reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marzec 2013

Betina prosze do 7.01 jelp jest w promocji w carrefour dziś wysłałam męża:) A co do skurczy to wczoraj nie mogłam wstać z łóżka bo łapało mnie co chwila do tego ból jak na okres...lekarza dziś mojego nie było ale powiedział mi telefonicznie, że prawdopodobnie przepowiadające....Z Gabrysiem nic takiego nie miałam więc lekka nowość:-) Dziś już dużo lepiej ale daje sobie na luz do wtorku i zobaczymy po badaniu co mi powie
 
reklama
ala to ciekawa jestem co Ci lekarz powie, daj znac koniecznie
a ten proszek to polecasz wlasnie? bo ja myslalam o laveli (czy jakos tak sie to nazywa..) Czy oprócz proszku płyn do płukania tez powinien byc?
 
Wczoraj minęłam się z księdzem, też dla mnie to trochę bez sensu, kase weźmie i tyle.
Te skurcze to mnie już coraz częściej łapią, za to z różną częstotliwością. Czasem tylko brzuch jak na @ boli, wczoraj to nospę łykałam w nocy, bo nie szło wytrzymać. A czasem tylko brzuch twardy i uczucie jak dla mnie nieprzyjemne.
Za to młoda znów non stop czka.
 
Hej!
ale dziś odespałam wczorajszą podróż, wstałam po 11 :szok:
Betina mi położna mówiła, że lovella proszek uczula, ja zdecydowałam się na serię z białego jelenia. Ale nie piorę jeszcze ciuszków, bo mam wrażenie, że do marca i tak zakurzą się w szafie.
A do szpitala idę, bo raz, że chcą mnie w 30tc przebadać od góry do dołu, bo właśnie w 30tc straciłam pierwszą ciążę. Dwa, że zaczęły się u mnie problemy z nerkami..i ehh szkoda gadać.
 
hej Kobietki,

Wracam do Was:-) Nie odpiszę na wszystko co działo się od mojego wyjazdu ale już na bieżąco chyba dam radę:tak:
Kaniu dzięki za wieści od Kociatki, jak będziesz z Nią miała kontakt życz dużo zdrówka.
Szkoda, że Twoje wyniki nie najlepsze ale skoro gin mówi,że nie ma się co martwić to słuchaj go grzecznie;-) powodzenia na Kolendzie:-) w jakim stroju Oliwka się zaprezetuje na balu?
Kinusia oby pobyt w szpitalu był krótki i uspokoił Cię.
Basiatoja cieszę się, że do domku Cię puścili, zawsze to wygodniej leżeć we własnym łóżku no i do nas łatwiejszy dostęp;-)
Natalia obyś i Ty już w domku została aż do rozwiązania.
Królowa trzymaj się Kochana, pozytywne "fluidy" ślę co by wszystko zakończyło się pomyślnie.
Agula 100 lat dla Córeczki!:-) Super, że z teściową ferię dla dzieciaków udało się załatwić, dla nich atrakcja będzie a Ty sobie odpoczniesz i na spokojnie ostatnie przygotowania załatwisz. My zaś kciuki trzymać będziemy co by Mężo zdążył wrócić na poród.
Nie dziwię Ci się, że poród koleżanki trochę Tobą "wstrząsnął" ja szczerze mówiąc od porodu Jotki lekko zestresowana jestem, w Polsce trochę się nabiegałam, brzuchol stawał się o wiele częściej i skurcze bolesne się pojawiły, rzadko co prawda i nieregularnie więc myślę, że to braxtona-hicksa ale i tak zaczynam myśleć, że jednak wezmę się wcześniej za przygotowania. Miałam poczekać i dopiero po urodzinach Szczepka(8lutego ma) się za wszystko zabrać ale chyba już pod koniec miesiąca zrobię resztę zakupów i spakuję torbę.
Żabka szkoda, że prawka nie udało się zdać, będziemy trzymać kciuki za następne podejście.
Nomi współczuję teściowej, u mnie teść taki wszystko wiedzący i wiem ile to nerów kosztuje.
Patrycja jak tam Piotruś?? Mam nadzieję, że lepiej już, nadal w szpitalu jesteście czy już w domku?
Betina dałaś mi do myślenia też z tymi przygotowaniami, w sumie ja tylko tydzień za Tobą a według usg to nawet mniej bo termin na 3marca, a ponoć drugie dzieciaczki lubią się wcześniej pchać na świat.
Trytka fajnie, że zakupowo sobie poszalałaś, i nie dziwię Ci się wcale tyle cudnych ciuszków teraz jest.
Asińska oby Twój Malec przestał się wygłupiać i posiedział trochę jeszcze w brzuchu gdzie cieplutko i przyjaźnie;-)

Uciekam kłaść Szczepka, my cały czas odsypiamy pobyt w Polsce, tam za dużo atrakcji było i młody z niedospania gorączkować aż zaczął a i mnie to trochę w kość dało
 
Hej. My od poniedziałku w szpitalu jesteśmy bo Piotruś ma zapalenie płuc. Pojechałam z nim do szpitala z bólem brzucha a okazało się że ma zmiany na płucach. Dzisiaj jest juz dużo lepiej. Piotruś sie dobrze czuje tylko juz nie wiem co z nim robić bo go roznosi z nudów. W poniedziałek ma badanie krwi i ust brzucha. I wtorek lub środa idziemy do domu. Ja w poniedziałek idę do gin ciekawe co powie bo mały ciągle uciska mi główka żołądek wiec raczej cc będzie.
 
Witajcie!

Jestem lutówką 2013. Od 20 tygodnia ciąży byłam na fenoterolu. Wykupiłam wszystkie przepisane mi opakowania i okazało się, że mam tego aż nadto. Mam jedno całe, zamknięte opakowanie fenoterolu i jedno już zaczęte, ale zjadłam z niego ok. 10 tabletek. W związku z tym zwracam się z propozycją dla mam, które też muszą tym paskudztwem się faszerować. Jeżeli któraś z was byłaby chętna mogę tabletki wysłać tylko za koszty przesyłki. Mi one są już niepotrzebne, a jedno opakowanie bez refundacji kosztuje 18 zł. Chętne proszę o wiadomość prv. Pozdrawiam!
 
Kochane mam problem...

Rok temu pożyczyłam koleżance bardzo dużo rzeczy, akcesorii niemowlęcych po Antku. Było tego cały samochód. Umowa była taka, że jej pożyczam i jak młody wyrośnie to mi odda. Synek jej urodził się w maju. Więc do teraz spokojnie wyrósł z rozmiaru 56-62-68-74 a takie rozmiarki jej uszykowałam no i nie korzysta już np. z rożków. Koleżanka na ten temat się nie odzywa a widzimy się trzy razy w tygodniu. Jakby tematu nie było. Pomyślałam sobie nie będę robić wojny, kupię wszystko jeszcze raz. Ale patrzę na zdjęcia Antka w tym wszystkim i po prostu tęsknie za tymi rzeczami. Brakuje mi ich. Chciałabym je odzyskać, albo chociaż niektóre te które dokładnie pamiętam i czuję się do nich przywiązana (np. ubranka w których Antoś był w szpitalu, albo wychodził do domu, albo miał chrzest) nie chcę jednak żeby koleżance zrobiło się nieprzyjemnie bo ją bardzo lubię. Jakiś pomysł jak to delikatnie załatwić?
 
reklama
Ja bym tak normalnie spytała czy potrzebuje jeszcze te ciuszki, bo jak nie to byś je chętnie odebrała. Skoro tak często się widujecie to nie powinno być problemu :) Jak odpowie, że nie ma czy coś innego to trudno, tzn szkoda ale kłócić się o ciuszki nie ma co.
 
Do góry