reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marzec 2013

Tak to jest,że jak się ma niby "więcej wolnego" to sobie człowiek coś do roboty zawsze znajdzie.Ja za to zrezygnowałam z samotnych(samodzielnych) wypadów do sklepów.Nie jeżdzę samochodem(lód na drogach).Generalnie wszyscy dookoła z najbliższej rodziny chorują,jakieś infekcje,angina itd.
Siedzę w domku i tylko świeże powietrze mnie z tego domku wypędza.W domu tez staram się coś zawsze zrobić ale od kilku dni zaczął mi nawalać kręgosłup a przy wzroście 178 cm to nie przelewki.Bardzo to odczuwam.Cóż zaczęłam załączać(jak truskaffka chyba) tryb energooszczędny. Musze wrzucic na luz.


Juz nie te lata....

Mam już 33wiosny,eh ciężko....
 
reklama
Monisia juz 33 wiosny:szok::szok::szok: ja to mowie ze dopiero. Z tym ze czuje sie na wiele mlodsza;-)
Martuska w taka szklanke lepiej nie ryzykowac. Dobrze zrobiliscie a wyjscie na narty we wlasnych katach tez jest swietna zabawa i nowym doswiadczeniem:tak:
Basiatoja ja tam nie wierze chociaz tez nie zgadzam sie z teoria ze w ciazy wlosy szybciej rosna. W 1 ciazy z Laura mialam piekne geste wlosy i szybko rosly a teraz jakby im zycia brakowalo:baffled: Nie dosc ze nie rosna to do niedawna mimo iz biore witaminy lecialy garsciami:crazy:
Aniulkas zazdroszcze ci tego dnia:tak:
Ja juz powoli klade sie przez te naciagniete miesnie nie moge funkcjonowac, oby rano bylo ok
Dobranoc
 
hej Kobietki,

Piszę już teraz, żeby nie narazić się Martuśce:-D Dzięki Kochana za troskę, trochę w tym racji, że za długo siedzę ale w takie dni jak teraz gdzie z domu ruszam się tylko do przychodni bo dzieci znajomych chore, Męża nie ma praktycznie,to forum praktycznie jedyną atrakcją i po całym ciężkim dniu to taka trochę "nagroda" a zanim ogarnę co u Której i napiszę to już godzina "nieprzyzwoita" się odrobinkę robi;-)
Fajnie, że macie koło domu warunki na narty, choć wyjazd już sam w sobie atrakcją, sama chętnie choć na chwilkę zmieniła bym otoczenie, więc mam nadzieję, że pogoda do jazdy się poprawi, póki co może zbieraj siły na tą wyprawę co i ciesz się wolnym wreszcie:-)

Monisia mnie właśnie niedawno 32 latka stuknęły ale mam co do wieku podobne odczucia co Anka, nie czuję się wcale "staro" każde z tych lat przeżyłam najlepiej jak umiałam i ani jednego roku bym nie skasowała;-) prawda, że już nie ta kondycja co 5lat temu ale za to mądrości trochę więcej i wiedzy jak się "maskować" w razie czego:-D
Basiatoja mi nawet to do głowy nie przyszło jak podcinałam włosy czy grzywę:-D śmiało zasuwaj do fryzjera, na pewno samopoczucie Ci to poprawi:-)
Aniulkas fajnie, że się odezwałaś, co do ułożenia Córeczki to moim zdaniem faktycznie nie ma się co na zapas martwić zwłaszcza, że tak jak Królowa napisała, Mała już w połowie drogi jest, jeden porządny "wygib" albo skurcz właśnie i będzie na właściwej pozycji, zwłaszcza że główkę już na w dobrą stronę odwróconą ( z tego co pamiętam to właśnie buźka powinna być w kierunku naszych pleców...czy pupy raczej powinnam napisać;-):tak:)

Herbata a ja trochę zazdroszczę Ci tej pogody, u nas dzisiaj deszcz...znowu:-( i z domu ruszyć się nie dało bo w połączeniu z leżacym wszędzie ubitym śniegiem, twardym jak kamień to było by proszenie się o wybite zeby albo połamane kończyny moje bądź Szczepka. Mam nadzieję, że u Marlenki to jednak ząbki, wyjdą i Jej się trochę humor poprawi co byś zdąrzyła przed porodem trochę odsapnąć.
Poród 26godz:szok::szok::szok: pokłony normalnie, ja już bym chyba błagała o nóż:-D
Anka takie akurat dni jak Ty dziś mogłabym mieć co dzień...zwłaszcza tą Ikeową część:-D balowanie jakoś mniej mnie bawi, może dlatego, że u moich znajomych to głównie "posiadówki" a jak już mam "dupkę płaszczyć" to wolę na swoim wygodnym fotelu bądź kanapie z opcją pójścia spać w każdej chwili.

Kaniu super, że u Oliwki widać poprawę i przestała się uskarżać na ból, a jak Ty się czujesz? Z tymi pozycjami dziecka to łączę się w bólu, chyba ten rocznik tak ma po prostu:-D Bianeczka generalnie spokojniejsza niż Szczepcio bo On szalał wiercił się i kopał a Ona jakby pełza i wystawia kończynki, tylko w ogólnym porównaniu te Jej manewry bardziej bolesne bo jak się ułoży to uciska i to potrafi kilkanaście minut trwać, jednak narzekać nie będę bo przez takie ułożenie praktycznie cały czas Ją czuję a Szczepcio ten mały wariat jak mi pół dnia bombardował plecy to umierałam ze starchu bo tego czuć nie mogłam.
Ala super fota!! Wiem co czujesz bo ja dla tej radości Szczepkowej mogłabym sobie wszystko odmrozić a i tak byłoby warto:-)
Makunia co do ułożenia to ja po Twoim opisie obstawiałabym, że główka już jednak na dole, czego też szczerze Ci życzę, a nie czujesz np jak dzieciątko ma czkawkę? bo już tylko po tym jestem wstanie zlokalizować gdzie łepek, tak nisko osadzony jest.
Kociatka nie fajnie z tymi rzeczami, może to przez to że na szafie były pudła i słońce docierało? u mnie rzeczy też w kartonach i przecież jakieś 6 miesięcy dłużej a całe szczęście nie pożółkły, tylko ja wszystkie jeszcze w środku szafy te kartony ulokowane. Ja bym je vaniszem potraktowała bez oporów po prostu potem dodatkowe pułkanie zrobić i tyle.

Dobra uciekam jeszcze do "wizyt" zajrzeć i może mój ulubiony ostatnio temat wyprawkowy zahaczę:-D
Dobrej nocy Kobietki
 
Witam z rana :)

Lalunia w przedszkolu, ja juz zrobilam zakupki i teraz bede wciagala sniadanko :)
Mam smaka na salceson wiec odmrozilam i juz czeka na mnie a ze wyrob swojski to nie boje sie go zjesc:rofl2:
Dzis w planach mam porzadki w kuchni ale nie wiem co z tego wyjdzie bo jakos nie bardzo chce mi sie skakac po szafkach i chyba zaczekam na meza:sorry2:
Na obiad corcia zazyczyla sobie zapiekanke z makaronu wiec problem z glowy :)
Potem ruszam do miasta bo musze wejsc do kosmetycznego po krem i lusterko. Przy okazji zobacze jak ksztaltuja sie ceny mleka.
Wiecej nic nie planuje bo po wczorajszym naciagnieciu miesnia musze zwolnic obroty
 
Dziendobry!

Anka,Szczebiotka-wiem wiem,trochę ponarzekałam ale to nie znaczy że czuje się staro,Po prostu w czasami niektóre czynności wychodza mi niezdarnie przy bolącym kręgosłupie.Moja mama czasasmi mnie denerwuje,bo ona jest typową pedantką i często mi truje że do samego porodu sprządała,myła na kolanach podłogę ale zapomina o tym,że jak była w ciązy to była 10-12lat młodsza ode mnie:dry: a w wieku 21-23lat organizm też inaczej znosi pewne dolegliwości.Nieraz mi gada przez telefon-umyj sobie to,przetrzej sobie tamto...a mi "gul w gardle" rośnie:baffled: Sama wiem co robić,bo lubię porządek ale ja umiem(w przeciwieństwie do mamy) sobie czasem odpuszczać.Ale wam natrułam...:zawstydzona/y:

Dziś nie muszę gotować(krupnik od wczoraj),razem z Gabi malujemy kredkami,może póxniej spacer po śniegu zobaczymy;-)


Miłego dzionka!
 
Monisia-1980 współczuję gadania mamy, mnie by chyb a co chwilę ciśnienie skakało. U mnie jest na odwrót, każdy mnie prosił żebym się nie przemęczała, a ja najmądrzejsza uważałam, że mi wszystko wolno (tak, jak w pierwszej ciąży). Gadałam na ten temat z położną to mówiła, że po pierwszym dziecku macica jest już bardziej wyrobiona i szybciej reaguje. Teraz za to muszę leżeć i nic nie robić.
basiatoja, basieniak mi podłączyli w szpitalu Fenoterol w kroplówkach na 3 doby, a teraz biorę to w tabletkach co 4 godziny po 1, czyli wychodzi 6 na dobę. Chcieli mi zmniejszyć dawkę, ale zaraz kończyło się to skurczami, więc już do końca raczej przy takiej dawce zostanę. Mimo, że biorę ten lek to i tak mam skurcze od czasu do czasu, tyle że lekkie i pojedyncze zwłaszcza po południu. Też tak macie? Nawet jak leżę i się przekręcam na drugą stronę. Wolę nie myśleć, co by się działo gdybym nie miała tych tabletek. A z sercem mam tak samo, jak Wy. Jedyne pocieszenie, że nie jestem sama, także dołączam się do Was dziewczyny;-)
Kania78 prócz Fenoterolu biorę Asmag 3x2, na anemię Hemofer i pomocniczo No-spę.
anka26,07 włącz oszczędniejszy tryb dla siebie bo jak czytam to Ty chyba jakiś robokop jesteś hehe :-Dtylko z brzuszkiem.
Jeśli chodzi o ułożenie dziecka to też się martwiłam, bo moja córcia cały czas była ułożona pośladkowo, ale już się ładnie przekręciła i jest ok więc chociaż ten problem mam z głowy.
Co do włosów to w pierwszej ciąży miałam gęste bo nie wypadały i się ładnie układały, a teraz niestety wypadają i są okropne. Jeszcze przez te leki pocę się jak nie wiem.
A ja dzisiaj mam wizytę księdza, będę sama z małym bo mąż jak zwykle się wywinął. Miłego dnia dziewczyny, głaskam Was po brzusiach:-)
 
Kania ja właśnie zakupiłam nową suszarkę do prania, tylko dla Poli - także piętrową do góry żeby mało miejsca zajmowała!!Jak Oliwka?? Po wizycie wszystko dobrze??

Makunia w Krk taka gołoledź że coś niesamowitego, jak próbowałam wczoraj wejść do auta to się załamałam - 3cm warstwa lodu na drzwiach - musiałam to potraktować odmrażaczem i skuć - po 30 min może dłużej wsiadłam do auta:p minęło następne 30 min jak samochód trochę odtajał i mogłam skuć kilku cm warstwę lodu z szyb:D Pola już długo długo ułożona główkowo, czasem mi się wydaje że coś kombinuje żeby się odwrócić ale chyba tego nie robi, czuje tylko pupkę jak wypycha z jednej albo drugiej strony!!

Herbata to już kawał uzębienia:)\ ja ze względu na warunki nie spaceruje, autem tylko się transportuje - drogi lepiej utrzymane niż chodniki:[ ile godzin rodziłaś?? jesrem przerażona powoli!!!

Roksaa dbaj o siebie i życzę Wam jak najdłuższego pozostania w dwupaku!!!! Nam wszystkim tego życzę (oczywiście do terminu nie dłużej)!!

Monisia pamiętaj jednak że to tak nie dokońca z tym nie męczeniem dziecka przy cesarce, jakiś cel natura miała że taka jest droga wyjścia na świat - dziecko oczyszcza układ pokarmowy i oddechowy z wód płodowych podczas przejścia przez kanał ciasny rodny!! jest lepiej przystosowane do zetknięcia się z innym środowiskiem!! dodatkowo wytwarza jakieś hormony które też nie pozostaja bez znaczenia, także ja osobiście uważam że matki raczej bardziej o sobie myślą planując cc (nie mówię o tych które mają faktyczne wskazania).

Żabka to nie jest Twoja wina w żadnym wypadku!! odpoczywaj i nie zadręczaj się nie potrzebnie!! jak historia z pasierbicą?? na czym stanęło bo chyba nie doczytałam:(

aniulkas nie zamartwaij sie i chyba mąż ma rację nie ma co czasami sie zadręczać doniesieniami z netu!! można się dobić niepotzrebnie, jeśli lekarka mówi że jest szansa że się obróci to tak jest!!!

Anka też zaliczyłam ikea wczoraj:p klopsików też sobie nie odmówiłam:p do ikei mam dwa km może także często zaglądam:p ale mam ochotę na takie oponki gorzej z chęciami na ich zrobienie:(

basiatoja ja i obcianałam i nawet farbowałam włosy (może nie tak często jak przed ciążą ale zawsze), przed maturą też obcinałam:p a i wokół adasia nie skakałam (dziewczyny z krk będą wiedzieć o co chodzi:p)

Martuska witamy na wolnym;) też planujemy się wybrać ze znajomymi na deskę/ narty znaczy ja to chyba na herbatę w knajpie pod wyciągiem:p na kilka dni ale to zależy czy mi lekarka pozwoli jeszcze:p a pojeździłabym nie ukrywam! też do łapek wzięłam 50 twarzy greya:p

Szczebiotka ja już to pisałam - i tak pamiętam że masz godzinę jedną wcześniej ale tak czy inaczej - ale podziwiam Cię dziewczyno że o takich późnych porach masz jeszcze siły żeby przed kompem siedzieć u mnie już tylko łóżko książka ew. tv. życzę lepszej pogody żeby móc (póki możesz) ze szczepkiem wyjść!!

Mnie coś nosi ostatnio , dlatego nie zaglądam codziennie ale zaczynam sobie zdawać sprawę że to już ostatnie tygodnie kiedy mogę... nie mówię że mnie to smuci ale wiem że będzie inaczej... także nie sprzątam nie gotuje, raczej wolę wybyć z domu:) mąż trochę jest zły jak mnie wieczorem brzuch boli (też bym była) bo mówi że powinnam trochę więcej leżeć a chociaż siedzieć na tyłku.
Moja kruszynka ok kilku dni znów ma czkawki kilka razy dziennie a już jakiś czas nie miała ich wcale..
 
hejka:)u mnie dzis pomidorowa na obiad z wczoraj:) no ale babcia cos tam kucharzy,chyba racuchy:dry:ciezko bedzie w tym domu z maluchem wytrzymac. jeszcze ten cholerny pies:wściekła/y:gdzie takie sliniace bydle trzymac w bloku.babcia chyba tez ma dosc Gabrysi bo narzeka na nia strasznie.
trytytka moj tez ma czkaki codziennie. a wczoraj przez pol dnia sie ciagle krecil.
moj siostrzeniec mi wczoraj na fb napisal zebym sie nie martwila ze to tylko jego wina bo byl nie ostrozny. wysla mi serduszka i takie tam:)od malego bylam jego ulubiona ciocia:)
 
Ostatnia edycja:
Czesc marcoweczki;) piszecie o swoim wieku i dolegliwosciach to az mi sie lepiej robi ,jak w czerwcu skonczę 40lat i jeszcze dycham więc nie jest ze mną tak zle chyba :-D.Krążek na razie trzyma więc mam nadzieję ze jeszcze chodz miesiąc uda się nam wytrzymać.Wstyd się przyznać ale ja jeszcze nie mam nic dla maleństwa zaczynam o tym na razie intensywnie myslec , muszę się w koncu przełamać wziąść się za zakupy.
 
reklama
Asińska podziwiam Cię odważna kobietka z Ciebie:) A czy to Twoje pierwsze dziecko czy kolejne?

Zabko apetytu mi tu narobiłaś,zreszta wcześniej Anka też :) zjadłabym taka dobrą mocno czerwoną i dobrze doprawioną pomidorówkę :) niestety nie umiem takiej robić, nie znalazłam jeszcze takiego przepisu, pamietam kiedys jadłam taką w jakiejś knajpce...Mniam :)

Trytytka też często czuję ta czkawkę Olusia i mam czasami wrażenie, że to przez to ze mało pije w czasie jedzenia bo zawsze mały dostaje ją po jedzeniu.. hmm...

Idę popracowac troszkę nad pracą mgr... chce jak najwięcej teraz pisać bo później pewnie się nie da za bardzo ;/

roksa damy radę :)
 
Do góry