reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marzec 2013

Dzień dobry kobitki:)

Pochwale się nowinką... to co czułam wcześniej te drgania w brzuchu tojednak ruchy, dziś poczułam mocnego kopniaka... Kiedy mąż wstał złózka i szykowal sie do pracy ja sobie lezalam jeszcze 30 min i poczułam raz.. Przy łożyłam rękę cisza...mówię zastukam do brzuszka...i co dostałam odpowiedź :) pozniej znowu... ojoj to jest fajne. Teraz w pracy tez co jakis czas czuję. :)
 
reklama
Dzień dobry
Też zauważyłam, że jak się przeciążam to brzuch mnie pobolewa, parę razy mi nawet stwardniał, ale zgłaszałam lekarzowi i powiedział, że to normalne. Tyle, że z Danielkiem jak zaczął mi twardnieć w 6 miesiącu, to w 7 już leżałam bo zaczęło się robić rozwarcie. Zaczęłam się oszczędzać i było ok, najgorsze jak zacięła się winda i na 8 piętro musiałam po schodach naginać:crazy: Teraz staram się nie przeciążać, ale najgorzej jak idę na zakupy. Chcę kupić kilka rzeczy, a przychodzę z dwoma reklamówkami mało się uszy nie urwą i złoszczę się sama na siebie.
Teraz siedzę w domu na zwolnieniu razem z syniem, który ledwo wyzdrowiał i już chory i kaszle. Widziałam, że rodzice przyprowadzali chore dzieci do przedszkola i widać znowu się zaraził, a jeszcze nie miał odporności.
Trzymam kciuki za wizyty i gratuluję ruchów dzieciaczków. Miłego dnia poza tym kobietki i głowy do góry:-)
 
Witam po kilku dniowej nie obecności . Miałam nerwówkę na męża a on na mnie i weekend w szkole. Aż siły pisać nie miałam.

Dzidzia kopie i to mocno. Muszę iść do laboratorium zrobić ten test obciążenia glukozą czy jak to się nazywa i aż się boję... Macie jakieś sposoby???
 
Odnośnie trardego brzucha czytałam gdzieś ostatnio że to własnie z przemeczenia organizkmu tak sie robi. Przez to zemiesnie sie napinaja najlepiej jest wtedy się połozyć. ja w sobotemialam trszke twardy ale nic mezowi niemowilam bo on pracowal 16 godz i mial duzo do zrobienia. A ja w domu sprzatałam i chyba przez to, najpierw porzadki w lazience pozniej kuchni, a na koniec myłam całe szkło ( tzn kieliski szklanki w szafce..) mielismy w wakacje remont i dopiero teraz za to sie wziełam :D
tez nosze zakupy chociaz maz krzyczy zebym jemu zostawila ...
 
Witajcie kobietki,
nie było mnie trochę i nawet nie mam szans nadrobić liczę jednak że przez czas mojej nieobecności większe problemy was nie męczyły.

My po wyjeździe w góry pojechaliśmy do rodziców i zrobił mi się dłuższy urlop a teraz muszę nadganiać zaległości służbowe, domowe, babyboom'owe. Wyjazd był naprawdę bardzo przyjemny, pogoda dopisała i mogliśmy cieszyć się pięknej polskiej jesieni, kolory, zapach, słoneczko, coś cudownego, jednak tak jak się spodziewałam fizycznie musiałam sporo odpoczywać więc mój M trochę zawiedziony że tak mało aktywnie (choć tego nie powiedział i raczej się domyślam). mimo pięknej pogody ostatniego dnia dopadł mnie ból gardła i katar z którym borykałam się kilka dni, na szczęście już przeszło, dwa dni na tantum verde no i miód, czosnek i woda morska dały radę.
Ale widzę że sporo z nas boryka się z jesiennymi przeziębieniami, taka pora roku i jakoś musimy dać radę.
W poprzedni poniedziałek byłam u gin i powiedziała żeby w ciąży nie zwlekać i nie przeciągać przeziębień, że trzeba działać nawet szybciej niż zazwyczaj i żeby w razie czego iść do rodzinnego bo przeciąganie chorób może być niebezpieczne a antybiotyki nie są.
Poza tym wszystko z dzidzią o.k. choć wizyta bez podglądania.
Połówkowe mam w poniedziałek i to wieczorem i już zaczynam się denerwować z dnia na dzień coraz bardziej, mam nadzieję że do poniedziałku nie oszaleję.
Maluszek zaczyna już serwować pojedyncze kopniaki choć mój M jeszcze nie czuje ich ale pewnie już na dniach będzie miał okazję. Ale to taki czas że pewnie większość z nas już zaczyna czuć maluszka o ile nie czuje go już od dłuższego czasu.
Jedyne co mnie zastanawia i trochę niepokoi to pulsujący brzuch? To dziwne uczucie, na początku myślałam że to maluch ale to nie możliwe żeby tak rytmicznie skakał przez 24h, to tak jakby mi brzuch pulsował w rytmie tętna, tak chyba najłatwiej mi to opisać.
Czy którejś z Was też pulsuje brzuch lub wiecie czemu tak mi się dzieje, mam nadzieje że lekarz nie padnie ze śmiechu jak go zapytam o to przy najbliższej okazji.

Królowa
tak jak pisałam tez przechodziłam infekcję gardła i polecam Tantum verde można go brać w ciąży, dużo miodu lipowego najlepiej a jeśli przeniesie Ci się na nos to woda morska do nosa świetnie oczyszcza. Życzę żeby udało Ci się szybko uporać z infekcją.
natalia ja mam badania co wizytę czyli co 3-4 tyg z tym że ostatnio miałam tylko mocz, teraz znów mam zrobić mocz i morfologię przed następną wizytę we wtorek.
kociatka zdrowia dla rodzinki i trzymaj się żeby na ciebie nie przeskoczyły te obrzydłe bakterie.
aniulkas gratuluję ruchów, cudowne uczucie. Ja też cieszę się każdym stuku puku malucha :)
roksaa mnie gin na ostatniej wizycie ostrzegła że mogą się zacząć zdarzać skurcze i twardnienia brzucha i że do 6 razy dziennie to normalne i żeby się nie przejmować ale że nie powinien temu towarzyszyć mocny ból, jeśli częściej albo bardzo boli trzeba zgłosić się do lekarza.
Zdrowia dla synka.
Deizzi az gęsiej skórki dostałam na samą myśl. Ja miałam dwa razy w życiu robiony test z glukozy, raz zemdlałam ale to było na oddziale w trakcie badań i miałam tez mnóstwo krwi upuszczone i to chyba z ogólnego osłabienia a glukoza tylko pomogła. Za drugim razem jak miałam mieć to strasznie się bałam ale panie w labolatorium kazały mi cytrynę przynieść i wcisnęły mi pół cytryny do kubeczka, pomogło zdecydowanie lepsze do przełknięcia, no i ja to paskudztwo piję szybko nie mogłabym tak po pół łyczka tego przełykać.
aniulkas mąż ma racje jeśli tyko możesz nie dźwigaj siatek z zakupami, ja jeśli muszę coś przynieść cięższego to biorę torbę którą da się na ramię założyć, jakoś mi lżej wtedy w ręku ale i tak staram się max 4-5 kg.

Odpowiedziałam tylko na dzisiejsze posty i mam nadzieję że żadna się na mnie nie obrazi, postaram się już być na bieżąca.
Wszystkim chorującym życzę zdrówka, jeśli się jakieś wizyty to oczywiście trzymam kciuki mocno zaciśnięte.
 
czesc

Dezzi a czego sie boisz ja mialam robiony test glukozy w 12tc bo mialam cukier we krwi. Glukoza smakowała jak sok z winogron, zdziwilam sie ze takie to dobre. Pobieraja ci krew na poczatku, potem po godzinie od wypicia i znow po godzinie. Nic strasznego.
Natalia ja mam badania krwi i moczu co wizyte czyli co 4 tygodnie
Aniulkas piekne uczucie prawda? ehhhh fajnie jak nas cos kopie od srodka:tak: po porodzie juz tego nie bedzie i pamietam jak mi tego brakowało.
Królowa z dnia na dzień bedziesz czuła wiecej;-)
Iza gratuluje wizyty, najwazniejsze ze wszystko jest ok. No i wyjazd jaki udany, swietnie! Co do pulsującego brzucha nie pomoge ale mnie wczoraj i dzis cos kuło wiec sama jestem ciekawa odpowiedzi lekarza.


Ruchy dzidziusia mam raczej regularne i zauwazyłam że dzidzia bardzo aktywna jest koło 22:tak::-D
Za oknem deszczyk wiec dzis nigdzie sie nie wybierzemy. Wczoraj kupiłam zestaw pędzelków do farb więc dziś bedziemy mieli dzień z farbkami:rofl2:Może najpierw coś powycinamy i skleimy np: d:rofl2:omek a potem będziemy go malowały
Trzeba coś wymyśleć dla dziecka:-D
 
Ostatnia edycja:
czesc

Dezzi a czego sie boisz ja mialam robiony test glukozy w 12tc bo mialam cukier we krwi. Glukoza smakowała jak sok z winogron, zdziwilam sie ze takie to dobre. Pobieraja ci krew na poczatku, potem po godzinie od wypicia i znow po godzinie. Nic strasznego.
Natalia ja mam badania krwi i moczu co wizyte czyli co 4 tygodnie
Aniulkas piekne uczucie prawda? ehhhh fajnie jak nas cos kopie od srodka:tak: po porodzie juz tego nie bedzie i pamietam jak mi tego brakowało.
Królowa z dnia na dzień bedziesz czuła wiecej;-)

Ruchy dzidziusia mam raczej regularne i zauwazyłam że dzidzia bardzo aktywna jest koło 22:tak::-D
Za oknem deszczyk wiec dzis nigdzie sie nie wybierzemy. Wczoraj kupiłam zestaw pędzelków do farb więc dziś bedziemy mieli dzień z farbkami:rofl2:Może najpierw coś powycinamy i skleimy np: d:rofl2:omek a potem będziemy go malowały
Trzeba coś wymyśleć dla dziecka:-D

Ale ja nawet herbaty nie słodzę a tu glukoza.... Fuj... Nie dam rady...
 
Cześć dziewczyny:)
Jakoś tak mało się udzielam ale ja już tak mam, że jak nie mam konkretnych wieści czy odpowiedzi na pytania to raczej cicho siedzę... ale z chęcią podczytuję;)
Ostatnio martwiłam się trochę tym, że w pierwszej ciąży w 17tc już poczułam ruchy małej tak, że po przyłożeniu ręki czułam, a teraz zaczyna się już 17tc, jest druga więc powinno by szybciej a tu tylko jakieś jednorazowe szturchania może raz dziennie które nie jestem pewna czy to to... ale koleżanka mnie trochę pocieszyła, że ona w drugiej ciąży 3 tygodnie później poczuła dzieciaczka więc może nie jest źle... ale mógłby się maluch rozkręcić;)
I mąż się ostatnio ze mnieciągle śmieje, że mam mózg w ciąży;) Normalnie ciągle o czymś zapominam... np. średnio co drugi dzień piekę chleb (jak akurat się kończy) i już chyba ze 3 razy rano mąż musiał kobinować co wziąć do pracy bo wieczorem zapominałam, że się kończy albo dzisiaj już drugi raz zapomniałąm timera nastawić;) I wlewam wodę do czajnika, odstawiam ale włączyć już nie włączę;) Normalnie skleroza;) Mąż się śieje, że niedługo zapomnę jak się nazywam... masakra...
Agula super z tą wizytą;) Ja to w sumie mogę iść w każdy poniedziałek czy środę bo do mojego lekarza nie ma terminów, ale jakoś w tej ciąży umówiliśmy się, że nie daje mi zwolnienia na równo 30dni (tak było poprzednio i między wizytami musiałam po zwolnienie jeździć) tylko do kolejnej wizyty więc o ile nic się nie dzieje to czekam bo tak mi wygodniej... Tak więc następna wizyta w końcu w poniedziałek;)
kociatka kurcze wam to ciągle się coś przypałeta... oby w końcu się skończyło...
 
iza marina też mam takie uczucie jak by mi brzuch się cały czas ruszał, myślałam że to moze z powodu szybszego przepływu krwi...ale kto wie :?
To chyba nie dzidzia ...
 
reklama
Do góry