reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marzec 2013

Melduję się, że żyjemy a weekend zleciał szybko i o dziwo nie rozchorowaliśmy się na dobre :-)
Oliwia daje popalić ale co mam zrobić, trzeba jakoś przetrwać ten okres.
Dziś mam wizytę u neurologa a w piątek jadę do szpitala na badania, wyjdę pewnie w sobotę.
Wczoraj moja koleżanka urodziła zdrową córcię 3500 i 58 cm oczywiście w znieczuleniu.
Ehhhh na samą myśl o porodzie mnie słabi ;-)
Przyznaję się bez bicia, nie przeczytałam przez weekend za wiele a jeśli choć troszkę to bez zrozumienia, wybaczcie mi, mam teraz trudny okres.
Postaram się być na bieżąco z Wami ale z odpisaniem każdej z osobna może być różnie.
Chrowitkom życzę dużo, dużo zdrowia a wizytującym dzisiaj u dr i robiącym nowe foteczki Maluszkom udanych wizyt.
Szczebiotka dziękuję.
Anka mam te same problemy z kręgosłupem, drętwieniem wysztywnianiem palców, promieniującym bólem do nogi a dziś mam wizytę u neurologa. Może też poproszę o skierowanie na ćwiczenia...
 
Ostatnia edycja:
reklama
Hej :)
Skurcze już się nie powtórzyły i staram się dużo odpoczywać. Trochę się wystraszyłam po tym jak napisałyście że mam iść do lekarza. Jak myślicie powinnam iść?
Chce zmienić gin i zapisać się do szpitala w którym zamierzam rodzić. Co mam zrobić?
 
patrycja skoro ustapilo to dobrze! mam nadzieje ze nie powroci, a gina zmien jak najbardziej skoro ten nie pasuje

kania powodzenia na wizycie i na badaniach. dobrze ze zdrowi jestescie!

anka super ze bedziesz chodzila chociaz na to. i fajnie ze masz zwolnienie :-p

martuska fajnie ze maz sie spisal i ze urodzinki sie udaly! wszystkiego najlepszego dla jubilatki!
 
hej ;)

witam po weekendzie ;)
u nas spokojnie - tzn porzadkujemy szafy i wyrzucamy niepotrzebne rzeczy, bo żeby zmieścić łózeczko musimy 1 szafy sie pozbyć... a ja wychodzę z założenia, że im więcej szaf tym więcej niepotrzebnych rzeczy sie wala ;) więc mamy zajęcie na długie jesienne wieczory ;)
no i tez sie powoli oswajam z myślą wejścia w 3 trymestr i 7 miesiąc - szok, jak to leci....
za tydzień mam wizyte u gin.... na ostatnim USG młody nadal tyłkiem w dół - Wasze skarby tez nie myślą o położeniu główkowym na razie?? ;)

Szczebiotka - dzieki za pamięć kochana ;)

Patrycja - skoro i tak chcesz zmienić lekarza to sie przejdź do tego szpitala - upewnij sie, że wszystko jest ok....

Kania - buziak dla Ciebie i przytulam mocno!!! trzymaj sie kochana....

Martuśka - 100 lat dla Marysi ;) a bunt 2 latka kiedyś minie ;)
i super, że Twój M stanął na wysokości zadania :tak:
współczuję upadku - dobrze, że już lepiej sie czujesz :-)
a 2 kg to rzeczywiście malutko - ja juz pomału dobijam do 5.......
a zdjęcie wrzuć - ja już swoim się chwaliłam ;)

anka - dobrze, że Laura juz lepiej... i na uszko nie narzeka....
fajnie, że na zwolnionku się pobyczysz, ale szkoda, że kręgosłup przy tym boli :(

Deizzi - z nerkami nie ma żartów - to za blisko dzidzi wszystko jest, więc nie ma co przeczekiwac infekcji...
koniecznie daj znac co lekarz powie!!!!

kiniusia - 10 miesięcy na misji..... wspólczuję kochana :-(

ja dzisiaj jade z dzieciakami do pani dr, bo Adam nadal kaszle, a Maja tez trochę, ale inaczej.... więc niech ich osłucha dla świętego spokoju.....
 
Agula zdrówka dla Twoich Skarbów i spokojnego opróżniania szaf, mnie by się przydała jeszcze jedna bo jak Maluszek przyjdzie na świat to nie będzie gdzie się pomieścić z garderobą. A co do ułożenia to moje dziecię leży w poprzek :-)
Patrycja ja bym skonsultowała to z dr.
Herbata dzięki, u Ciebie wszystko dobrze?
Martuska sto lat dla Twojej córci, bunt niestety i u Nas... więc doskonale rozumiem, współczuję upadku.
Kiniusia współczuję :-(
Deizzi do dr marsz !!!
 
Ostatnia edycja:
Martuś na skrócenie wyjazdu są 3 opcje i żadnej nie chcemy stanowczo: 1. Śmierć kogoś w bliskiej rodzinie (mama, ojciec, żona, dziecko), 2. Zostanie poważnie rannym, i 3. Powrót w trumnie..
Rozkaz już poszedł dziś, więc odwrotu już nie ma praktycznie..chyba że badań nie przejdzie, ale to naprawdę mało prawdopodobne..
A przy tym upadku nic poważnego sobie nie zrobiłaś? Uważaj kochana ;)
Anka ja mam to samo z kręgosłupem...joga mi bardzo pomagała, no, ale teraz ze względu na moje przygody muszę odpuścić jogę.
Kania mam nadzieję, że nastrój się wkrótce poprawi. ;-)
Patrycja a czemu chcesz zmienić lekarza?
Agula my też zaczęliśmy porządkować dziecięcy pokoik, bo trochę niepotrzebnych gratów nam się tam nazbierało..tzn co nie miało swojego miejsca to tam wrzucaliśmy, bo meble opróżnione. Wczoraj M. przyniósł z piwnicy wszystkie rzeczy po Zuzi, ale jakoś jeszcze się nie przełamałam żeby zacząć je wypakowywać.

Ja wróciłam od położnej fajne spotkanko, dziś czysto organizacyjne wypełniałyśmy niezbędne dokumenty i położna rozeznawała się w mojej w sytuacji czyli tak sobie pogadałyśmy. Posłuchałam serduszka Lusi od razu się troszkę cieplej na sercu zrobiło :)
 
Witam się i ja po weekendzie:) W sumie nic takiego się nie dzieje ale wypada się mimo to od czasu do czasu odezwać;) Maluszek kopie już wyraźnie, a mnie chyba zgaga zaczyna od czasu do czasu męczyć:( A przynajmniej coś jakby refluks bo czuję jakby mi jedzenie chciało do gardła wracać:( Ale cóż trzeba przeczekać. W środę mam wizytę w końcu i mam nadzieję, że teraz już doktor z pewnością powie kto tam w środku siedzi;) Może uda mi się przyjechać po męża i malutką ale to zależy jaka kolejka będzie... Wiki nic nie zrozumie jeszcze, ale chciałabym żeby mąż choć raz pojechał;)
Kiniusia współczuję Ci i wiem jak wygląda sprawa z "ochotnikami" w wojsku.... Jedyne co pocieszające to, że obecnie są takie możliwości, że chociaż przez neta będziecie mogli się widzieć codziennie, ale to i tak nie zmienia faktu, że łątwo nie będzie:( Ale najważniejsze, żeby mąż wrócił cały i zdrowy i tak musi być!!!
 
Kania Na 99% nieodwołalna..
Basieniak z tym kontaktem też różnie bywa, zależy od bazy do której się trafi. Ale ja przez 10 miesięcy i tak chyba od zmysłów odejdę..nawet nie chcę o tym wszystkim myśleć normalnie, bo gardło mi ściska od razu..
 
reklama
Kania gratulacje dla kolezanki. Daj znac co naurolog zalecil. Moze faktycznie zapytaj o gimnastyke. Skoro Kinusi joga pomaga to chwilka cwiczen byc moze tez pomoze:tak: Piekne jest to ze nie rozchowalyscie sie na dobre;-)
Basieniak trzymam kciuki bys poznala plec dziecka:happy:
Agula zgadzam sie z Toba im wiecej miejsca do chowania tym wiecej niepotrzebnych rzeczy. Ja dzis zrobilam porzadek w jednej z szaf, zobaczymy na jak dlugo:-D bo wiecznie czegos szukam. Niestety male mieszkanie i musze sie z wszystkim zmiescic.
Patrycja przy kolejnym skurczu koniecznie idz do lekarza nie mozna tego lekcewazyc
Martuska najlepsze zyczenia, fajnie spotkac sie w milym towarzstwie ale wczesniej niestety sporo pracy. Trzeba wszystko przygotowac, zrobic zakupki... a brzuszek sie buntuje. Mam nadzieje ze nie sa to straszne skurcze i po chwili ustaja. Zdrowia i dla was, oby nic wiecej sie nie rozwinelo;-) A Leona to fajne imie:-D w Niemczech daja Leoni:-)
Kiniusia nie mysl o najgorszym. Maz wroci caly i zdrowy. Oczywiscie misje sa niebezpieczne i straty tez bywaja ale nie wolno ci o tym myslec!!!
 
Do góry