Dzisiaj szaro i ponuro, troszke zmoklam na mojej trasie na kurs, probuje dojsc do siebie, gotuje zupke i pilnuje prania
no i dalej nadrabiam wasze wypociny, chyba jeszcze z tydzien potrzebuje
a nie chce niczego przeoczyc. moj mezulo musi zostawac po godzinach w pracy, maja deadline, wiec jeszcze z tydzien pewnie dom za hotel bedzie robil... ja sie jakos takos dziwnie czuje, mam nadzieje, ze to pogoda. no i dzisiaj oficjalnie pozegnalam moje przedciazowe spodnie w sumie to i tak dlugo mi sluzyly...
Gratuluje udanych wizyt, chorowitka i ich rodzina zycze zdrowka
a reszcie blogiego oczekiwania...
basieniak a ta cytryne to ze soba zabralas, czy juz sok wycisniety w sloiczku? ciekawe jak to w Wiedniu bedzie wygladac i jak na ta cytryne zareaguja
ja "wolalam niedzwiedzia" ostatni raz w 15 tygodniu ciazy i mam nadzieje, ze to sie juz nie powtorzy...
Iza marina, he he mi wczoraj wlasnie tez brzuch pulsowal, no ale juz dawno nie pamietam kiedy sie tak najadlam, maz mi tylko uwage zwracal, ze troszke za duzy jednak mam apetyt - "mialo byc 200 kcal wiecej a nie 2000 kcal"![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Gratuluje udanych wizyt, chorowitka i ich rodzina zycze zdrowka
basieniak a ta cytryne to ze soba zabralas, czy juz sok wycisniety w sloiczku? ciekawe jak to w Wiedniu bedzie wygladac i jak na ta cytryne zareaguja
Iza marina, he he mi wczoraj wlasnie tez brzuch pulsowal, no ale juz dawno nie pamietam kiedy sie tak najadlam, maz mi tylko uwage zwracal, ze troszke za duzy jednak mam apetyt - "mialo byc 200 kcal wiecej a nie 2000 kcal"