dzisiaj Lovelę w płynie. Coś mi się wydaje, że to będzie tydzień prania, bo już dzisiaj zaczęłam prac nasze ciuszki, na jutro zostawiłam jasne rzeczy i swetry... a najprzyjemniejsze zostawię na koniec :-).
 
reklama
Bry wieczór...
Natalia88 co Ty mówisz, już chcesz rodzić? Mam nadzieję że po tabsach te skurcze miną :-)
Deizzi na TVN Style oglądałaś ten program? Kurczę ja przegapiłam go ale dzięki za linka :-) A co do wagi, to się nie martw Tym, wszystko po porodzie zrzucimy :-) Pierożki mniam mniam :-)
Makunia oj kręgosłup to mi dopiero dziś daje w pióra, tym bardziej że przeholowałam z żelazkiem dnia dzisiejszego. Gratuluję udanej wizyty i pozytywnych wieści :-) Słodkie to za mną chodzi non stop :-)
Maryńka to super, ze już w domu, powodzenia na egzaminie :-)
Monisia-1980 zdrówka życzę, oby szybko Wam przeszło :-)
Trytytka jesteś kolejną osobą, która sugeruje prasowanie w pozycji siedzącej, dzięki ale nie mam na to warunków :-) A Oliwia w żłobku dobrze :-) Zadowolona i uśmiechnięta wraca do domu. I jak ciasto??? Ja od dwóch dni delektuję się kremówką :-)
Anka myślisz że jak urodzisz to odpoczniesz???? Oby, oby bo ja raczej odpoczynku nie planuję ;-) Mnie też przewracanie z boku na bok sprawia trudność, a córa w brzuchu tańcuje zwłaszcza późnym wieczorem. Super zabawy córci wymyślasz :-) Zadowolona była?
Truskaffka widzę, że i Tobie syndrom wicia gniazda włączył się na dobre :-) Szkoda, że jednak cukrzyca Cię dopadła ale dasz radę :-)
Kociatka z moim brzuchem wcale nie lepiej :-( Trochę położną to niepokoi, kazała leżeć i odpoczywać a ja muszę wszystko przygotować, spakować torbę i wyprawkę wyszykować. Nikt za mnie tego nie zrobi. A co do tańca to ja też uwielbiam, kilka kursów za mną a na imprezach jak wchodziłam na parkiet to schodziłam ostatnia :-) Moja przez osłonki nie chciała jeść, a miałam tak poranione sutki, że szok. Teraz zakupiłam sobie lanolinę, podobno rewelacja więc wypróbuję :-)
Szczebiotka nie planuję 4 tego ale wiesz jak jest, tego nie przewidzisz :-) Chciałabym tym razem przenosić do 18 marca ale kto wie... Jeszcze tyle czasu, a my już takie niecierpliwe:-) Lody były pysznościowe :-) Mam nadzieję że Twoje ciastko z galaretką też :-)
Ewelinka i co z tym sernikiem? Zabrałaś się za niego? Też brałam pod uwagę Emilię ale u mnie protestowali i stanęło na Gabrieli :-)
Ala zatem dużo wypoczynku Ci życzę i mniej stresu.
Nadrobiłam więc z czystym sumieniem kładę się do łóżka :-)
Dobrej nocki.
 
Do góry