reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marzec 2009

Ewelcia hehe przypomniałas mi stare czasy robienia sokow w sokowniku;-) moja mama też takie coś ma:tak: Współczuje Ci Kochana:-(ale mama patrzy na Ciebie z nieba wiek zakiś dla niej 1 sloik ogóreczków:-);-)
A co do telefonu od znajomych to porazka, brzydko powie ze idioci sa:wściekła/y: a kiedyś na mojej wsi byliśmy pierwszą rodziną która miała telefon stacjonarny:-D ale nie byliśmy sołtysem-tata miał "chody" jak to sie mówi:tak:
A co do zdjęc to zrobię w wolnej chwili jak sie zbiore.. aktualnie szukam noclegu nad morzem :baffled: szukam oczywiscie aby było w miare ładnie i jak najtaniej:laugh2: wie wiem raczej mało prawdopodobne abym znalazła cos za 30-40 zl od osoby(szukam na półwyspie wislanym, Krynica Morska, ale dopiero we wrześniu):laugh2: ide cos zjesc bo tylko sniadanie do tego pory jadlam:baffled:
 
reklama
hehe!
ja też kiedyś robiłam z mamą w sokowniku :-)

ewelcia - nie smutaj! :happy:

Ale Jasiek mi dał przed chwilą koncert - z godzinę darł się co chwila nie wiadomo o co... Chyba go dziąsła bolały, bo pchał ręce do buzi...:-(
Już był ledwo przytomny ze zmęczenia, a darł się dalej. Nie mogłam go w żaden sposób utulić i uspokoić. W końcu z cycusiem w buzi zasnął, już był taki biedniutki, oczu nie dał rady otworzyć... :-(
 
Dominika moj maly chyba tez na zeby jest nie spokojny:-(
Od trzech dni jak zasnie po 21 to potrafi sie z placzem wybudzic ze 3razy a w czwartek to tak sie darl o 23 ze az mu dalam Viburcol bo nie moglam go uspokoic.
Wczoraj zasnal o 21:30 bo moj m zrobil mu kleik kukurydziany na noc a nie ryzowy i sie skubaniec skapnal ze to nie jest to co on je na noc i jadl mi ten kukurydziany dlugo i troche marudzil.
Wstal z wielkim krzykiem przed 24ale tylko posmarowalam mu dziasla dentinoxem i zasnal i obudzil sie dopiero o 6 zjadl mleko i spal az do 8:tak:
Teraz lezy w lozeczku i jedna reka tarmosi karuzelke,(przeciez on ja zaraz rozwali):-Da druga ma w buzi i gada w najlepsze:-D.

Tak szczerze to juz nie moge sie doczekac pierwszego zabka!!!!
Mysle ze u nas bedzie juz na dniach,bo maly maruda juz od dluzszego czasu a i rzadkie kupy wali.
Dzies juz zrobil 3ale takie male i zolte.
Na szczescie temperatury nie ma i mam nadzieje ze nie bedzie mial!!!

Lece pranie skladac i moze troche poprasuje(nie chce mi sie zbytnio;-))
 
no ja właśnie za bardzo nie chcę dawać tego viburcolu... niech sie uspokaja sam, bez wspomagaczy. w końcu mężczyzna ma z niego wyrosnąć!!!! :-) ale jakby mi tak w nocy taki koncert zaczął dawać to bym mu chyba jednak czopek zaaplikowała...

wpadła dziś do mnie na chwilę kuzynka - ma dwóch synów i właśnie widziała jak Jasiek się ślini i pcha te ręce do buzi, ale mówiła, że chyba lepiej jest jak dziecku później zęby zaczynają wychodzić.
jej starszemu synowi zaczęły wychodzić jak miał 8 m-cy to teraz ma te mleczaki wszystkie zdrowe (tylko 2 stałe zęby ma) - 8 lat chłopak.
a ten młodszy ząbkował w wieku 3-4 m-cy, teraz ma 3 lata i zęby mleczaki mu się sypią i czarnieją, pomimo ostrego pilnowania higieny ..

także nie wiem czy ja chcę żeby tak jaśkowi już zęby wychodziły...

z drugiej strony czytałam też że dzieci mają gorsze zęby jeśli jedzą z butelki i lepiej jest szybko przestawiać na łyżeczkę i takie specjalne kubki z dziubkami :-)
 
Dominika ja pierwszy raz podalam mu tenViburcol,wczesniej w sumie go nie mialam dopiero jak bylam w PL na wakacjach to sie w niego zaopatrzylam;-).
Jak by sie Twoj Jasiek o 23 darl na maxa a ty przez 15minut nie mogala bys go uspokoic to tez bys mu podala czopka:-p.

A ja znow gdzies slyszalam ze jak dzieci pija z tych niekapkow to potem maja krzywy zgryz:baffled:.
moj umie pic z niekapka zaskoczyl za pierwszym razem tylko jak zlapal pierwszego lyka to sie zaczal krztusic ale pozniej sie zasmial.
NA drugi dzien powtorzylismy probe i juz pil normalnie.
tearaz w ciagu dnia mu daje w nim pic ale nie zawsze.
Mam tez taki kubek z rureczka ale on jest dla starszaka,kupilam bo byl w promocji;-):tak:
 
Nadrobiłam sumiennie wszystko!

U nas weekend minął imieninowo - świętowaliśmy Krzysztofa (mój mąż) w niedzielę. W sobotę przygotowywałam jedzonko (mięsko na grilla, dwie sałatki, koreczki) - ciasta jak zawsze kupiliśmy u takiej doskonałej miejscowej kucharki. W niedzielę było sporo gości - 16 osób (sama najbliższa rodzina), ale było bardzo sympatycznie. Natalia dostała nowe ubranka - ładne (np taką szafirową sukieneczkę z satynowymi majtkami, boska :-D). A potem zachwyciła wszystkich tym, jak pięknie poszła spać o 20, podczas gdy na dole impreza była w toku (zaczęło padać po 19 i przenieśliśmy sie z ogrodu do domu).

Od piątku mam 6 dni przerwy w jazdach na kursie - mam dopiero w czwartek. Z jednej strony fajnie odetchnąć trochę od tego jeżdżenia dzień w dzień, ale z drugiej boję się, że zapomnę wszystkiego, nawet jak się rusza:-D No i jednak sprawia mi to dużo frajdy, bo właśnie sobie uświadomiłam, że jutro już bym chętnie pojeździła, a do czwartku jeszcze trochę, wariatka ze mnie:-D

Co do przetworów, do regularnie podrzuca mi je teściowa - mam już ogóreczki pod trzema postaciami (korniszony, sałatka i takie w musztardowej zalewie), sok z malin, dżemy z truskawek, kompoty z czereśni, itd. Mnie w ogóle kucharzenie pod jakąkolwiek postacią nie pociąga - choć akurat weekendowe sałatki podobno wyszły mi dobre.

Mieszkam na wsi, więc takie klimaty jak wiatr we włosach, trawa pod bosymi stopami, poranna rosa to moja codzienność. Czasem wolałabym mieszkać w mieście i wcale tego z mężem nie wykluczamy, ale latem jednak wieś przyjemniejsza.
 
Ostatnia edycja:
Poczytałam :tak:
Madzik wg mnie również nie musi być na biało, z tego co opisałaś masz fajne ubranko.
Z wiśni w tym roku teściowa robiła soki (właśnie w sokowniku- hihi) pyyyyszne wyszły, a z resztek owoców teściu nastawił wino. On co roku je nastawia- albo z wiśni albo z winogron, tylko że nikt nie lubi tego wina. Ale on i tak wytrwale nastawia:-D
A ja siedzę teraz sama w domciu, bo Krzyś wyszedł z kolegą na piwko, Maleńka już śpi, a Michałek pojechał jednak do mojej mamy na wieś- jejku jak się cieszył! Stwierdziłam, że go puszczę, a jak ojciec będzie świrował to poprostu po niego pojadę.
Aaaa i jeszcze coś: mój Krzyś chyba coś planuje, na naszą rocznicę ślubu, bo kazał mi 31.08 zaznaczyć, że nie będzie mnie w gabinecie. Rocznicę mamy 30.08- wypada w niedzielę, więc po co to wolne w poniedziałek ;-) Obym się tylko zbyt nie nakręciła :-)
Włącze sobie jakiś film i poodpoczywam.
 
też mi się wydaje, że nie musi być na biało... ma być elegancko a nie na biało:tak:

a ja miałam dzisiaj spokojny dzień. posprzątałam a moja mama wzieła Zuzkę na spacer. mala spała i spała... także dzisiaj zrobiła sobie przerwę międy karmieniami na 4 godziny... normalnie 3 to max nie czekam dłużej bo potem jest mi ją ciężko nakarmić. a dzisiaj spałaby dłużej ale już zdecydowałam że koniec spaceru i czas na karmienie... a jadłyśmy dzisiaj dynię z ziemniakiem.:tak: małej smakowało bardzo chociaz na począku bardzo się krzywiła. moja mama śmieje się, że tak szeroko otwierającego buzię dziecka to ona jeszcze nie widziała... naprawdę nie nadążam wkładać jej w pyszczek łyżeczki....:sorry: jutro do ortopedy i na małe zakupy... nie mam już dla małej żadnej piżamki.:eek: wszystkie są małe... tylko w co ja ją ubiorę . ostatnio załozyłam rozmiwar 68 i jest za duży... nogi mała plącze w pajacach...:sorry:

a teraz najadłam się bobu i zaraz pójdę spać bo mała coś marudzi przez sen... ciekaw o której ię zbudzi bo ostatnio upodobała sobie 2 w nocy:confused2:
 
reklama
Poczytałam sobie troszkę i wrzuciłam zdjęcia na zamknięty, teraz lecę zjeść, bo jak Szymon wstanie to będziemy sie bawic i nici ze sniadania, jedziemy dziś do mojej babci...i nie wiem czy nie posiedzimy tam parę dni...buziaki
 
Do góry