reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marzec 2009

reklama
ja rodziłam bez znieczulenia :eek: cóż mieszkam na 'wsi' :-p ogólnie nie byłoby źle, gdyby nie bóle krzyżowe, na które zupełnie nie byłam przygotowana, a to był najgorszy ból jaki może ktoś poczuć :-) a u mnie nie stosowano kleszczy

a Twoi wujkowie wychowali małego terrorystę :-D
 
oli. p a wktorym szpitalu rodziłas bo w Krakowie chyba prawda?? Przy nastepnym porodzie musze tam trafic w takim razie, bo mnie meczyli 15 godz , pod koniec to juz bylam tak niedotleniona- pomimo ze mi podali tlen, ze mialam drgawki, rzucalo mnie, no i podjeli decyzje o cc ale zdecydowanie za pozno, na małej tez sie to odbiło, urodziła sie blada, niedotleniona z tetnem powyzej 200:eek: i przelezala dobe w inkubatorze, ale i tak sie ciesze ze nie skonczylo sie gorzej... Pomimo ze opieke w tym szpitalu uwazam za naprawde wspaniała (rodziłam w Żeromskim), to jednak ich podejscie do "naturlnego" porodu jest przesadzone, ja rodziłam 15dni po terminie bo wczesniej nie chcieli wywołac, przez to Majka bardzo urosła i pewie tez dlatego nie dałam rady urodzi naturalnie a dodam ze ja mimo ze jestem raczej wysoka i duza babka:-p to biodra mam malutkie, mierzyli mnie, wiedzieli o tym ale i tak nic nie chcieli robić... a o znieczuleniu to nawet mowy nie było a akurat u mnie to by sie bardzo przydało bo miałam takie skurcze ze nawet ktg mi nie mogli podpiac , wszytsko ze mnie spadało przez te drgawki wlasnie
 
Iśku tak obmywali po poradzie, przyszła taka sympatyczna Pani,że nawet dała mi nową szpitalna piżamkę, żebym sobie swojej jeszcze nie pobrudziła, ale ja już tak mam, można powiedzieć że to taka fobia moja :)

Gosia ja rodziłam w szpitalu na Siemieradzkiego i naprawdę polecam ten szpital, fachowa opieka, chcesz to zakładają Ci znieczulenie, oczywiście bezpłatnie - z tego co się orientuję to na Ujastku też zakładają, kuzynka tam rodziła i też sobie chwali, jej wywoływali poród, 10 dni po terminie, nikt nie robił jej przy tym żadnego problemu. Oba szpitale są niepubliczne z podpisanymi kontraktami z NFZ, więc za nic się nie płaci. Warto poszukać takich placówek, są one często lepiej wyposażone i mają lepszą kadrę pracowniczą, tzn wszyscy Ci we wszystkim pomagają, po to aby nie stracić potencjalnych "klientów" - w końcu opinia rodzące jest najlepszą reklamą. Państwowe szpitale też niby oferują znieczulenie, z tego co wiem w Żeromoskim też ale tam jest tak że jak chcesz znieczulenie to zazwyczaj "nie ma" wolnego anestezjologa...
 
U mnie różnica między dzieciakami ponad 2 i pół roku a i tak uważam że to hard core:-D
Moja fryzjerka ma bliźniaki dwujajowe. To dopiero coś. Chłopcy w wieku niemowlęcym jedli w różnych porach, różne ilości, jeden luił usypiać na rękach, drugi w wózku, budzili się wzajemnie, później różne potrawy lubili... Teraz mają po 3 latka i jest już luz:-)
to się babeczka namęczyla:-p
Justyna tak się składa że ta styczniówka urodziła 2 córkę chyba w 36 tc i urodziła ją w grudni, więc starsza jest z stycznia 2009 a młodsza grudzień 2009 :szok::szok::szok::szok: to jest hard core

o matko:szok: dzielna babeczka, podziwiam ja naprawdę - z drugiej strony juz ma z głowy nie??

jeśli chodzi o znieczulenie - to ja chyba się tu nie liczę:laugh2: znieczulenie podpajęczynówkowe. działa szybko jak diabli - jak kładłam się na stole to już mnie trzymali - a minęło może 15 sekund od wkłucia do znieczulenia - chociaz mnie się oczywiście wydawało, że wzystko czuję. w moim szpitalu nie było znieczulenia na zyczenie - niedobrze,ale lekarz mnie od razu uprzedził, że nie ma mowy. z tego co wiem to jest w matce polce. a teraz likwidują mój szpital - strasznie to dziwne, to jest bardzo duża placówka (ale nie aż tak jak Matka POlka), wyposażona - tylko dla rodzących i patologia ciąży. a tu nagle likwidacja. ma przejść pod kuratelę innego spzitala, który nie ma porodówki. myślałam, że nazwa sie zmieni a budynek i wszystko zostanie a tu nie...:no: Kurde ktoś zupełnie nie pomyślal, babeczek rodzących przybywa a łóżek ubywa (kiey ja leżałam, zamknęli porodówkę bo nie było miesjc). no jak to teraz będzie aż strach myśleć... mamy jeszcze dwie porodówki - ale jedna ma chyba tylko 6 łóżek!! Pacjentki bardzo chwalą ten szpital - naturalny poród - rodzenie tak jak się chce, super położne - ale też bez znieczulenia ale 6 łóżek na całą łódź?????
Matka POlka ma sprzeczne opinie - ale to moloh, zwykle podobno leżąc tam nie widzi się dwa razy tego sameho lekarza. no i mówią, że to fabryka dzieci - chociaż zaplecze medyczne jest swietne... Nie wiem, aż się zastanawiam teraz co będzie z tymi porodami. Bo ja pewnie zdecyduję się w rzie czego n prywatny szpital - żebym nie miała takich wspomnień z odziału noworodkowego jakie mam... no ale to dlaeka orzyszłość, się zobaczy bo teraz mogę sobie chcieć - a co będzie to czas pokaże

słuchajcie jaką miałam noc koszmarną. Zuzka zaczęła płakać o wpół do pierwszej wi pruła się 2 godziny. potem zasnęła po butli (cyca nie:no:) , spała kilka chwil i obudziła się na cyca, znowu usnęła i znów się pruła.... do pracy poszłam na rzęsach:eek: teraz pospałam z nia przy usypianiu... teraz pewnie nie zasnę:eek::eek: a moja mama przyszła dzisiaj z Zu do pracy. wszyscy oczywiście zachwyceni:-p ale jak wracały (odprowadziły mnie na metriał) to młoda wyła jak nie wiem:nerd: to nie był dobry pomysł - Zuzka płakała aż do powrotu do domu, całą drogę - a najbliżej nie jest:baffled: to był błąd, jesli przyjda jeszcze to tylko wtedy kiedy razem wrócimy do domu.
Ząb/ dziąsło nadal mnie boli. nie gryzę normalnie - Zuzka ząbkuje i ja też:sorry: ósemka mi się przesuwa (wcześniej wychodziła korzeniem do góry) i boli jak cholera. w dodatku przygryzłam to ze dwa razy i cały policzek mam spuchniety. teraz nie mogę zamknąć buzi... matko jedyna...
 
Rodziłam bez znieczulenia, a panikara ze mnie straszna, mimo to dałam radę :tak: O cesarce na życzenie nawet mi pomysł do głowy nie przyszedł.Byłam nastawiona tylko na poród naturalny. Trwało to u mnie od momentu pojawienia się na porodówce 8,5 h ale bóle zaczęły się wcześniej około 2.30 w nocy a urodziłam o 16.30.
 
ja też nie myślałam o cesarce, ale jak przybyłam do szpitala to powiedzieli mi że jest taka możliwość, że mogę nie dać rady bo dzidzia duża, a ja mała i jak coś to mnie ciachną, ale jak się uprę to nic mnie nie powstrzyma :-) wolałam się męczyć i urodziłam naturalnie :tak:

Iwona wcale się nie dziwię, że wolałaś rodzić w Sz-nie, bo nasz gryfiński szpital pozostawia wiele do życzenia, ale i tak dużo osób do nas na cc przyjeżdża, jak ja rodziłam to też była dziewczyna ze Szczecina, ale ona była załamana szpitalem i po kłótni z jedną panią dr, która była strasznie nie miła wyszła na własne życzenie do domu i wcale jej się nie dziwię ;]
 
Ostatnia edycja:
Tzn. jak by było takie wskazanie do cc lub poród by się przedłużał i było by to zagrożenie dla dziecka to bym się zgodziła, ale żeby specjalnie to nie.
 
reklama
Do góry