reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marzec 2013

reklama
Ale miło patrzeć na mojego M zachwycającego się mini bucikami, to takie słodkie tym bardziej że on do wylewnych nie należy.

No tak :) Zobaczysz, jaka bedziesz miec "gule" w gardle, widzac, jak bedzie na to dziecko patrzyl... Piekny widok, naprawde. Ja uwielbiam patrzec, jak maly, slyszac zgrzyt klucza w zamku, zasuwa do drzwi "tata!!!" i wdrapuje sie na M. Taki duzy chlop stoi w butach, plaszczu i tuli glowke takiego malego zuczka. A w oczach ma wlasnie TO. Cudowne.
 
Witam i ja poniedziałkowo,
muszę szefa pochwalić
laugh.gif
w piątek mówił że jedzie na większe zakupy i napomknęłam o nowym fotelu do mojego biurka i co? MAM
p.gif
laugh.gif
jest super wygodny, mogę przemieszczać się na kółkach
laugh.gif


wczoraj babcia gadała z Matikiem o dzidziusiu i pyta jak to w końcu jest, chciałby braciszka czy siostrzyczkę. Najpierw Mati powiedział że braciszka, a potem pomyślał i zmienił zdanie na siostrę i wytłumaczył że w domu jest dwóch chłopców (On i tata) i jedna dziewczynka (mama) więc potrzebujemy jeszcze jedną dziewczynkę do kompletu :p
ale on wie, że dzidziuś jest niespodzianką i nie można sobie wybrać czy ma być chłopcem czy dziewczynką i że czekamy aż dzidzia nam powie kim jest :p ot taki mój mądraliński :)

no i tradycyjnie lece doczytać co u was :p
 
No tak :) Zobaczysz, jaka bedziesz miec "gule" w gardle, widzac, jak bedzie na to dziecko patrzyl... Piekny widok, naprawde. Ja uwielbiam patrzec, jak maly, slyszac zgrzyt klucza w zamku, zasuwa do drzwi "tata!!!" i wdrapuje sie na M. Taki duzy chlop stoi w butach, plaszczu i tuli glowke takiego malego zuczka. A w oczach ma wlasnie TO. Cudowne.

i się poryczałam bo przed oczami stanął mi widok moich Panów w identycznej sytuacji...a już chciałam pisać, że ja teraz wcale nie taka emocjonalna

Kaniu dziękuje za pamięć, do Polski lecę dopiero 11stego, czytam Was na bieżąco ale zaliczyłam spadek nastroju, od piątku Mąż nocki a co za tym idzie ja praktycznie całą dobę zdana tylko na siebie, zmęcznie, pogoda fatalna i doła zaliczyłam jak ja sobie poradzę przy 2jce, jak teraz na bieżąco jeszcze radę daje ale zrobić coś ekstra to tylko kosztem snu mogę, Mąż średnio w pracy po 9-10 godzin a to nie licząc reguralnych dyżurów co 2gi tydzień. Dziś już Mąż mnie przytuli do snu, lepiej mi się spać będzie więc pewnie jutro nastrój się poprawi. Mam nadzieję, że wybaczycie te użalanki

Kaniu życzę być zdążyła nasieszyć się Siostrą i Jej Maleństwem. Jak udało się przyjęcie urodzinowe Oliwki no i jak minęła Jej pierwsza nocka w nowym łóżeczku?

Zabka cieszę się razem z Tobą, że u Taty nic poważnego nie znaleziono i gratuluję serdecznie podjęcia decyzji o ślubie:-)

Kociatka mam nadzieję, że mimo dolegliowści po podróżniczych wypoczęłaś sobie na wsi, ja niestety łączę się w bólu, u mnie każda podróż to mdłości a dłuższa bądź bardziej "wyboista" wymioty murowane, ze Szczepkiem czułam się źle podczas podroży przez całą ciąże a teraz objawy mam 3razy mocniejsze, pogodziłam się z tym że może tak zostać do końca.

Daizzi ja bym sobie również takie eskapady ziomowe odpuściła chyba, że nastawisz się na leżenie w ciepłym łóżeczku z książką podczas gdy Mąż po stokach będzie szalał.

Jeśli o ciuszki chodzi to jestem podobnego zdania jak Kociatka, mi w jeansach nie wygodnie takich sztywnych a co dopiero takiemu maleństwu, miałam 1parę dla Szczepcia, ogrodniczek rozpinanych w kroku ale założyłam kilka razy tylko, zresztą do dziś kupuje mu tylko takie miękkie, butki "ozdobne" miał ale i tak tylko przez kilka minut bo był wybitnie zdolny jeśli chodzi o ściąganie wszystkiego ze stópek:-D

Wybaczcie "pominięte" Kobietki ale mój mózg ma dziś skurczoną pojemność i już nie pamiętam połowy tego co chciałam napisać:zawstydzona/y: Myślę o Was cieplutko i obiecuję poprawę
Spokojnego wieczorka:-)
 
Dziewczynki zazdroszczę, że Wasze chłopy chętne do zakupów dzidziowych, mój jakoś nie przejawia zainteresowania i chęci:confused2:

Truskaffka mądry ten Twój Matik:D

Deizzy ale co Ty sama będziesz w tych górach robić jak wszyscy będą jeźdźić??

Co do alkoholu - w ogóle mnie jakoś nie ciągnie, zapomniałam, że jest:pP M. też słabo alkoholizujący się jest także nie pije i mi smaka nie robi:D

Żabka super że z tatą wszystko dobrze!!

Królowa to i tak długo popracujesz, tu mam właśnie dylemat- do kiedy pracować, póki co na l4 jestem ale chorobowym a nie ciążowym i się zastanawiam czy w ogóle bo jak czytam maile z pretensjami od szefowej kiedy w domu chora siedzę to mi ręce opadają.
 
Trytka to tym bardziej pomyśl o wcześniejszym pójsciu na zwolnienie co by Cię głupia baba nie wkurzała, a w ogóle to na przyszłość nawet jak chora jesteś to proś o zwolnienie na ciąże (inny kod "choroby" wpisują) bo ono płatne 100% a zwykłe chorobowe tylko 80%

Truskafka Mati mądry chłopczyk, fajnie że taki świadomy:-)
 
Szsczebiotka fajnie zobaczyc od Ciebie znak zycia ;)
kociatka jak czytalam Twoj post od razu lzy do oczu naplynęły. i chyba nie tylko dlatego ze teraz taka płaczka jestem. ale dorosły odpowiedzialny mężczyna i dziecko.. cudowna para
truskaffka uwielbiam opowiadania o rozmyslaniach Twojego synka, rozbrajają na łopatki
trytytka to zaangażowanie faceta na pewno przyjdzie z czasem. moj do zakupow wszelki jest raczej zdystansowany, nie podziela moich pisków na widok rozkosznych skarpeteczek ;) ale wiem ze bedzie super tata, sprawdza sie na wszystkich innych polach. moze po prostu troche bardziej racjonalnie mysli :)

Ja dzis dałam czadu z kolacja. ale glodna bylam wiec wyrzutów nie mam. a jak koło McDonalda przejezdzalam to na mysl o cheesburgerku slinka mi pociekla.. ale sie nie dałam ;) po co truc malego
Jutro wizyta!
 
Szczebiotka wiem, już tak dzisiaj pomyślałam że jedyna okazja nie znosić humorów szefowe to iść na zwolnienie, a co do kodu :) to już się zdążyłam interniście upomnieć i mam B na zwolnieniu -płatne 100%. Koleżanka z kadr już zdążyła napisać do mnie i zadzwonić do szefowej czy to nie pomyłka lekarza:eek:. Czasami jak dziś nie mam siły do pracy!!!

A ty się szczebiotka nie przejmuj niczym, mąż utuli do snu i wszystkie smutki przejdą!!
 
reklama
Betina wiem że M. będzie wspaniałym tatą, ale czasami byłby taki bardziej zaaferowany to by było miło!!
Kciuki za jutrzejszą wizytę!! i zazdroszczę - ja za tydzień dopiero idę
 
Do góry