reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marzec 2013

Hej hej

W końcu mój niepokój a propos bóli przybrał na sile, bo doszły mi do tego objawy infekcji (zmiana koloru wydzieliny na żółto-pomarańczowy, pieczenie + niestety parcie na pęcherz z byle powodu) i zadzwoniłam dziś do mojego lekarza. Kazał mi przyjść na izbę przyjęć do szpitala między ok.13-14. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze, bo to już druga infekcja od początku ciąży i bardzo mnie to martwi...ech :( Trzymajcie kciuki za wizytę.. Kociatka, widzę, że Ciebie też coś dopadło. Trzymaj się i nie daj się!
 
reklama
anka26,07, kiniusia i inne wizytujące dziś - trzymam kciuki za same pozytywne wieści i zdrowe fikające maluszki
Aśińska co dobrego ugotujesz? ja też nie lubię piec
kiniusia nie miej sobie za złe że czasem dopada Cię rozpacz. Masz do tego prawo. Przecież nie można po prostu zapomnieć i żyć dalej jakby nigdy nic. Swoje wypłacz, jeśli choć trochę daje Ci to ukojenie. Zuzia na zawsze pozostanie w Twoim sercu. Na pewno czuwa teraz nad rodzeństwem.
asinka85 zazdraszczam, że synek przesypia nockę bez przerwy. Julek budzi się raz na mleczko, ale poza tym ostatnie noce nie najgorsze. Cieszę się, że wracasz do zdrowia.
kociatka miejmy nadzieję, że skurcze nie wrócą. Pewnie lekarz będzie chciał zobaczyć czy wsio ok jeśli plamisz. Wydaje mi się też że powinnien dać Ci jakieś leki na te Twoje skurcze, żeby ochronić szyjkę. Napisz koniecznie co powiedział. Dobrze, że masz pomoc z synkiem. Ja to nie wyobrażam sobie co by było gdybym musiała leżeć. Kiedy zdejmują Ci gips?
makunia dobrze że idziesz sprawdzić co jest grane. Lekarz przepisze jakieś lekarstwa i wszystko będzie dobrze, zobaczysz.


Troszkę mnie nie było. Podczytywałam Was tylko, a jakoś nie miałam nastroju na pisanie. Chyba dopada mnie jesienna chandra. Pogoda u nas od kilku dni beznadziejna. Tylko wieje i pada całe dnie :( Cóż, urok Irlandii. Ale w listopadzie planuję lot do Polski z małym i na pewno naładuję akumulatorki będąc z rodzinką.
Mówiłyście o facetach. Ja nie mogę narzekać, ale też mnie ostatnio M. denerwuje jak nigdy. I już mi się śniło że odejdzie bo ja taka zła żona jestem...
Nadal nie mam żadnych dolegliwości ciążowych, jedynie brzuch rośnie. Jest naprawdę już spory i już nie ma żadnych wątpliwości patrząc na mnie, że w ciąży jestem.
Fajnie macie, że większość z Was zna już płeć. Ja też już bardzo bym chciała wiedzieć. asinka85 a może jakoś można by liczyć ile chłopców i ile dziewczynek? Np. takie podsumowanie pod Twoją tabelką? Ruchów nie czuję jeszcze. Takie tylko czasem smyrania co to nie wiadomo czy to dziecko czy nie. W pierwszej ciąży też późno czułam - ok. 23 tc.
Sorki, że tak się rozpisałam hehe... Miłego dnia.
 
Heledorka na pewno będzie liczenie, tylko na razie czekam na pewne informację, która będzie miała kogo :-) Znaczy, źle się wyraziłam a propo nocek... Tymek budzi się po 6 na mleko, ale i tak zazwyczaj Sz.daje Mu mleko, także ja śpię :-) ale nie ma innych nocnych pobudek, ale u Nas takie szczęście, przesypiania całych nocek zaczął się dopiero jak Tymek skończył 8 miesięcy.
 
Cześć dziewczyny!
kociatka trzymaj sie,oby ci to plamienie ustało.

U mnie dziś 4 dzień po amniopunkcji.Czuję się ok.Czekam na wyniki-az do 14 października(no chyba że wcześniej zaszczycą mnie telefonem)

Do końca tyg muszę się oszczędzać,więc czuję się trochę jak flegmatyk.Z natury jestem taka zalatana,lubię dużo robić,krzątać się po domku ale cóż czego się nie robi aby dbać o ciążę;-)
Jesli chodzi o moje wskazania do amnio to takowych nie było(wynik PAPPA 1:200) ale lekarz stwierdził,że jesli nie chcę przykrej niespodzianki w dniu porodu to lepiej zrobić amnio i wiedzieć na czym stoję.
Obiecałam wam trochę przybliżyć moją sytuację więc-pozwolę sobie na odrobinę szczerości:
1ciążę poroniłam w 7tc(nie wiadomo czemu),
2ciążę postanowiłam zbadać bardziej wnikliwie no i był Pappa(zły) póxniej amniopunkcja 17tyg,dwa tyg póżniej wyniki wykazały ciążę z Zespołem Downa no i zdecydowałam się na terminację ciąży(przepraszam jeśli uraziłam czyjeś uczucia religijne,
3ciąża-wszystkie genetyczne badania,amnipunkcja i tak naprawdę dopiero po dobrych wynikach,czyli od 20tyg byłam w stanie cieszyć się z ciąży.Mam cudowną,zdrową córeczkę.
4ciąża-początek ciąży pechowy bo podłapałam od córki Mononukleozę i z obawy przed powikłaniami znów porobiłam badania.Z dobrymi wynikami amnipunkcji zadzwonili do mnie jak już byłam w szpitalu,dzień później dostałam skurcze porodowe i w 19tyg poroniłam(silna infekcja po przeziębieniu,pisałam o tym ostatnio).
5ciąża-obecnie.Od samego początku(odpukać) przebiega bez problemów,żadnych plamień,nawet nie miałam kataru.Test PAPPA wyszedł ok,ale ten test daje tylko 70% pewności,więc zdecydowałam się na amnio, bo do konca ciąży bałabym się,że będę w 30% które mają pecha.

Trzymajcie sie marcówki paaaaaaa
 
Nie moge cos sie dodzwonic...

Makunia, ta wydzielina to wlasnie z powodu infekcji? Ja tez mam cos takiego ni brazowego ni pomaranczowego - i nie wiem, co to jest. Kochana jedz i niech Ci cos dadza na to paskudztwo! Daj znac co powiedzieli

Heledorka, ech, ta Irlandzka pogoda... Bylam tam w lipcu i zimno, lalo... Jesieni to juz w ogole sobie nie wyobrazam. Nie daj sie chandrze, Guinessa moze sobie nie strzelisz na poprawe humoru, ale moze cos sie znajdzie.;-) Czeka mnie jeszcze jakis tydzien w gipsie.

Monisia, przeszlas swoje... Wspolczuje. :no:Bardzo, bardzo mocne kciuki za wyniki i pomyslny przebieg ciazy. Dobrze zrobilas, ze zdecydowalas sie na amnio, z taka historia.
Powiedz, czy poza testem Pappem wyszlo Ci cos innego, np zwiekszona przeziernosc i inne parametry USG? Ja nie robilam biochemicznych w tej ciazy, tyko USG genetyczne i teraz sie zastanawiam czy to byla dobra decyzja.

Qrde, mam gosci z Niemiec w ten weekend i trudno mi sobie wyobrazic gorszy moment:cool: Wyglada na to, ze kolezanka przyleci sama, ale to i tak zawsze jest zabawa. Jeszcze tydzien temu czulam sie duzo lepiej
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny, pewnie już o tym było ale poradźcie proszę - kiedy najlepiej zrobić usg połówkowe? Przeczytałam w necie, że między 18 a 22 tc, ale czy ma znaczenie czy lepiej ok 18 czy 22 robić? I czy jeśli do 22 tc to znaczy że do ukończenia 23 tc można (tj. 22 i kilka dni to wciąż przecież 22 tc). Jestem kompletnie zielona w temacie,
Muszę się zapisać, ale nie wiem dokładnie kiedy.


Królowa...
z tego co mi mówiła lekarz ze w tym czasie sie wykonuje USG ale poleciłami termin na moj 21 tydz i 6 dzien ... lub nastepny 22 tydzien i 6 dzien. JA wybrałam ten pierwszy termin.


A tak poz atym wczoraj jak pisałam bylam na USG ...jestem rozczarowana... po poierwsze po przyjsciu mowia mi ze koszty sa wieksze... stwierdzialam ze jesli bym wiedziala nie poszla bym w ogole dolozyla bym kasei bym miala usg 3 d...
a po 2 po wejsciu do gabinetu lekarz jakas ciemnota...babeczka z recepcji musiala mu pomagac obslugiwac komp. po 3 klikał jednym palcem i wyprowadzało mnie to z równowagi.

No iw końcu kazał położyc sie na leżance patrze a tam jakis kiepski stary sprzet ( poprzednio bylam w innym gabinecie i byl super nowy )
Bada nic nie widzialam tylko moj maz i siostrzeniec. Monitor byl tylkow ich strone. Poznije zrobil 3 zdjecia na ktorych nic zupełnie nie widac..rozmazane jakies nie umial uchwycic maluszka zrobil zdjecie głowy i tyle. Pytałam o wielkosc maluszka powiedział że juz sie nie mierzy od główki do pupki, i ze odpowiada wielkosci 16 tygodnia...to mi powiedzial tyle to i ja wiedziałam :/... wielskoc głowki od ciemiaczka do ciemniaczka 3,5 cm, a długosc kosci udowej 2 cm
Powiedzcie mi czy jak bylyscie na usg te wam nie poano wielkosci dzidziusia...

A jak poznije odkręcił monitor i widziałam jak się ruszało jak żabka w wodzie :) widać było jak łapie za pępowinę...i jedną łapkę tak umieściła dzidza ze bylo widac cała na monitorze... i kregosłup też. A na koniec złapało się za głowę stwierdziłam ze przeraziło sie ze tyle osób patrzy :)

Słodziutki maluch... nie wiem nadal czy chlopiec czy dziewczynka...bo palant (lekarz)nic nie odpowiadał....jakis dziwny staruch. Ah...
 
Kociatka, u mnie raczej tak, bo czuję straszny dyskomfort, ni to szczypanie, ni pieczenie... W ogóle od początku ciąży męczy mnie uczucie suchości i non stop pojawia się podrażnienie:crazy:. Przeszłam już przez Pimafucin (było lepiej) a potem Lactovaginal ( i wróciło do poprzedniego stanu). Jak wrócę od lekarza to dam znać, co i jak...
A Ty dzwoń i nie dawaj za wygraną, w końcu odbiorą ;-).
 
Makunia, koniecznie musisz to wyleczyc:tak: W poprzedniej ciazy jak bylo tylko podejrzenie,dostawalam na takie rzeczy od razu dozylnie antybola, bo to sa b niebezpieczne historie (patrz post Monisi)

Aniulkas, szkoda, ze USG nie bylo satysfakcjonujace:cool: Na tym etapie juz chyba nie da sie zmierzyc calego dzidziola, tylko glowke, kosc udowa i takie tam. Na tej podstawie wyliczaja wiek ciazy, wage, itp. Mnie tez podano tylko te parametry
 
kociatka,
w sumie najwazniejsze ze podejrzelismy maluszka i wiemy juz ze na pewno ma 2 raczki 2 nozki i zdrowe serduszko :) bije 160 uderzen na minutę, ale sam lekarz mnie wyprowadzil z rownowagi...
 
reklama
aniulkas jak pisze kociatka - już się wielkości malucha nie podaje, ale z tych parametrów - wielkość główki, brzuszka i kości udowej powinien lekarz wyliczyć wagę i ją podać i na jej podstawie podać termin porodu (czy ciąży) wg usg, który normalne, że może z wiekiem ciąży coraz bardziej odbiegać od pierwotnych obliczeń (u mnie Wiki rosła tak szybko, że na każdym usg termin porodu wychodził coraz wcześniejszy ale nie ma w tym nic złego, bo tak jak potem dzieci i generalnie ludzie rosną różnie tak i już w brzuszku). No ale jednak rzeczywiście jakiś kiepski ten lekarz szczególnie, że musiałaś jak piszesz sporo zapłacić...
U mnie też urodzinki męża:) Ale ja uwielbiam piec a za to obiadu nie chce mi się robić więc zamówię pizzę (wiem, że będzie z tego zadowolony) a oprócz tego udało mi się zrobić torcik zanim położyłam małą na drzemkę:) tylko kurcze już mi zaczynała robić się marudna i zaczęłam się spieszyć i przez to górnej warstwy ciasta nie nasączyłam i boję się, że będzie suche:(:(:( kombinowałam jakby to naprawić ale chyba już za późno:(
 
Do góry