reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marzec 2009

Sara tylko pozazdroscic tych skarbow.
co do Szymka to chyba nie ufam tylko mojej tesciowej z nia malego nie zostawie juz nigdy!!!!
Ja wczoraj z kolezanka pobieglam do sklepu a moj Szymon zostal w samochodzie(bo troche padalo) z chlopakami i im nawijal makaron na uszy:-Dpotem dali mu pic,wlaczyli muzyke i maly zasnal;-)

Nika super ze wypad udany!!!
A Lenka pewnie zauwazyla ze Was nie ma tylko pewnie babcie sie nia super zajmowaly i nie miala powodow do placzu:tak:
 
reklama
Nika to szkoda że pogoda nie dopisała, ale na pewno uroczo spędziliście weekend:tak: A jak zimno było w namiocie to do M. mogłaś się przytulić!

Sara ja też ubóstwiam takie wiejskie klimaty! A przywieźliście same skarby! Ja już się nie mogę doczekać jak pojadę na wieś do babci:tak:Ale okazało się że to się trochę odwlecze, bo już miesiąc czekam na wejście do archiwum w szpitlau (bo muszę badania zrobić do pracy mgr) i lipa, ciągle trwa archiwizacja, a ja tkwię w martwym punkcie i nie mogę wyjechać na wakacje:crazy: wściec się można!
 
Co do Gabrysi to ja chyba za bardzo ufna jestem bo nie boję się jej zostawiać ani mamie ani teściowej ani szwagierkom, czyli chyba ufam tym co już mają dzieci.
Ale jak przyszła do mnie koleżanka i mój M. wcisnął jej na ręce Gabulę to niie mogłam usiedzieć i ciągle chciałam ręcę wyciągać żeby ją łapać, jakby spadala...Okropne!!!


Justyna nie martw się i nie denerwuj! Faceci są ulepieni troszkę z innej giny i nie wszystko rozumieją! On też pewnie chciałby spędzać z Zu dużo czasu ale gna tak ciągle żeby zapewnić wam dostatnie życie, w swim domku. Cenić trzeba to że jest tak szlachetnym człowiekiem i tyle pracuje, pracuje nie tylko dla siebie. Chociaż z drugiej strony domyślam się co czujesz, bo brak Ci go...i tak mało czasu spędzacie jak rodzinka, tzn. wspólnie...
 
Ostatnia edycja:
hej hej
my mielismy wczoraj dzien wyjazdowy, wybralismy sie ze znajomymi do Berlina, tak sobie połazić;-) od nas to ok 150km wiec mozna jechac. Wrocilismy ok 20 padnieci jak cholera bo cały dzien na nogach i duzo chodzilismy. Nadia jak zwykle była grzeczna, kochane mam dziecko:tak:
zmykam na chwilke bo cos marudzi, pewnie chce pic chlejus mały jeden:-D
 
Sara - super skarby przywieźliście :)
Mój tata choduje wszystko w ogródku, a mieszkają ulicę dalej, więc jak chcemy ogórka, czy pomidora to bach do taty do ogrodu, ma też marchew, pietruszkę, seler - tego typu rzeczy, fasolkę szparag, sałatę rzedkiewkę, buraki i co tam jeszcze nie pamiętam. no i oczywiście wiśnie, jabłka, gruszki, morele.
Pisałam jakiś czas temu, że przerabiałam ostatnio wiśnie - zrobiłam ze 30 słoików soków i ze 20 słoików dżemów, w sumie dostaliśm od taty ok. 18kg owoców.
Więc jakbyś chciała porad jak przerobić wiśnie to służę :-)
Zrobiłam tez już parę słoików ogórków korniszonych, ale to dopiero początek - z 7 chyba słoików tylko. Ale w porównaniu z wiśniami to ogórki robi się błskawicznie i prawie bez żadnego nakładu pracy...:happy:
 
Sara - przepis na sok i dżem masz w wątku o gotowaniu :-)
Jakbyś czegoś nie wiedziała to zadzwoń - łatwiej wyjaśnić "ustnie" niż "na pismie"
nr tel wyślę Ci na priv

tak samo robię sok z malin na jesieni, jest równie pyszniutki.
tylko z malin nie robie juz dżemu, bo po odgotowaniu zostaja same pestki.
 
przeczytałam wszystko co pisałyscie ale nie jestem w stanie odpisac każdej:-D
widzę ze domowe klimaty się przejawiają i ponownie damsko męskie:-D
Pociesze tylko Justyne: Kochana sama wiesz ze raz z górki a raz pod górke.. takie już to nasze życie:tak: będzie lepiej... Mówi C:tak: to ta ktora nie raz sprzecza sie z mężem o brak czasu dla nas:-D

My po weekendzie Ok, u tesciów było spoko!!:-D chyba pierwszy raz od 4 lat!!:-D teraz skakają naokoło mnie i dogadzaja z jedzeniem,co by Oliwierka brzuszek nie bolal. A słodza mi neisamowicie:-D?Nie wiem co tej wrednej babie się stało...
Może zrozumieli ze jak będa normalni i mili to będa wnuka widywać a jak będa sie wtrącać to wnuka widziec nie będa?:eek::-) mały szantaz zastosowalismy ale w słusznej sprawie.. Pożyjemy zobaczymy.. Jak to mówią " Jedna jaskółka wiosny nie czyni".:laugh2:
Wróciliśmy w niedziele raniutko bo mieli nas odwiedzić znajomi ale nie odwiedzili i nie raczyli o tym poinformowac:wściekła/y: dopiero jak czekalismy na nich od 16 to o 18 maz zadzwonil sie zapytac czy dojada jeszcze dziś bo czekamy.. A on na to ze nie przyjada bo mają gosci a poza tym byli rano w naszej okolicy i juz nie będą (szukają działki niedaleko nas):wściekła/y::wściekła/y: ku-wa mać to trzeba bylo rano mi na sms odpisac że nie będa.:wściekła/y: wnerwilam sie na maksa... Już drugi raz tak nas wystawili ze nie poinformowali o odwołaniu spotkania:wściekła/y: troche sie pocieliśmy, a raczej ja napisałam to co mysle:wściekła/y:Do tego czekamy jeszcze od niego na zaświadczenie o tym że moze byc chrzestnym bo juz wczoraj powinnismy isć do ksiedza-tak nam kazał.
Potem mój brat przyjechał z bratowa i synkiem, 1,5 roku i juz do 22 była czas zajety:tak:

Spadam bo Oliwier własnie walnął kupę:szok: zrobil to baaardzo glosno:szok:
 
dziewczyny czy faktycznie dziecko musi byc na biało ubrane do chrztu?:confused2::confused2::confused2:
musze specjalne ubranko kupowac?
Mam super koszulke, turkusowy sweterek i granatowe spodenki i tak pieknei i elegancko w tym wygląda... ale nie jest to na bialo..
Mam mu kupić nowe ubranko:-( musimy na zakupy sie wybrac:-(
 
reklama
Madzik nie koniecznie musi byc na bialo.
Zrob tki tego ubranka i wklej a my je ocenimy:-D.
na allegro sa przeciez rozne ubranka do chrztu,ciemne w paski,jasne w paski, poprostu roznego kalibru!!!!!
A znajomi-szkoda gadac.........ja tez nie lubie jak sie z kims umawiam a nie przyjada i nawet nie poinformuja.
Inaczej bym na to patrzyla jak by nie bylo tel.kom i tylko jeden stacjonarny u soltysa jak kiedys!!!!!!!!!!!

dziewczyny jak zaczelyscie opisywac o kiszeniu ogorkow,robieniu drzemow i sokow to tak bardzo zatesknilo mi sie za PL i za mama:-:)-:)-(.
Zawdze obie robilysmy ogorki, papryke i grzybki marynowane,za to zrywanie wisni,pozeczek aroni czy jablek nalezalo do mnie i mojego brata.
Potem z tego robilam soki,podobnie jak Dominika opisala,tylko z tym ze ja mam taki duzy garnek za na spod wlewa sie wode potem jest puste ,a na sama gore owoce i to sie gotuje.
Na dol leci sok,wlewalam go zawsze prosto do butelek czy sloiczkow,bo jest kranik z boku a z owocow robilam dzem.
Najlepiej lubilam sok z jablek i aroni.
Ale sie rozmarzylam:-p

Moj Szkrab spi na dworku,jedno pranie powiesilam teraz drugie sie robi,obiadek zjadlam ogarnelam troszke chalupke,1h spacerek zaliczony,teraz sam sie wietrzy na dworzu
 
Do góry