reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marzec 2013

to ja na swoją teściową nie narzekam :) jakby mogła to sama by całą szafę ciuszkami napchała. a jak już to będzie dziewczynka to ja chyba żadnej rzeczy nie kupię bo ona miała tylko syna a o córci zawsze marzyła więc wnusię będzie stroić. dla mnie to bardzo dobrze że żyję z nią w zgodzie bo mieszkamy w jednym domu więc ciężko by było. :) z resztą ogólnie dobra kobitka z niej jest. jak mam egzaminy w szkole to siedzi z Borysem przynajmniej trochę w ciągu dnia żebym ja mogła się pouczyć. także każdemu mogłabym życzyć takiej teściowej :)
 
reklama
Kania78 ostatnio jem każdej nocy pomiędzy 23 a 1 nad ranem....wcześniej jak nie miałam problemu z zasypianiem to spałam o tej godzinie a teraz nie mogę :-( kolację jem ok godz. 19, więc jak przychodzi północ to zaczynam głodnieć i tak w kółko.....

Dziewczyny widzę, że nie jestem sama, która nie lubi swojej teściowej :-) musimy się jakoś łączyć w bólu.....pocieszam się, że mam super mamę, rodzeństwo no i męża i to jest dla mnie najważniejsze :-)
 
teściowe dość często potrafią człowiekowi nerw napsuć, i mogę tylko pozazdrościć takim jak Gosha ,że teściowe fajne (ja znam wśród znajomych tylko 1 taką). Na szczęście ze swoja teściowa widzę sie sporadycznie (przynajmniej na razie) , tyle , że teraz ona mnie bardziej drażni bo jestem w ciąży i zrobiłam się w ogóle jakoś bardziej drażliwa, płaczliwa, emocjonalna, wszystko naj. Teraz moje emocje sa wszystkie na FULL , czyli jak zła , to na maxa , jak szczęśliwa to aż śpiewam albo tańczę , jak smutna to zanoszę się płaczem aż mnie w kuchni słychać, więc jak kiedyś teściowa mnie wkurzała gadką to jakoś to olewałam ale teraz mnie nosi i ze złości i duszenia emocji (by nie być niegrzeczną) aż się czerwona robię, jak na bajkach , aż z uszu para leci :rofl2: Mam jedynie nadzieję, że jak już urodzę to moja drażliwość troszkę zmaleje a poza tym nie będę musiała się tak uspokajać i gryźć w język - teraz to robię ze względu na małą i na ciążę , nie chcę się dodatkowo kłócić bo wtedy jeszcze bardziej się nakręcam a widzę i czuję , że mała kruszynka w brzuszku to czuje , więc dla niej jestem w stanie te 3 miesiące jakoś przetrwać , ale później nie ma bata bym się w jęzor gryzła.

ja już po obiedzie. zrobiłam taki na szybko. Nie wiem czy jadacie taką zupę/barszcz. Moja babcia tak robi i ja się nauczyłam . To taki barszcz czerwony ze śmietaną (na słodko) , a w talerzu razem z barszczem, okraszone skwarkami i cebulką, ziemniaki tłuczone.
To zjadłam tego barszczu cały talerz (choć ziemniaków tylko 2,5 łyżki). Po obiedzie zjadłam od razu pomarańczę (bo za mną chodziła od 3 godzin) . Zmierzyłam cukier i 115 . Wydaje mi się , że całkiem nieźle. Myślę , że jak będe jadła normalnie , ale w mniejszych ilościach te niewskazane rzeczy no i mussli z mlekiem na pewno nie na śniadanie to cukier będę miała w normie.

Ewelinka- ja jak miewam okresy bezsenności to właśnie tez w nocy podjadam, tyle , że na najczęściej zapycham się jabłkami lub pomarańczami, co chyba przy cukrzycy nie wskazane. Ale teraz sprawdze inną metodę w razie czego , bo wprowadzę taka II kolację około 21:00, coś małego + np owoc. Np szklanka kiślu a po tym jedno małe jabłko. Wtedy może o tych nocnych porach głodówka mnie nie złapie :-)
 
u nas juz po wizycie księdza. nawet bylo ok - szybko i sprawnie i nawet sam od siebie podpowiadal jak z chrztem załatwiac.
potem jeszcze pojeździliśmy po sklepach. coraz więcej rzeczy się klaruje. jak dobrze pójdzie to jeszcze w tym tyg zamówimy łóżeczko, materacyk, pościel..

Gosha to nic tylko pozazdrościc :)
Ewelinka spróbuj moze jesc jeszcze mala późną kolecję przed snem. np kolo 22.30 (jakąs małą kanapeczkę). Ja tak robie odkąd jestem na diecie curzycowej bo ta zalecają. Brzuszek nie zdąży wtedy zgłodniec.
Nomi dokładnie popieram, nie ma co świrowac za bardzo z tą dietą. ja sie tak ściśle trzymałam na początku to chodziłam głodna i zła a cukry i tak były różne. teraz jem w miare normalnie, staram sie tylko malo a często i jest ok.
 
Betina79 ja też wolę mieć wszystko zapięte na ostatni guzik przed czasem, z Oliwią jak byłam w ciąży to w 32 tc wylądowałam w szpitalu, z podejrzeniem odejścia wód, skróconą szyjką macicy jak wróciłam do domu po 5 dniach to na drugi dzień już miałam łóżeczko skręcone, pościel ubraną itp. Torba spakowana już była cały czas.
Truskaffka mnie też tak wory zalegały przed samymi świętami i się z nimi szybko rozprawiłam, tylko moja siostra całą rozmiarówkę wycięła więc na oko składałam i rzeczy po jej córci i po mojej też.
NomiMalone boszeeeeeeeeee co za babsko.... co do cukrzycy to jest w błędzie i to bardzo dużym, jeśli chodzi o ciuchy to też, tego trzeba mieć na zapas kilka sztuk, fakt dziecko się niby "niczym" nie obrudzi, ale często ulewa, ku też są rzadkie więc mogą wypłynąć poza pieluchę, dziennie przebierasz maluszka wiele razy.
Basiatoja to super, że jednak możesz ten czas spędzać w domu, a nie w szpitalnych pieleszah ;-) Pewnie w szpitalu magnez Ci podawali i dlatego brzuch Ci nie twardniał.
Ewelinka z taką figurą to i ja na nocne jedzenie mogłabym sobie pozwolić, jedz ile potrzebujesz i nie zważaj na porę.

Oliwia już śpi, więc delektuje się ciszą :-)
Odebrałam wyniki badań i niestety anemia nadal się utrzymuje mimo przyjmowanego żelaza od pobytu w szpitalu, dzwoniłam do dr to mi powiedział, że najważniejsze że nie spada. A i tsh wyszło mi ponad normę więc znów coś jest nie halo....
 
Zabka wspolczuje. Nie przejmuj się. Nastepnym razem na pewnoci się uda. 3mam kciuki!

Betina fajnie podzieliliście zadania. Powodzenia w siedzeniuna allegro ;-) Tez to uwielbiam, heh. Ale ja mam malo do kupienia, bo po malejprawie wszystko. Wizyte przetrwałam, normalnie tak mnie nie wkurza wizyta unich, w zasadzie w ogole. Przez to ciaze jestem jakas drazliwa.

Kania a drogi był? Mój tez już lekko zdezelowany, zwłaszcza jeślimowa o spacerowce. Kupie teraz podwojny, wiec będzie spokoj poki pierworodnaodmowi jezdzenia. Wspolczuje twardnienia, u mnie to norma…

Truskaffka faktycznie troche Ci zeszlo, ale najważniejsze zemasz za soba segregacje. Ja jeszcze nie wyciągnęłam tych najmniejszych bo niemam miejsca w szafie poki co. pojecia nawet nie mam gdzie to upchne.

Deizzi Ty jestes już na takim etapie ciazy ze wszystkie te dolegliwościsa normalne niestety. Ja dzis po kilometrze marszu mialam taka zadyszke ze myślałamze zejde. Sama czuje się jak slonica wiec lacze się z Toba w bolu i również zyczeCi szybkiego, sprawnego rozwiązania. Już niewiele Ci zostalo

Daga ja nie mam siary, ale mialam zaraz po porodzie i była zolta,mysle ze u Ciebie to nic powaznego.

Natalia 3mam kciuki żeby z nerkami było ok.. powodzenia nawizycie!

Alfa ja mam żelazo w witaminach dla ciężarnych. Wczesniej bralamjedna tabletke dziennie, ale widze ze ilość taka sama jak w witaminach wiecprzestalam. Tu jest wymog żeby brac, bo można po porodzie latwo się aneminabawic

Nomimalone tez mam nadzieje ze maz się nie zarazi, a Tytymbardziej. Ja mialam taka sama akcje na swietach u teściów. Jedna osoba chorai zaraz wszyscy podlapali. Ominęło tylko mnie, mala i tesciowa. Fuks! A co do teściówto wspolczuje, potrafia podnies cisnienie. Masakra z twoja wszystkowiedzacatesciowa, ale moja tez jak cos wie lepiej to już nie przetłumaczysz. Ze mna siękiedys kłóciła ze nie można za pomoca pobrania krwi dowiedziec się ze jest się wciazy. Mówiłam jej o becie itd., a ta dalej swoje. Nie można i koniec. Tylko usg.

Basiatoja super ze już w domku jestes. Mam nadzieje zetwardnienie minie. Lez duzo i odpoczywaj, poki możesz

Trytytka tak, to normalne przy pierwszym. Ale ma to swoje dobre strony, ja np. dzieki temu mam już cala wyprawke ubraniowa dla drugiej dziewczynki. Nie przejmuj się tylko rozkoszuj zakupami, w razie czego weź wiekszerozmiary żeby zdążyła zalozyc :-p
 
Herbata nie wiem czy drogi, używany znalazłam na allegro za 70 zł ale nówka nie wiem ile kosztował, bo go już nie produkują, tzn. ten model wiec nie wiem na ile sobie go wyceni.
Ależ masz upartą teściową, Oni żyją w jakimś innym świecie...
 
To na poprawę wszystkich dolegliwości przedstawiam Wam Sylwestrowego Antosia:
[video=youtube_share;pfHpN8VJyOg]http://youtu.be/pfHpN8VJyOg[/video]


Znalazłam fajną stronę 32 tydzień ciąży | parenting.pl bardzo szczegółowo opisany każdy tydzień i do każdego tygodnia są wszystkie parametry jakie dziecko powinno mieć i mało tego w wartości średniej, 5 centyla i 95 centyla. Fajnie mieć obeznanie czy Maluszek rośnie prawidłowo nie za dużo i nie za mało. Polecam
 
Zapomniałam napisać, pozdrowienia i Najlepszego w Nowym Roku przesyła Kociatka, która niestety chora wraz z synkiem utknęli z chorobą na wsi.
 
reklama
Kania - dzięki za info od kociatki - własnie miałam pytać co u niej.... a tu chorobowo - niedobrze - niech sie kurują!!!!
kiepsko, że pomimo żelaza wyniki sie nie poprawiły - to ile czasu już bierzesz?? a z tsh miałas wczesniej problemy??

Deizzi - Antoś nie wygląda jakby mu cos brakowało :tak: a 50 centyl to super wynik ;) mój Adam tez taki ;)
super chłopak - a jaki imprezowy :-D świetny filmik ;)

Nomi - nie przejmuj się teściową - rób po swojemu ;) ale co taka krwi potrafi napsuc to naprawde przykre... ja tak mam z moja macochą... więc zdecydowałam sie zwłaszcza w ciąży ograniczyć kontakty do minimum :tak: i dobrze mi z tym ;)

betina - to przyjemnych zakupów ;)
ja juz mam praktycznie wszystko, dzisiaj przyszla paczka z drobiazgami porodowymi i np. wacikami do pępuszka dla młodego, kupiłam jeszcze trochę ciuszków, pewnie jutro puszcze pranie i na razie będzie ok....
torbę już pomału pakuję :-)

trytyka - to fajnie, że poszalalaś z ubrankami ;) jak nie teraz to kiedy :-D
ja za bardzo nie mogę, bo musze ubrac trójkę ;-)

natalia - dobrze, że jestes pod kontrolą - i może lepiej, ze w domku - dawaj znac co u Was!!!!!

basiatoja - fajnie, że tak szybko Cie wypuścili!!!! leżakuj ile możesz, mam nadzieję, że brzucho odpuści!!!!

a ja ustaliłam z tesciową, że wywioze jej dzieci na ferie na 2 tyg - jak wrócą to już praktycznie będzie ciąża donoszona...
MM polecial wczoraj, ale dostał info, że prace zaczną się najpóźniej 7 stycznia... co przy planowanych 33 dniach roboczych daje datę zakończenia.... 22 luty....
pod warunkiem, że nic powaznego nie znajdą....
dzisiaj spotkałam znajomą, która miała termin na 2 tyg przede mną i niestety nie udało jej się donosić - 28go grudnia urodziła córeczkę... a miała zalożony pessar... nogi sie pode mną ugięły... mala generalnie ok, waży 1700, sama oddycha od poczatku, ale i tak z miesiąc - półtora zostanie w szpitalu....
ja wczoraj przed wylotem MM miałam kiepską noc, nie mogłam zasnąć, młody denerwował się razem ze mną, że tak szalał, że az wylądował główką do góry...

a moja córeczka wczoraj skończyła 8 lat!!!!! zleciało to strasznie.....

miłego wieczorku kochane ;) ja ide zaraz Erin Brokovich oglądać :-)
 
Do góry