reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marzec 2013

Kiniusia współczuję, trzymam kciuki by do września dużo się zmieniło i by odwołali ten wyjazd.. Mój mąż wyjeżdża często, ale na 3 tyg., co dla mnie już jest za długo..

Basieniak daj znać co tak lekarz podejrzał :)

kociatka - śniło mi się ostatnio, że obżerałam się sushi (uwielbiam) a potem miałam straszne wyrzuty sumienia :))) odbiję sobie po porodzie.
u mnie bóli ciąg dalszy. Dzisiaj nie wytrzymałam i rozbeczałam się lekarzowi w słuchawkę i tym zamym dosłownie wyjęczałam wizytę jutro o 21. Nie wiem już co mam zrobić. Gdyby były to same plecy to bym to olała, ale to ***** promieniuje mi w stronę brzucha. Do tego wczoraj doszło mi uczucie kłucia za mostkiem. Najgorzej przy wydechu.
 
reklama
Natchniona przez Agule dobralam sie do szafy:-)

Posortowalam ubranka po malym wg rozmiaru i mam caly worek ciuchow rozmiar 68:-D Oczywiscie maly z nich wyrosl, zanim mu wszystkie ubralam... Pamietam, jak je kupowalam, nie majac pojecia, jak rosna dzieci - wydawalo mi sie, ze takie 68 cm to juz duuuze i powazne, wiec na pewno bedzie sie wciskalo w dzinsy i bluzeczki ze stojkami:eek: Oczywiscie czesc ciuchow okazala sie kompletnie bez sensu. Na 56 nie mialam prawie nic, bo niby nie warto bylo, tak szybko wyrosnie. Wszystko na 62. A moj synek urodzil sie 52 cm i drobny, w tych 62 tonal kompletnie. Wniosek: dokupie troszke najmniejszych ciuchow, 68 przegladne pod katem sensownosci:-)
 
Martuska, spokojnie, nie ma sie co nakrecac na zapas. Mysle, ze mimo wszystko bedziesz pozytywnie zaskoczona Ujastkiem. Ja mialam dobra opieke, polozne byly bardzo mile i pomocne. Mam porownanie, bo troche czasu spedzilam w Luksemburgu i mialam do czynienia z tamtejsza klinika poloznicza. Luksemburg jest lata swietllne przed UK jesli chodzi o opieke poloznicza, maja fantastyczne warunki, wysokie standardy opieki nad ciezarnymi (robia mnostwo badan, opieka ginekologa non stop, wszystko w ramach ubezpiecznia). Nastawiona bylam dosc negatywnie do rodzenia w PL, ale naprawde nie bylo tak zle. Luksusow moze nie bylo, ale nikt mnie nie traktowal jak mieso armatnie. Ujastek to nie Kopernik. Siemiradzkiego odradzam, zwlaszcza, jesli nie chcesz za wszystko doplacac.

Makunia, dobrze, ze z tata lepiej. Gips przed kolano jest jeszcze do zniesienia, nie ma az takich zastojow i zaniku miesni (tez taki mialam).

Monisia, ja tez nie lubie z osmiornica:-p

Truskaffcia, jejku, lez i wez jakis Buscopan jakby Cie za bardzo skrecalo. Ja w ciazy mam jakies dziwaczne uczulenia pokarmowe (np na kiwi, papryke), ktorych wczesniej nie mialam. Umieram potem po prostu:-( Sprawdz te wyniki, bo jak na moj gust to cos tam jest nie halo. Mialam 2 razy robione to badanie i za kazdym razem normy byly inne po glukozie od tych sprzed.

Krolowa, dobrze, ze idziesz do doktorka. Nie ma co, skoro tak bardzo Cie boli. Matko, marzylam juz o tym sushi od dawna, z surowa ryba odpada, ale to z pieczona tez bylo pyszne:-p:-p
 
Dziewczyny sushi można zawsze zrobić bez surowizny i wtedy można śmiało wcinać:))

Truskaffica trzymam kciuki żeby to było chwilowy spadek formy a od jutra już w formie!

Kinusia strasznie kiepsko z takim długim wyjazdem...ale później będzie mieli dużo czasu żeby się sobą nacieszyć!!! Szkoda tylko,że ominie pierwsze urodziny córy...
My jutro idziemy na warsztaty z bezpiecznego malucha:-D A dziś byliśmy na basenie i ledwo doszłam do domu...ja chcę moją starą kondycję!!!
 
kociatka no niby mam jakieś podejrzenia ale mój lekarz jest bardzo ostrożny i dopiero po 20tc chce się konkretnie ne temat płci wypowiadać.... więc dopiero teraz... ale mi to szczególnie nie przeszkadza bo jak już usłyszę to woę żeby bł o tym przekonany...
Herbata no ciężko małą jakoś przygotować... coś tam próbuję pokazywać brzuszek i mówić że będzie drugi bobasek ale nie wydaje mi się, żeby to coś dawało (choć już nie raz przekonałąm się, że ona dużo więcej rozumie niż mi się wydaje więc próbuję...). No i jedyną rzeczą jaką postanowiłam to wcześniejsza wymiana łóżeczka. Mała teraz śpi w drewnianym a mamy jeszcze turystyczne, no i w planie jest dokupienie drugiego materaca tylko i chcę przenieść małą do turystycznego a drugie pójdzie do drewnianego. No i żeby nie odczuła, ża bardzo, że traci łóżeczko przez drugiego bobaska to myślę, że jeszcze w tym miesiącu wstawię to turystyczne łóżeczko do jej pokoju a pod koniec roku ją do niego przeniosę żeby odpowiednio wcześniej się do niego przyzwyczaiła.
 
Po wizycie :)

Lekarz zrobił mi USG nerek - stwierdził że zastoju nie ma i to dobre w tej całej sytuacji. Dostałam antybiotyk - Keflex. Do tego zalecenia: dużo warzyw i owoców. W szczególności kiszona kapusta i kiwi (jedna kiwi niby ma tyle witamin ile na cały dzień moje zapotrzebowanie). Do tego mam chodzić w klapkach w domu - bo mój mąż mu naskarżył że chodzę po płytkach na boso. I się ciepło ubierać. Do tego badania ogólne moczu, posiew moczu i CRP z krwi... I koniecznie mam to zrobić jutro i jak tylko będę miała wyniki wrócić do niego. Powiedziałam mu jeszcze o tym, że wieczorem zawsze twardnieje mi brzuch. Mówi że to też jest wynikiem zainfekowanego organizmu. I mam liczyć i obserwować. Jak się raz, dwa dziennie tak stanie to to nic groźnego, ale jak często to mam przyjść od razu bo to dopiero 26 tydzień i porodu tak wczesnego nie chcemy, a te niebolesne skurcze w mgnieniu oka mogą się przerodzic w skurcze porodowe, odejście wód płodowych, pękniecie pęcherza płodowego. Jutro więc laboratorium. I zobaczymy kiedy będą wyniki.
 
Anka niestety nic mi nie zalecił, ćwiczenia to powiedział że jakieś delikatne ale to żebym porozmawiała z ginem, i na chwilę obecną nie może żadnych badań zrobić, kazał przyjść po rozwiązaniu, wtedy zleci mi rezonans czy tomograf. W domu sama trochę ćwiczę ale myślałam, że mnie jakoś nie kieruje a tu niv :-(
Martuska na pewno warunki inne są w każdym szpitalu, u mnie jest jeden więc jestem zdana na to co jest...
Kociatka przez weekend ma badania ciążowe, i też echo serca płodu, powtórzenie toxo, glukoza, odczyn Combsa i jakieś inne.
Makunia zdrówka dla taty a Ty się nie forsuj tak na zakupach.
Monisia trzymam kciuki za wyniki badań, Betina również za Twoją środową wizytę.
Truskaffka dużo zdrówka, oby to nie rota...
Królowa Dramatu pewnie Cię nerwoból złapał w okolicy mostka, ale dobrze że dr zareagował i wizytę wyznaczył na jutro. Trzymam kciuki.
Deizzi trzymam kciuki za Twoje wyniki, ważne ża zastoju nie ma a co do reszty trzeba się dostosować, nie ma innego wyjścia.
 
Skurcze na szczęście się już nie pojawiły. Jak się zdarzy to jeszcze raz na pewno pojadę do szpitala.
Zmieniam lekarza ze względu na finanse i w szpitalu który wybrałam i tak nie ma mojej pani gin a w jej szpitalu jest jeden dzień w tyg.
Zapisałam się na styczeń bo takie terminy ale pani w rejestracji powiedziała że mam podjechać do pani gin i się już z nią umówić wcześniej może mnie gdzieś zapisze i jak pojadę do niej to jej powiem o tych skurczach przy okazji.
 
Deizzi, rany, dobrze, ze poszlas... Dokladnie tak, od czegos takiego moze peknac pecherz plodowy, a wtedy jest posprzatane. Dbaj o siebie, bierz ten antybiotyk, bo to powazna sprawa... Dostawalam nawet anybiotyki profilaktycznie przy skurczach, zeby zabic bakcyla, gdyby tam przypadkiem sie przyplatal.
 
reklama
Cześć marcóweczki , trochę nas nie było ale widze ze nie tęskniłyście więc wszystko w normie.Dziś mieliśmy połówkowe, wszystkie parametry dobre syn rośnie prwawidłowo ma 460g, wygląda na to ze jak na razie wszystko jest dobrze.Za dwa tyg glukoza juz się martwie jak to przełknąć, ja tak nie lubię słodyczy.....Mam nadzieję ze u Was wszystko dobrze pozdrawiam.
 
Do góry