reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marzec 2009

heh ewela ja miałam z karmieniem podobnie, prosiłam o butle to tez taka .... odmawiała bo miałam napisane ze cyc. jak była inna od noworodków to bez problemu wszystko było. a tamta mi wszystko tłumaczyła ze cyc lepszy i wogóle jak bym tego nie wiedziała, ale bałam sie ze młody sie nie najada bo jedna nao tez co chwila mi sie budził
 
reklama
nie zapomne jeszcze jak miałam tez zabieg łyżeczkowania i tak długo czekali ze wnet bym sama sie opróżniła, a jak mnie zobaczyli bo szłam do toalety bo mi po nogach ciekło to moment lekarz sie znalazł i poszłam jako pierwsza a miałam byc 2 lub 3
 
Ivaz Twoje słowa i wspomnienia mnie pokrzepiły, może przy nastepnym bedzie lepiej bo na poczatku to mowilam ze drugie adoptuje:-D ale moze i mi sie trafi drugi porod lekki... no i moze urodze naturalnie o czym marzyłam a sie nie udało..... dla mnie cc to było najgorsze zło, nawet nie brałam pod uwage ze cos takiego mi sie przytrafi o tu prosze:confused2: Nie chodzi o to ze uwazam ze cesarka jest zła sama w sobie, ale akurat ja bardzo chciałam sie sprawdzic w roli rodzacej tak do końca.... i rzeczywiscie teraz czuje ze mi czegos brakuje zreszta juz kiedys rozmiawalysmy o tym na forum....
 
Gosia życzę Ci żeby drugi był lepszy - może jak maluszek będzie mniejszy to się uda. ale łatwiej chyba nie bedzie bo Majka nie przeszła przez kanał rodny więc i Ty i ja będziemy rodziły jak pierworódki;-) wszystko będą dzieciaki nam musiały rozepchnąć od nowa - niestety:zawstydzona/y: Ja tak jak Sara, czy Eve potwornie boję się bólu. nie wiem dlaczego - ale swiadomość bólu byla dla mnie przerażająca w ciąży. Miałam rozejście spojenia łonowego więc w zasdazie już pod koniec ciąży wcale nie chodziłam, wiedziałam, że będzie cc i to mnie uspokoiło. i faktycznie widzi się dzidzię po 20 minutach ale... mnie teraz też czegoś brakuje - tu akurat mam tak samo jak Gosia

Sara - ja nie mówię, że malutkie porodówki są szłe - wbrew pozorom kopernik ma jedną z najlepszych opinii - właśnie dzięki położnym więc pewnie gdybym miała rodzic naturalnie tam bym chciała. a MP - wiem emocje są skrajne, jak wszędzie ale mnie ten szpital przeraża, jest za duży, wyłożony strasznymi kafelkami... no masakra. ale znam babeczki, które sobie chwalą ten szpital. bardziej się boję sterlinga - tam nie rodziłabym za żadne skarby świata:happy: a teraz ten nowy szpital,.... nie wiem. A ty rodziłaś chyba w MP? nie? Teraz pewnie właśnie zdecyduję się na salve - ale... wiesz, że tam nie może rodzić każda która chce i ma pieniądze?? mają specjalne badania, ankiety...wiesz nie chcą ryzyka i ciąż z problemami a po mojej poprzedniej ciąży to nie wiem czy się kwalifikuję:confused2: zobaczymy:-p jeszcze tyle czasu:-p:-p z resztą pewnie pójdę tam, gdzie będzie mój lekarz - o iego mam bezgraniczne zaufanie

a swoją drogą poród w domu to musi być fajna sprawaale formalności.........:szok: i to, że trzeba wieźć dziecko do szpitala potem na szczepienie. no jakieś nieporozumienie. w wawie było coś jak dom narodzin - w takim miejscu mogłabym rodzić drugie dziecko - przy pierwszym tak się zestresowałam, że za nic na świecie bym się nie zdecydowała
 
Widzę dziewczyny że wszystkie z Was mają niezbyt dobre wspomnienia związane z porodem, więc chyba jestem jedna z nielicznych, która nie może narzekać, ale wynika to właśnie z tego faktu że miałam znieczuleniem nic nie bolało i trwało 7 h. mam nadzieje, że za kilka lat będzie to standart. a co do opieki w szpitalu też nie mam nic do zarzucenia, położna była extra, na dyżurze lekarskim była akurat moją pani ginekolog, a później opieka na oddziale też była ok, była pani od laktacji, pokazywała jak przystawiać, a i butelke też jak trzeba było to podali bez problemu
 
Sara!!!!!!!!!!!!!! Ja od roku żyję w swiadomości, że rodziłaś w MP:-D:-D:-D
Kopernik ma właśnie super opinie za super położne - które nawet bez dodatkowych opłat zajmują się pacjentkami. czytałam opisy porodów dobrych i złych - ale ogólnie z Kopernika przeważają dobre że położne dbają, pozwalają na dowolną pozycję, są miłe.........
ech



w każdym razie ja dzisiaj na króciotko. Zuzka usnęła, a ja musze ogarnąć mieszkanie bo wieczorem idziemy na impreze jutro szykuje nam się obad u teściów jak zwykle więc nie będe latac na szczocie. więc dzisiaj możgę już nie zajrzeć.

dostałam wczoraj wyniki badań Zuziowych. mamy dużo zakazów, zyrtec utrzymany i takie tam.... niektóre potrawy ograniczone aż do 2 roku zycia - m.in ryby!! szkoda, bo Zuzka bardzo lubi, białko, orzechy, miód, kakao cytrusy cielęcina...
ale w końcu wolno spróbowac wołowiny (Zuzka ją uwielbiała jak próbowała), zakaz kurcząt - ale zezwolenie na stare kury:-p
mamy wyniki niestety IgE wyszło negatywne, czyli nie wiadomo na co konkretnie Zuzka jest uczulona, pani doktor tłumaczyła że na pewno alergia jest (widac po skórze - nawet jesli by nie wyszło w badaniach bo Zuzka jeszcze malutka) tylko było 50% szans na to że cos wyjdzie - i tak badania powtarzamy za pół roku. Morfologia jest podobno super, hormony tarczycy też, i hemoglobina ekstra
immunoglobina IgA wyszła niestety poniżej normy - znacznie. ale ekarka kazała się nie martwić. to podobno białko, które odpowiada za odporność - i m.in wnikanie alergenów do organizmu przez spojówki przewód pokarmowy, skórę, buzię, nosek.... stąd mogą pojawić się częste infekcje no i wysyp alergiczny. ale babeczka powiedziała, że to jest coś a co mają wpływ geny i że równie dobrze za pół roku może się okazać że odporność wzrośnie, no i mówiła, że jak nie wzrośnie to sie wtedy będiemy martwić...
ogólnie zostaje niemal wszystko tak jak było - ale dobrze, że zrobiłam te badania przynajmniej wiem, że to że mała jest taka mautka nie wiąże sie z żadną chorobą.
lecę do miotły:sorry:
 
No Justyna, ze mna to nie do konca tak ze nic mnie nie rozepchało, bo ja rodziłam do 8cm rozwarcia i na tym Majka utkneła, po porodzie jeszcze długo chodziłam i czułam ze mi sie tam to wszytsko nie zeszlo, troche dziwne uczucie swoja droga;-) Ja bym absolutnie nie narzekała na porod naturalny gdyby nie to ze wlasnie tak Majka utkneła i na tych 8cm stała akcja 3 godz a wczesniej szło pieknie wszystko, az położna sie dziwiła jak to szybko leci. No ale do momentu :-p Ja mam wielka nadzieje urodzic drugie naturalnie i sa chyba na to duze szanse o ile znow nie przenosze i taki kolos mi sie nie uhoduje:-D
 
reklama
No to jak już jesteśmy przy wspominkach to ja właśnie rok temu szłam do szpitala i wiedziałam że wrócę już z Marti :-)wprawdzie jeszcze troche musiałam na nią czekać ale już byłam blisko:tak:

Justyna fajnie ze już coś wiadomo:tak:

A ja obalam mit ze drugi poród łatwiejszy,mój pierwszy był po prostu rewelacyjny zero bóli,szybki syn wyszedł nie wiem kiedy,drugi niby tez szybki ale bolesny jak diabli dobrze ze to tak szybko się zapomina :rofl2:
 
Do góry