Dominika81
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Grudzień 2008
- Postów
- 12 122
Witam:-)
Dzisiaj w nocy przeżyłam horror
A było tak Martynka spała ładnie obudziła się przed trzecią zjadła i poszła spać dalej :-)Po piątej obudził mnie cos dziwnego jakby ciche skomlanie ale tak słucham a to Martyna jakby nie mogła złapać oddechujakby płakała przez sen,podchodze ona śpi pogłaskałam ja po głowie a ona dalej tak robi to było takie cos jak ktos długo płacze a później tak jakby powietrza nie może złapać przestraszyłam się bo ona przeciez nie płakała pomyślałam że się dusi,szybko ją wyjęłam noto sie wkurzyła i zaczeła płakać więc dałam jej cyca,ssała ale dziwnie ruszło jej się w brzuchy jakby miała czkawkę albo cos w środku ale wkońcu ucichło i spała dale.Odłozyłam ja do łóżeczka i juz nie mogłam spać,nasłuchiwałam a ona znowu tak.poszłam obudziłam męża(on dalej śpi w salonie) juz byłam taka przestraszona że płakałam ale mąż połozył sie ze mna i słuchaliśmy razem,jeszcze chwilę to trwało i zaraz ucichło.Mała spała prawie do 9 obudziła się szczęśliwa mam nadzieje że nic jej nie było(nie jest)i że to był jakiś straszny koszmar który tak w nocy przeżywałaAle ja sie tak wystraszyłam koszmar
Maniulka - chyba mniej więcej wiem o czym mówisz, jesli to to... Jasiek też tak czasami robi - teraz już baaardzo rzadko, ale jak był mniejszy to częsciej - ktoś mi kiedyś powiedział, że taki "czkanie", "łapanie oddechu" - to odgłosy pracujących jelitek dziecka, które nie moga sobie poradzić z trawieniem... nie wiem czy to prawda, ale dziecku się nic w tym czasie nie dzieje
witam,
dziękuję za komplementy "do avatara" ;-)
Jula dzisiaj w nocy wstała o 3 i do 4.30 nie miała zamiaru spać - gadała, kulała się, wspinała, bujała, oklepywała mnie po twarzy.... no rewelacja po prostu myślałam, że nie wytrzymam nerwowo... ciekawe co będzie dzisiaj..
:-) ola - mojemu m w tygodniu jak ja pójdę do pracy i Jasiek wstanie, a jemu nie chce się jeszcze wstawać to bierze Jaśka do siebie do łóżka, a ten go albo za włosy ciąga, albo okłada noga mi po twarzy.