reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marzec 2013

Czesc Kobietki

Nie doczytalam jeszcze wszystkiego, wiec bedzie wiecej krotkich postow zamiast jednego giganta. Weekend minal OK, cukrzycy ciazowej nie mam, ale przeziebienie nie odpuszcza. Opilam sie herbaty z malinami, mleka z czosnkiem, objadlam miodu i nic:eek:
Wczoraj podrzucilismy dzieciaka do tesciow i poszlismy z M na suszi. Jak ludzie moglismy zjesc i porozmawiac, a nie walczyc z mala koza:-) Co prawda moglam wsuwac tylko to z pieczonymi rybami, ale i tak bylo pyyyyyyyyyyyycha:-p

Truskaffka, wspolczuje tej cukrzycy.... Ciekawe skad takie cholerstwo? Mowisz "znowu", wiec zakladam, ze w poprzeniej ciazy tez mialas. Co do norm - ja mialam kolo 4 na czczo (przy normach 3,4-5,5) lub 80 jednostek i jakies 6 z kawalkiem po 2 godzinach (75 g), ale tutaj norma byla do 7,8. Cos dziwne te Twoje normy:sorry: Dobrze, ze biegunka Matiemu minela:tak:

Deizzi, jak na moj gust, powinnas natychmiast dostac antybiotyki, bo to wyglada na ostra infekcje:eek: Od takiego dziadostwa potrafi peknac pecherz plodowy, wiec nie ma zartow. Czujesz sie cos lepiej? Nie doczytalam jeszcze wszystkich postow, wybacz jesli pytam o cos, o czyms juz pisalas.

Ala, jak noga?

Marynka, krolik na czatach:-D:-D

Szczebiotko
, dziekuje ze pytasz o zasypianie. Postep jest, bo juz nie zasypiamy na rekach, jednak nadal trwa to bardzo dlugo. Malutki pada z nog, ale wedruje po tym lozeczku, staje, probuje zagadywac, przytula sie do maskotek, uklada.... Potem znowu wstaje, wedruje, tuli sie... Widac, ze bardzo chce zasnac, ale przychodzi mu to z trudnoscia. Mamy nadzieje, ze bedzie coraz latwiej. Fajnie, ze weekend tak dobrze Ci minal i zakupy udane:-) Uwielbiam zabawki z Mothercare, zwlaszcza te muzyczne
 
reklama
Jeszcze troche mi zostalo do przeczytania, wiec ciag dalszy nastapi:-)

Patrycja
, zdrowka dla Piotrusia! Biedaczek, angina to nic przyjemnego. Skurcze juz sie pojawiaja na tym etapie, ale takie silne... no nie wiem. Wszystko zalezy, czy szyjka Ci sie skraca, czy nie. Masz mozliwosc skontrolowania tego?

Marynka, fajnie, ze bedziesz miala towarzystwo:-) W ciazy jestesmy slabsze i bardzo wsparcia potrzebujemy...

Kiniusia, ojej, 10 miesiecy to rzeczywiscie dlugo... Masz mozliwosc zalatwienia sobie kogos do pomocy? Nawet psychicznie bedzie latwiej wytrzymac. Wroci na pewno, nawet nie wolno Ci inaczej myslec:wściekła/y:

Betina, plan wyprawki do dobry pomysl, choc i tak na pewno kupisz wiele niepotrzebnych rzeczy:-D A kilka dokupisz po porodzie. Przegladalam bardzo uwaznie rozne plany wyprawek na necie, ale nie wszystko sie u nas sprawdzilo. Nie chcialo mi sie prac i prasowac na okraglo, wiec potrzebowalam wiecej rzeczy, niz na wiekszosci list.

Deizzi, troche mnie przeraza to, co piszesz o tej infekcji. Kobieto, antybiotyki nie sa w stanie (zwlaszcza w pelni dozwolona penicylina) wyrzadzic Ci takiej szkody, jak taka infekcja:szok::szok::szok: Strasznie to nierozsadne, naprawde

Martuska, Leon jest sliczne:-)

Ten chlopczyk grudniowy to jakis gigant:szok: Rozumiem, ze nie wczesniak, tylko termin byl na poczatek grudnia? A moze jej zle termin obliczyli?
 
Dzieki dziewczyny za troskę. Oprócz mocno potłuczonego kolana nic mi nie jest i małemu mam nadzieje tez nie. Jak sie potknęłam i jeszcze ratowałam, żeby nie upaśc to tylko o dziecku myślałam, żeby brzuchem nei uderzyć i dlatego wylądowałam na kolanach. Dłonie lekko obtarłam, kolano wciąż boli przy zginaniu i dotyku i lekko podpuchnięte ale juz jestem na dobrej drodze:tak:

Agula zdówka dla dzieciaczków. Zdjęcie wrzucę pewnie, bo z tą myślą je zrobiłam;-) Jest tam mój pyszczek, ale w awatarze też jest.

Kiniusia teraz nie myśl o tym wyjeździe mów sobie jak Scarlett "pomyślę o tym jutro";-) Czas pozwoli jakoś umniejszyć długość tej rozłąki tego Ci życzę. (opcje na skrócenie faktycznie nie wchodzą w grę:no:)

Kania, nie przejmuj się nadrabianiem i tym, że nie piszesz każdej z osobna. Życzę, żeby nastała jakiś spokojniejszy czas w Twoim życiu, bo chyba teraz tego potrzeba wam najbardziej, szczególnie, że dzidzia przyjdzie na świat. Do neurologa w sprawie kręgosłupa tak?
Co do porodu to jaka jestem niepewna czego się spodziewacw polskich warunkach, tak w sumie nie moge się doczekać. Traktuję to jako wyzwanie. Koniecznie musze się wybrać na te dni otwarte do moich typowanych szpitali.
 
kociatka super ze malemu coraz latwiej przychodzi zasypianie, mam nadzieje ze do czasu urodzenia drugiego dziecka bedzie juz bez problemow! znam ten bol jesc cos na miescie z mala przylepa na nogach :-p


basieniak
to trzymam kciuki zebys sie dowiedziala kto tam w brzuchu siedzi! moja mala tez nic nie rozumie jeszcze i nie wiem jak zareaguje na drugie dziecko... a Ty jakos przygotujesz coreczke na przyjscie kolejnego bobasa?

agula milego oprozniania szafki. znam ten bol, u mnie tez malo miejsca na cokolwiek i zastanawiam sie gdzie ulokuje drugie lozeczko :-p
 
Ostatnia edycja:
Martuska a ktore szpitale obstawiasz? bo wiem ze myslałas nad Ujastkiem m.in.
kociatka mhhh sushi... :tak:
kiniusia ja bym na Twoim miejscu do mamy pojechala chyba, mysle ze by sie ucieszyla ze moze sie corka i wnuczka zaopiekowac :) Ale i tak trzymam kciuki zeby jednak zrezygnowali z pomysly wysylania Twojego meza tak daleko..

obowiazkowa rundka rodzinna odhaczona. obylo sie bez tesciow wiec w sumie bylo milo ;)
teraz chwilke pocwicze i do gina jade. zobaczymy co powie na te moje cukry
 
Patrycja, jesli skurcze sa silne i sama czujesz, ze cos jest nie tak, ZAWSZE warto sprawdzic. Podepna Cie do KTG i beda wiedziec, co i jak. Moze Ci brzuch twardniec na tym etapie, ale nie powinno to byc bolesne i regularne. Ja wiem, ze trudno normalne skurcze odroznic od tych zlych - tak to juz jest. Kiedy masz wizyte u gina? Jesli gosc bagatelizuje sprawe, to go zmien i tyle.

Kaniu, dobrze, ze jakos sie trzymacie chorobowo:tak: Badania robisz ciazowe czy neurologiczne jesli moge zapytac? Mnie doktorek wysyla na echo serca dziecka, tez musze zrobic w szpitalu

Agula, moj smyk ciagle jeszcze zmienia polozenie. Pierwszy synek od 20 tyg byl grzecznie glowa w dol i tak zostal. Ja tez nie mam miejsca na nic... Dzis porzadek w szafach, natchnelas mnie;-)

Basieniak, Ty jeszcze nie znasz plci maluszka???

Martuska, jakos przegapiam ten Twoj upadek, ojej... Cale szczescie, ze nic sie nie stalo!
 
Kociatka zazdroszcze wypadu z mężem we dwoje, ja ostatnio jak byłam na tej wyprawie z dziećmi w Krakowie (no właśnie Szczebiotko chyba się dopytywałaś jakoś ponad tydzień temu:-p, byłam i wyprawa się udała, zakończyliśmy jedzonkiem w Mc'u, mamy zdjęcia nawet na potwierdzenie) to tak mi pachniało z restauracyjek i knajpek i te światełka we wczesnym mroku popołudniowym, ten klimat.. Kurcze musze odżałowac jakąś kaske i zaprosić męża na wypad w Kraków.

Betina no ja obstawiam Ujastek i na Siemieradzkiego. Nie mam tam żadnych lekarzy i pojadę rodzić "z ulicy", (na ktg pojadę do wybranego jak mnie lekarz wyśle). Mnie najbardziej zależy na pozycji do porodu i liczenie sie z moimi sugestiami (chyba się powtarzam). Na ujastek wybieram się na klasyfikacje do porodu w wodzie, ale jakoś nie liczę, że mi pozolą, bo płacić nie mam zamiaru. Kurcze w obcym kraju urodziłam dwoje dzieci w super warunkach, w dowolnej pozycji i bez jakiejkolwiek opłaty. Przywiozłam dzieci do tego kraju z niżem demograficznym i biedą i jezcze mam dopłacać do urodzenia kolejnego obywatela?? Oj nakręcam się nie potrzebnie.
 
Cześć Dziewczyny!

Podczytywałam Was trochę w weekend, ale czasu na pisanie raczej nie było, bo krążyłam między domem a szpitalem. Z tatą ok, dziś założyli mu krótszy gips taki przed kolano, więc nie musi już leżeć w jednej pozycji i ma trochę więcej możliwości poruszania się. Ale rekonwalescencja czeka go dość długa.
Dzisiaj miałam wolne w pracy (upragniony dzień urlopu), więc trochę pomogłam mamie, pochodziłam po mieście w poszukiwaniu sukienki i przy okazji odetchnęłam od biura kolejny dzień. Na ćwiczenia już nie poszłam, bo wędrówka po mieście skutecznie mnie wykończyła :-p.

Kiniusia, mogę sobie tylko wyobrazić, co czujesz i jak bardzo się boisz. Najgorsza nie jest rozłąka, ale właśnie to zamartwianie się i niepewność, czy wszystko ok. Miejmy nadzieję, że do września jeszcze coś się zmieni...:confused2:
Martuśka, Twoja córeczka to bystrzacha!! Świetny pomysł - w końcu Leonka to też piękne imię :-D I wklejaj koniecznie fotki brzusia!!
Anka, gratuluję i zazdroszczę L4 (choć problemów z kręgosłupem oczywiście nie), ja za 2 tyg. już na pewno zachęcę mojego lekarza do wypisania zwolnienia. Z plecami i miednicą wprawdzie lepiej, ale.. już trochę nie chce mi się :sorry:. I nogi puchną coraz bardziej..
Kania, dużo zdrowia! Nie dajcie się wirusom :)
Patrycja, dobrze, że skurcze ustąpiły, ale może warto podjechać do szpitala i przy okazji zmiany lekarza upewnić się czy wszystko ok..
Agula, 7 miesiąc to już? Rany, jak ten czas pędzi.. Nieprawdopodobne...:szok:
Kociatka, sushi mniaaaam, :-D my chyba też musimy wcielić ten pomysł w życie:-D.
Betina, kciuki za wizytę &&&&&!
 
co do rozmiarów ciuszków to z tymi skrajnymi chyba najlepiej sie wstrzymac do 9 miesiaca bo wtedy juz mniej wiecej sie wie czy bedzie maleństwo (50cm) czy maly olbrzym ktory od razu musi sie miescic w 62 ;)

ja juz po badaniach porannych, wieczorem do lekarza.

Betina-obecnie mało rodzi się dzieci "miarowych",moja córcia była właśnie takim "olbrzymkiem" i od razu musiałam ubierać w rozmiar 62. Jesteśmy z mężem wysocy więc nie spodziewaliśmy się "kurdupla"
kiniusia-współczuję,sama na 10m-cy??Oby żadna z tych 3 opcji nie była realna-życzę ci w takim razie spokojnych 10m-cy bez stresu i choróbsk;-)
kinajaka-super,powodzenia na przeprowadzce,tylko nie przeciążaj się za mocno.
patrycja2810-najlepiej zapisz się do ordynatora w szpitalu w którym urodzisz.Zawsze jest trochę lepiej z opieką (podobno).
agula-moja córcia odwróciła się główką na dół dopiero około 2 tyg przed porodem.Teraz,druga córcia tak jest ułozona,że jak się nie zmieni grozi mi cesarka.
kociatka-sushi,hmm.Rybki pieczone to brzmi smakowicie.My bylismy kiedyś z mężem na sushi w Wawce(bo tam mieszkałam 5lat),zamówiłam sobie wtedy z ośmiornicą i szczerze mówiąć smakowało mi jakbym dętkę od roweru miała ugryźć:sorry:
Martuska-współczuję upadku.Njawazniejsze że nie na brzuszek.

A ja byłam dziś rano na oddaniu krwi.Wyniki chyba w środę.Póki co jest ok,żadna infekcja nie łapie(odpukać) ale myślę że to dla tego że siedzę na zwolnieniu i mało wychodzę "do ludzi".
Córka ma gorsze i lepsze dni.Dziś nie chciała drzemki więc pewnie odleci mi już przed 21ą.
Miłego wieczoru. marcóweczki:-)
 
reklama
witam

poczytałam co u was, ale sorki nie biorę się za odpisywanie..źle się dziś czuję :(
nie wiem czy złapałam coś od Matika, ale brzuch mnie boli już pół dnia :( nie ma to związku z ciążą, bo ewidentnie czuję, jak mi w jelitach się coś skręca i promieniuje na plecy ehhh jak coś zjem to boli bardziej...no i ratuję się rumiankiem i miętą..mam nadzieję że jutro będzie lepiej. Biegunki brak, wymiotów też..ale jakiś paskud mi siedzi na jelitach ...

poczytałam o tych waszych wynikach z glukozy i już mnie cholera bierze, jutro dzwonie do labolatorium, może mnie oświecą. Ja mam na jednej i na drugiej stronie-przed obciążeniem i po-podane takie same normy..ehh..

pozdrawiam i głaszczę po brzuszku każdą z osobna :)
 
Do góry