magmil - nie wiedziałam, że masz tak blisko do szpitala
a mnie dopadła jakaś chandra dziwna, miałam wysprzątać sypialnię ale odebrałam jeden głupi telefon i szlag trafił wszyskie moje chęci. :-(
Otóż znajoma, uznająca się za mądrzejszą ode mnie postraszyła mnie z tymi ruchami dziecka. Mówiła, ze ona z pierwszym dzieckiem też miała nie za specjalnie ruchy i poszłana szpital, tam siedziała kilka dni na oksy aż w koncu cesarką się skonczyło a mało brakowało i dziecko byłoby niedotlenione.
Mnie teraz straszy i radzi abym załatwiła sobie skierowanie na szpital, powiedziała, że mi psycha siada, że dziecko sięnie rusza i żeby mi wywołali...
Ale przecież dziecko się rusza, ale jak ktg mam zawsze o 7mej rano to bidulek sobie śpi... dlatego zapis zawężony... po południu się rusza. a dzis rano i popołudniu się ruszało, nie wierzga aż tak mocno, widocznie ejst spokojne.
Znajoma kazała mi wypić mocną kawę...boszzzz. przecież ja wcale kawy nie piję, jak przed ciążą wypiłam to miałam serducho jak na sprężynie...
Już miałam chęć jej powiedzieć, ze przez takie tel. to mi psycha siada :-(następnym razem chyba nie odbiore tel. z takimi radami.
Co mam robić? dziewczyny poradźcie...bo się bardzo martwię.
Przecież nie jedna osoba przechodzi ciąże i rodzi po terminie ale to nie powód by iść na szpital i błagać o oksy!!!Chyba, ze ja się mylę...Ja zawsze miałam cykle dłuższe niż 28dni więc moze dlatego przenoszę ciążę... już sama nie wiem...
Znajoma mówiła,że jak bedzie w 38 tyg to bedzie chciała jak najszybciej wywolac poród. czy to jest dobre dla maluszka? Moze on sam ma swój czas?Tak na sile go wypychać? Ja rozumiem, ze dwa tyg po terminie ale zeby przed?