tanu
Entuzjast(k)a
w minsku z przychodniami jest tragednia...ja swoja mam po 2 stronie ulicy...przyjmuje tu lekarka ktora od 3 lat przyjezdza do nas prywatnie....tutaj jest tylko 2 razy w tygoniu po 3 godziny .....a glowna przychodnia jest kawal drogi stad...tam szczepia dzieci...ale wszystkie lekarki uciekly...zostala jedna ....ktora nie umie nalotu z mleka od plesniawki odroznic.....wiec chcac zaszczepic musze isc tu po poludniu zbadac malego i nastepnego dnia leciec tam....wizyty patronazawe mialam 2 w odstepie pol roku bo polozna miala nie po drodze i sie wybrac nie mogla...
ja nie wiem dlaczego tak jest...ale dzieci i tak zazwyczaj choruja w weekendy i trzeba prywatnie sie spotykac z lekarzem...a to wydatek 80zl....nie mowiac juz o lekach.....od wrzesnia chyba wydalismy ok 600zl na leki....
tort bezowy to taka jakby wielka beza z karmelem i masa ale nie taka maslaną....
ja nie wiem dlaczego tak jest...ale dzieci i tak zazwyczaj choruja w weekendy i trzeba prywatnie sie spotykac z lekarzem...a to wydatek 80zl....nie mowiac juz o lekach.....od wrzesnia chyba wydalismy ok 600zl na leki....
tort bezowy to taka jakby wielka beza z karmelem i masa ale nie taka maslaną....