reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marzec 2013

ewelinka ja jem wszystko, tak samo jak przy Michałku i nie ma on uczuleń żadnych. karmiąc piersią też wszystko jadłam. oczywiście patrzyłam jak się będzie zachowywać i nic mu nie dolegało.
 
reklama
Nomi, tez nam takie przypadki:-D Na szczescie prawie sie nie zdarzaja, gdy sie zrobi polowkowe u dobrego specjalisty i na dobrym sprzecie. Ale musi to byc szok przy porodzie "to nie moje!??":szok:

właśnie wcinałam musli z mlekiem jak czytałam twoją wypowiedź, gdy doszłam do "to nie moje" otręby z musli znalazły się na monitorze :rofl2: Ja mam bujną wyobraźnie do takich rzeczy ;-) OJjjj az mnie brzuszek rozbolał ze śmiechu:tak:

ewelinka - ja tez troszkę wpadłam w panikę co mogę a co nie mogę , ale mi juz przeszło. Bo co trochę od kogoś słyszałam : grzybów nie jedz, orzechów staraj się nie jeść, winogrona nie jedz , pomarańczy nie jedz, kapusty i grochu nie jedz, mleka nie pij ..." już szału dostawałam. Wszędzie tylko nie jedz i nie jedz, ale logicznego uzasadnienia nigdy nie usłyszałam. Toteż zaczęłam jeść to na co mam ochotę, tyle, że czytam etykiety by za dużo tych E300 nie było i tych innych chemicznych różności. Jak mam do wyboru dżem a wiem , że i tak go kupie i zjem, to wybieram ten z mniejsza ilością chemii, ale samego dżemu sobie nie odmawiam i tak robię ze wszystkim. Ostatnio przesadziłam z orzechami laskowymi, ale to u mnie norma na jesień, efekt był taki , że rozwolnienie od rana , orzechy poszły .. do muszli drugą stroną. Panikować nie będę , na drugi raz zjem mniej:-D
 
Hehe no ja wlasnie przed chwilka zjadlam miseczke orzeszkow ziemnych, ktorych ponoc jesc nie wolno, ale ostatni raz jadlam je na samym poczatku ciazy, wiec jak raz na 2 miesiace zjem 100g orzeszkow to chyba nic takiego sie nie stanie :-) no i sok ze swiezych pomaranczy tez juz dzisiaj wypilam. Mam nadzieje, ze dziecku tym nie zaszkodze.
 
Evelinka, piklam codziennie sokze swiezych cytrusow, jadlam orzechy. Dziecko nie ma alergii.
Tak naprawde trzeba unikac:
- surowego lub niedogotowanego miesa, ryb, owocow morza
- wedlin z surowego miesa (np. salami)
- niemytych warzyw i owocow, lub kiedy nie wiemy, czy myja dokladnie (np salatka w restauracji)
- serow plesniowych i innych miekkich serow z niepasteryzowanego mleka oraz takiego mleka (listeria)
- pasztetow, hot-dogow i innych kupnych przetworow miesnych, ktore spedzaja duzo czasu w lodowce za lada, paczkowanych wedlin o dlugim terminie przydatnosci do spozycia, gotowych salatek z majonezem (listeria)
- wedzonych ryb i owocow morza niepoddawanych obrobce cieplnej tuz przed spozyciem
- niektorych gatunkow ryb (np miecznik, markela krolewska, duze ilosci tunczyka) (rtec)
- surowych jajek w kazdej postaci (salmonella)

Cos pominelam?
Wiele z tych rzeczy mozna jesc, kiedy sie je porzadnie ugotuje, np zapiecze cammemberta lub zrobi tarte z wedzonym lososiem

Nomi, zupelnie nie rozumiem tych zalecen dot unikania mleka, kapusty, czy grochu. Skad to sie bierze???

Zobaczcie sobie na te strone - tu jest taki dosc rozsadny zbior zalecen (ang) Foods to Avoid during Pregnancy : American Pregnancy Association : American Pregnancy Association
 
Ostatnia edycja:
Pożarłam się z moim M. więc wyszłam z domu na spacerek co by ochłonąć i przewietrzyć łepetynkę i co zrobiłam..? Polazłam do tamtego sklepiku, w którym rano widziałam tę bluzę, weszłam i zapytałam czy mają w innych kolorach..była brązowa, ale ostatnia na 80 cm i co, i co..pękłam i kupiłam! :sorry::zawstydzona/y::zawstydzona/y: Ale obiecuję, że wstrzymuję się teraz już serio :cool2:
Znowu mnie ból głowy dopadł..:wściekła/y:
 
Pranie zrobione, szafa przeselekcjonowana, mało co zostało :szok: mieszkanie wysprzątane, pracowity dzień dzisiaj, a teraz kanapa bo już siły brakuje, trzeba przyznać że męczę się znacznie szybciej.

Też dochodziły mnie słuchy o nagłej zmianie płci na porodówce ale to bardzo bardzo rzadko się zdarza i moim zdaniem to raczej kwestia pomyłki lekarza, mój gin nawet nie udaje że jest specjalista od usg i na połówkowe kazał się zapisać do specjalisty. On jest położnikiem ginekologiem i to mu wystarczy a usg w gabinecie bardziej żeby podejrzeć wymiary maleństwa i czy wszystko ogólnie ok. Ale o przypadkach że dziecko układa się tak że nie można podejrzeć to już prędzej, nawet teraz sąsiadka mojej mamy która rodzi w październiku nie zna płci bo albo tak dziecko ułożone że nie było widać, albo pępowina między nogami.
Mimo wszystko mam nadzieję że żadnej z nas takie niespodzianki nie czekają, przynajmniej ja bym nie chciała, bo faktycznie tak jak kiniusia pisze był by dzieć ubraniowo przebrany.

Ewelinka ja orzeszki i cytrusy wcinam unikam produktów z listy podanej przez kociatkę, jedynie co to zastanawiam sie nad jajkiem czy na miękko to surowe czy nie? jak Wy je traktujecie i co z jajecznica czy musi być ścięta tak porządnie, nie lubię takich wiórów ale boję się mniej ściętej i dla pewności póki co wcinam jajka na twardo z majonezem nie pomyślałam o jajkach w nim zawartych, sprawdziłam i zawiera żółtko kurze w proszku, i co o tym mam myśleć?
kinkiusia no ładnie ale można zrzucić winę na męża w końcu to przez niego miałaś zły humor. Za kare pochwal się szybciutko zdobyczą w odpowiednim wątku. Ból głowy może też przez męża ja jak się wkurzam to zaraz mnie głowa boli. Jedyne pocieszenie że jak już mąż przeprosi, to później pewnie będzie milutki i grzeczniutki żeby wszystkie winy odkupić, przynajmniej mój tak robi zawsze.
 
Ewelinka też raz czy dwa słyszałam o tym, że ktoś słyszał, że nie powinno się jeść alergenów w ciąży. Ale raz, że nigdzie w poważnych miejscach o tym nie czytałam (a tylko plotki) a dwa, że mam sporo koleżanek i z dzieciaczkami które potem mogły jeść wszystko i takimi co nie, a to co jadły w ciąży na pewno nie miało na to wpływu. Przy dziecku karmionym piersią to i owszem, trzeba zwracać uwagę na to co się je i najlepiej wprowadzać nowości powoli i albo będzie ok albo trzeba będzie wtedy się wstrzymać... A zwracać uwagę można na to co kociatka podała
 
Witam sie wieczornie. Wstawilam zdjecia z wczorajszej wizyty wraz z opisem w odpowiednim watku. Bardzo bym prosila o pomoc o co chodzi w ta waga :)
Jesli chodzi o jedzenie cytrusow czy orzeszkow to wydaje mi sie ze chyba wszystko w granicach rozsadku nie jest szkodliwe ale to tylko wydaje mi sie bo niby obilo mi sie kiedys o uszy cos takiego ale jakos nie przywiazuje do tego wagi. Od wczoraj mam straszna ochote na orzeszki o smaku paprykowym ale jak bylam w sklepie to zapomnialam ich kupic a najbardziej mi sie ich chce jak sie zaczynaja seriale :)
Wczoraj na wizycie okazalo sie ze mi sie przybrako 2kg od ostatniej wizyty czyli wrocilam mniej wiecej do swojej wagi z przed ciazy, tyle ze moja waga wskazuje troche inaczej niz ta u pani dokror wiec dokladnego wyniku czy jestem cos na plusie czy tyle co bylo nie jestem wstanie okreslic
 
reklama
my też dziś w kinie,z tym ,że bez taty tylko z synem na multibaby:))

Ja od wczoraj ledwo żyję... masakryczne boli mnie głowa i kompletnie nic mi się nie chce:/ W dodatku moja druga połowa ma drugie zmiany więc cały dzień jesteśmy sami...buuuu:-(

Co do jedzenia to ja nie mogę się powstrzymać od serów pleśniowych ale jako te z pasteryzowanego można jeść więc korzystam:) Z Gabrysiem jadałam dużo alergenów i ma tylko a pomidory-za którymi ja nie przepadam, oraz mleko krowie więc jak widać nie do końca to się sprawdza:-D
 
Do góry