reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marzec 2009

jeju pustki to malo powiedziane. Az wiatr tu huczy:szok: :-D No ale kilka dziewcznym ma dzis chrzciny- mam nadzieje ze udane.
Ewelcia, dziekuje za docenienie "talentu" heh. Ten wiersz niosl glebsze przeslanie, fajnie ze zauwazylas;-);-):-p:-p:-D:-D zart oczywiscie
agaluk lepiej pozno niz wcale! Witam serdzecznie szkoda tlyko ze dzis maly ruch ale nie trac zainteresowania i wpadaj czesciej, uzaleznisz sie jak nic:laugh2:
Justyna, mam nadzieje ze pomimo "zawieszki" z mezem humor Ci wroci..ja jakos tez mam dobry humor, chociaz M oczywiscie przed TV ta glupia fomule oglada... jakby bylo co:confused2::sorry:
A to z czego najbardziej sie ciesze to moje dzisiejsze "wychodne. Za przykladem Sary postanowilam raz w tygoniu spotykac sie z moja psiapsiola- maz poszedl na ten uklad. Oj duzo to pomaga w tamtym tyg to bylam juz taka wsciekla ze omal bym mu wazonem w łeb nie strzelila, ale wyszlam z domu, trzaslam drzwiami i rzucilam tylko ze ide wlasnie do niej a on ma sie zajac dzieckiem.. U niej mi przeszlo a jak wrocilam to znim pogadalam na spokojnie i ustalilismy wlasnie to "cotygodniowe wolne"
 
reklama
a ja siedzę u teśció - trzeba było z psem wyjść... przy okazji obiad zjadłam,

mała spi więc ja buszuję tu. faktyczie dzisiaj taka pustka, że szok.a przecież pogoda wcale nie taka ładna - przynajmniej w Łodzi. ja troszkę się uspokoiłam, może dlatego, że zjadłam i że m daleko to mi nie przypomina,że jestem zła na niego...;-)

ja dzisiaj wiszę z dzieckiem na piersi - co jak pewnie się domyślacie bardzo mnie cieszy. od 5 do 10.30 jadła co godzinę i spała więc i ja jestem mega wyspana. już nie pamiętam kiedy ostatanio tak długo się wylegiwałyśmy:-) super! w końcu to niedziela. przez to wszystko ze spaceru mamy tylko wyjście do sachodu i z powrotem ale co tam. wczoraj byłyśmy na działce więc nadrobiłyśmy.
dzisiaj wezmę się za ciasto maślane wieczorem -nie trzeba w nim mleka a mnie tak chodzi po głowie coś słodkiego!!!!!!!!!!!

dziewczyny, ale z was poetki!!:tak: mam nadzieję, że ygracie w tych konkursach
 
Byliśmy wczoraj na weselu :tak: do kościółka malutka poszła z Nami i prawie cały czas spała :-D chciałam ją zostawić na czas po obiedzie, żeby trochę ją rodzina poznała która jej szybciej nie widziała a potem zawieźć do mojej cioci (mieszka w tym samym mieście) ale Patrycji się nie podobało i w czasie obiadu się rozpłakała :crazy: chyba się przestraszyła kogoś hmm. Pojechałam ją zawieźć z moją mamą do cioci (była u niej w piątek ze mną aby się zapoznały) i zarówno ciocia jak jej mąż i Patrycja spisali się na medal :tak::-). Oni mają synka 5 latek i córeczkę niecały miesiąc starszą od Patrysi :tak:. Patrycja poszła u nich spać o 19 i spała do 5 :szok: czasami się jej tak zdarza ale nie myślałam że u kogoś tak zrobi ;-). Dzisiaj się śmieli jak ją odbierałam że mogę częściej sprzedawać dziecko bo jest bardzo grzeczna ;-) a jak będzie starsza to w ogóle by się z kuzynką pobawiła ;-). Moja babcia mówi że to będą dwie aparatki przyjaciółki :-D.
 
my wczoraj cały dzień i dziś pół dnia na działce.
Wczoraj Jaś był grzeczny i na świeżym powietrzu dobrze spał, ale dziś mu się "maruda" włączyła i musieliśmy szybciej wracać, a na szczęście w samochodzie zaraz zasnął.
moja przyjaciółka ze studiów urodziła 11 lipca, strasznie długo byli w szpitalu. ale już są w domu, musze sie do niej wybrać i zobaczyć jej cudo :))))))

Aha - serdeczne życzenia dla wszystkich Anek, Aneczeku, Anulek :-) - ATsonia, nie wiem kto jeszcze :)))
oraz Mirosławy!
Dużo radości, spełnienia marzeń, pociechy z maluszków :laugh2:
 
M*R* a przygotowywałaś jakoś córcię w czasie ciąży że będzie miała rodzeństwo? bo Venessa widać na zdjęciach jak kocha i akceptuje obecność brata :tak:. Jak będę miała synka to bym chciała aby kochała brata tak jak Twoja córcia :tak:.
Agusia, ja też mówiłam Weronice, że dzidzia jest w brzuszku - ale to niestety niewiele pomogło i moja córka nie reaguje tak cudnie na siostrzyczkę jak Vanessa na Xavierka :baffled:
jak czytam wasze historie miłosne to mysle ze u mnie to jakis fast food a u was wykwinte restauracje....my z mezem poznalismy sie 17 marca 2006, zareczylismy 17 sierpnia 2006,a 28 kwietania 2007 mielismy slub!
modroklejka, a my mieliśmy ślub 28 kwietnia 2001 roku :laugh2:

eve, gosia, ale z Was poetki :-D
ja również witam nową marcówkę :tak:
 
no dobra roche mi odpuściła ta cała złość...chociaż m nie wrócił i najprawdopodobniej do rana będzie w wawie...:eek: więc ja kolejny dzień w domu sama. znów musiałam wyskoczyć z psem wieczorem i małą zosawić samą... kurcze w takiej chwili przydałby się dom z ogródkiem...:baffled: miałam się wyprowadzić na działkę ale tam taki syf że szkoda gadać. a m zwozi tam jeszcze swoje rzeczy z pracy więc już w ogóle. a teraz w tym tygodniu zaczynają mu się przeglądy więc jedzie od wtorku na cały tydzień już... znów moja mama będzie musiała zabierać psa na noc bo po południu jeszcze sobie poradzę - bo to spacer z dzieckiem czy coś... wieczorem tez uda mi się wyskoczyc ale rano nie ma bata... mała spi tak czujnie i nieprzewidywalnie, że bałabym się wyjść z domu:sorry: i tak jak ide wieczorem to dzwonie do mamy - ma do nas klucze, tak jakbym nie zadzwoniła przez 15 minut, żeby wiedziała, że cos się dzieje i trzeba do nas przyjść/przyjechać. mieszkam w centrum a tu różne rzeczy się dzieją...

upiekłam ciasto zrobiłam sałatkę ogarnęłam troche chałupkę i zaraz idę spać...
nawet zaprałam marchewkowe ubranka Zuzi to może jak jutro wstawię pranie o plamy zejdą:unsure:?? ale nie wiem... musze opracowac jakis patent na jedzenie...:-p

hej imieninowiczki - ja też życzę wszystkiego dobrego... Dobrze, że Dominika przypomniała, bo ja nie mam pamieco do takich rzeczy:eek:

ciekawe jak am Moje Maleństwo w POlsce...??

a i byłam dzisiaj u teściów. posiedziałam trochę, Zu usnęł i posiedziała przy kompie. nawet fajnie było. tka spokojnie i cicho. bo ostatnio naszła mnie taka refleksja, że jak jadę na działkę do nich o raczej tam nie odpoczywam, tzn nie do końca czuję sie jak u siebie. niby wszystko mi wolno ale przez ten baagan nc nie jest tam po mojemu... i nie mam takiego luksusu że powiem hej idę się zdrzemnąć zajmijcie się małą. jak jade do moich dziadków z mamaą to mogę tak zrobić. ale tam też czuję się jak w domu. ale może dlatego, że o moja rodzina jednak. eściowa super zajmuje się małą. nie moge patrzec jak ja bierze na ręce bo mi się wydaje, że rzuca nią jak workiem kartofli ale ogólnie jest fajną babcią. może nie kochamy się jakoś zaje...ale odkąd wie, że zamierzamy się pobrać (tzn już jesteśmy po ślubie 2 lata +rok przed powiedzieliśmy że będzie slub) to jest ok dla mnie. a odkąd jest Zuzka to wogóle jest miła. czasem robi coś nie tak jakbym ja chciała, albo palnie coś ale cóż... nie ma ludzi idealnych ym bardziej teściowych... ale małą zajmuje sę super. mogłaby nią tylko tak nie rzucać:laugh2: no a dzis własnie nawet odpoczęłam, nit mi tyłka nie zawracał. obiadek miałam podany, wybiegałam psa, potem uśpiłam zuzkę i miałam chwilkę dla siebie... dzien nie był taki najgorszy:tak:
 
MR ja dopiero teraz zauważylam, że jestes też moderatorem!!!!!!!!!! od dawna czy jakoś teraz bo nie wiem czy ja mam jakieś luki w pamięco czy co???????? jak ty kobito elegancka z dwójka dzieci czas na wszystko znajdujesz???????:szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok:
 
Justyna jak bys nie napisala ze M*R* jest moderatorem to w zyciu bym nie zauwazyla tego:laugh2::-D.
Nie zwracalam na to uwagi.
Kiedys modroklejka pisala zeby wybrac drugiego moderatora ale jakos nikt nie poruszal tego tematu a ja swego czasu myslalam zeby sie zglosic na ochotnika......chciala zobaczyc na czym to polega:-p.

mi tez nie zle minal dzionek,bylam z malym u znajomych potem bylismy w takim duuuzym sklepie z zabawkami bo moj kolega jedzie do PL w sierpniu i kupil duuuuzego misia i rowerek dla chrzesniaka.
Szymus ma zdjecia z misiem wiec moze wkleje jutro.
Pisalam dzis ze jeden kolega wyjezdza do Polndii na stale a on tak bardzo lubi naszego Szymusia ze mu dzis suuuper jeza kupil,a chcial kupic torbe kulek plastikowych ale mu nie pozwolilam bo pozniej te kulki walaly by sie po calym domu.
Maly by je rozrzucal a ja bym je zbierala jak glupia:rofl2:
 
Hej! Ja tylko wpadłam się przywitać- przyjechaliśmy wczoraj wieczorkiem. Teraz zmykam prać. Maleńka była baaardzo grzeczna z babciami- zachowywała się tak jakby nawet nie zauważyła, że nas nie było;-). Było świetnie, tyle tylko, że pogoda taka sobie- w jeziorze nie popływałam, bikini przyjechało w stanie nienaruszonym. No i w nocy marzłam w namiocie- chyba za stara jestem na takie wypady;-) W niedzielę bardzo chcemy pojechać na Woodstock, bo gra Guano Apes - uwielbiam!!! Zobaczymy jeszcze, bo to trochę daleko na 1 koncert tyle jechać, bo spanie tam nie wchodzi w grę. Jak ogrnę torby to nadrobię, co u Was:-)
 
reklama
Hej dfziewczynki, dawno mnie nie byyło na forum, bo miałam problemy z kompem, ale teraz jest już ok:-) My w sobotę byliśmy na weselu, a Adi był z moimi rodzicami, ciężko mi bylo zostawić go na tyle godzin, tym bardziej, ze mama powiedziała mi, ze wieczorem strasznie za mną się rozglądał i płakał:-( Wczoraj mieliśmy jechać na poprawiny, ale nie pojechaliśmy, byliśmy zmęczenia, a do lokalu ponad 50 km w jedna strone, a do tego ciężko było nam zostawić Adrianka...Mimo, ze wiemy, ze z moimi rodzicami nic mu nie grozi...

Dziękuję za życzenia imieninowe i dołączam się do nich:tak: A teraz właśnie widzę, że Adi zamiast na macie leży na podłodze...przesunął się bo nie widział tv, a kocha ten swój kanał BBC CBEEBIES:-)
 
Do góry