Miroslava1979
Szalona Żoneczka ;-)
Ja poród też wspominam ok, mimo, że nie był łatwy... Miałam bardzo wysokie ciśnienie i nie mogli mi go zbić, miałam masaż szyjki, do tego mały od początku strasznie pchal się w kanał i źle wstawiał główke przez co przez 10 godzin musiałam leżeć pod KTG i przewracać się z lewego boku na prawy co jakiś czas,a na wznak wogóle nie mogłam leżeć, mimo, ze tak było mi najwygodniej.., koniec końców zakończyło sie cc, ale było warto, mały jest poprostu genialny