Cześć Kobietki!!
My po środowej wizycie mamy się całkiem dobrze, wizyta krótka, ale wszystko w porządku (lekka infekcja dróg moczowych jedynie), serduszko dzidziusiowi bije pięknie, jedynie waga mnie poraziła, bo już +11kg od początku ciąży, a tu do końca jeszcze 2,5 miesiąca..
. Dostałam obiecane L4 i słodko sobie leniu****e, choć dziś przyjeżdża na chwilę moja mama i zabiera mnie ze sobą na popołudnie i wieczór. Przy okazji odwiedzimy z mężem koleżankę, która przygotowała dla nas trochę ciuszków dla małej.
Kiniusia, trzymam kciuki, żeby pobyt w szpitalu był krótki i bezbolesny. Wracaj szybko do nas!
Agula, ale masz już dużą córę!!! ;-) A co do Twojej znajomej, faktycznie słysząc taką historię można się poddenerwować... Ważne, że z dzidziolkiem jest wszystko w porządku, czasem nie jesteśmy w stanie nic poradzić na taki rozwój wypadków...
Kania, dzięki za wieści od Kociatki!!
Betina, widzę, że przygotowania pełną parą ruszyły :-). Do nas wczoraj przyjechał przewijak w zestawie z wanienką od chrzestnego mojego męża. Fakt, że kilkoro dzieci się na nim "wychowało", ale stan jest całkiem dobry. No i jeden wydatek z głowy :-).
Nomi, współczuję takiej teściowej... Moja ma już z 5 razy więcej ubranek niż ja, jak tylko dowiedziała się, że zostanie babcią to ruszyła na zakupy. Czyli przegięcie w drugą stronę
.
Żabka, nie martw się! Mało kto zdaje za pierwszym razem... Ja na pierwszym egzaminie nie wyjechałam nawet z placu, za drugim razem udało się zdobyć prawko
. Dużo zależy od Twojego opanowania.. no i od egzaminatora...