reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marzec 2009

Dobrego, dobrego:-) tylko ostatnio zdarza mu się tracić do mnie cierpliwość... ale tak szczerze jak się czasem sobie przyjżę- co ja wymagam- to chyba też bym wychodziła z siebie;-)
 
reklama
tak tak madzik ...ten bezowo waniliowy.....nie wiem czy maja od reki ...ja chcialam sobie na jutro zamowic ale jutro tylko paczki robia.....:(.....szybciutko trzeba go przewieźć bo on lubi bardzo zimno....

Tanu dzięki własnie mąż obdzwania cukiernie, po drodze z pracy ma ich kilka...
Hehe to chyba taka moja pierwsza prawdziwa zachcianka , taka wyczesana z kosmosu
:szok::szok::szok: jakas taka wydziwiana:szok::-D śmiał się z tej mojej zachcianki, ale dzwoni.. zobaczymy co się uda zrobić..

Myfa zaraz sobie skopiuje ten żurek do jakiegoś pliku:tak: mniam..

No a ja się mężem moge pochwalić bo obowiązki podzielone mamy pół na pół, teraz w ciąży nawet on więcej robi.Nie lubię tylko odkurzać więc to jego typowa czynność. Odkąd mamy kuchnię (bo przez niecały rok mieszkaliśmy bez mebli kuchennych, tylko taka prowizoryczna kuchenka) znowu zaczął gotować.:tak: Jak się poznaliśmy to on gotował a ja nie umiałam, bo miałam 19 lat i wtedy dopiero co na studia przyszłam do wawy a wczesniej gotowac nie musiałam mieszkając z rodzicami tylko pomagałam mamie. Serwował mi codziennie pyszne obiadki, czego skutkiem było przytycie:baffled: ale to też od tabletek anty..:baffled: Zawsze obiad robimy razem:tak: a spagetti to jego specjalność:-D
 
Weszlam tylko na moment , bo wlasnie sie szykuje do szpitala(nie do dentysty , juz nie zdaze) , mam tak bolesne skurcze i tak czesto ze juz nie wyrabiam , czuje ze zaraz dostanie okres i biegam do kibelka bo czuje jakbym chciala cos zrobic , ale jednak nie moge.Matula obejzala moj brzuch i nakazala dzwonic do gina.Mam przyjechac i zobaczymy co sie dzieje , zostalam uprzedzona ze byc moze mnie zostawia , choc licze na to ze wroce jeszcze dzis do domu:-) Buziaki i trzymajcie kciuki , bo to jeszcze za wczesnie na porod!!!
 
volcan to lepiej faktycznie do lekarza:szok: ojej Ty Kochana trzymaj się jeszcze bo to podobny widze mamy czas..niech maluszek wytrzyma jeszcze ze 3 tygodnie chociaż..:tak:
 
ojej Edis Ty lecz się bo jak Cię poród zastanie to w takiej formie chyba kiepsko bedzie coś zdziałać:baffled: pij jak najwięcej:baffled:

Tanu mój mąż bierze 2 tygodnie wolnego. Zobaczymy bo może uda się ubłagać w szpitalu lekarza aby wypisal dla niego L4 na opiekę nad osobą z rodziny czyli nade mną, tak by nie tracił urlopu. Położna na szkole rodzenia powiedziała że na cesarkę to jeszcze wypisują (można wziąć 14 dni maks) ale czasem zależy od lekarza że i po SN dadzą..:-( zobaczymy.. nam by się przydało trochę wolnego bo na pomoc rodziny po porodzie liczyć nie możemy,nikt do nas nie przyjedzie.
 
volcan, trzymam kciuki :tak:
edis, dużo zdrówka życzę :tak:

ja byłam dzisiaj u ginki i czekałam w poczekalni pawie 1,5h :crazy: myślałam, że tam urodzę, siedzenia niewygodne, dookoła pełno ludzi do innych lekarzy (czyli kaszlących np.), masakra... teraz wszystko mnie boli, bo jeszcze ambitnie zrobiłam gulasz i kopytka - i po prostu kręgosłup odmówił mi już współpracy :-(
ale serduszko biło ślicznie, wszystko ok, mam przyjść za tydzień (o ile nie urodzę ;-)) z badaniem moczu... co do wagi to jakby w ostatnim tygodniu spadła o 0,1kg
 
Edis to szybko zmykaj spowrotem do łóżeczka.
Volcan powodzenia, mam nadzieje, że w szpitalu dostaniesz kroplówkę i skurcze przejdą. Masz jeszcze czas, jesli chodzi o poród. Niech maluszek jeszcze w brzuszku posiedzi.

Myfa ja robie podobnie żurek, ale kiełbaskę najpierw podsmażam z cebulką, potem dodaje do zupki i na koniec zupę lekko zagęszczam wodą z mąką i dodaje trochę smietany słodkiej.




 
reklama
Tanu mój mąż ma trochę zaległego urlopu i cały czas mówi, że weźmie min. 2 tygodnie, a może nawet 3. :-)




 
Do góry