reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marzec 2009

Dziewczyny już 1500 stron zapisałyśmy:) Niezła książka by z tego wyszła:-D

Maniulka nie martw się na zapas. Mały szybko się przyzwyczai, bo dzieci raczej szybko się aklimatyzują i języków też się szybko uczą. Ja mam nadzieję, że nasz Dominik od dziecka będzie 2 języczny. Teraz rozmawiam z nim czasem po polsku, czasem po niemiecku. Ale jak już do przedszkola pójdzie, to w domu będzie musiał po polsku rozmawiać, bo inaczej się nie nauczy.:no:

Jeśli chodzi o drugie dziecko to w przyszłości jak najbardziej:tak::tak::tak:. Ale tak za min. 2-3 lata:tak::tak::tak:
 
reklama
Maniulka - musi być dobrze, a dziadek lepiej aby najpierw myślał potem mówił.....

co do kolejnych dzieci to na 2 koniec....:tak: chyba że wpadka, ale biorę tabsy i zajście w ciąże u mnie wiązało się z braniem wcześniej hormonów więc może mi 3 ciąża nie grozi (ale nigdy nie mów nigdy bo cię złapie)
u nas w dalszej rodzinie mają w ciągu 3 lat 3- raz za razem... no i jak urodził się mały to mówią że teraz "zróbcie" 3 dziewczynę - a ja na to że ja wolę iść na jakość (opieka, miłość możliwość spędzania czasu) a nie na ilość - niestety oni oprócz "robienia" dzieci jakoś nie potrafią się zaopiekować, twierdzą że teraz traktują je jak stadko które samo się wychowa :baffled:
 
Justyna337- pewnie, że fajnie wyszły...a o których mówisz??? :-D o tych co układałam w domu??? czy o tych co zamówiłam na dzien ojca??? bo te jeszcze nie przyszły...czekamy...

dodaje zdjecie puzzli które jeszcze leżą u mnie w kuchni na stole i czekają na sklejenie
 
Witam.

wpadłam na chwile bo wiem że się martwicie. tak jak pisałam jestesmy w szpitalu -dzisiaj dopiero zdiagnozowali dlaczego tak mało je (500 - 700 ml z wielkim trudem) moze wieczorem wpadne i napisze cos wiecej bo malutki płacze.

pozdrawiam
 
Mam chilkę.

W czwartek poszłam do pediatry, bo jak Wam pisałam mały jadł coraz mniej z dnia na dzień od momentu szczepienia 10-tego w środę wypił tylko320 ml i z coraz większym trudem, krzyczał, kopał, denerwował się na widok butelki. Pediatra go zważyła i przybrał 30 gram w ciągu 8 dni, więc jeden plus, bo nie schudł, ale dojrzała lekkie oznaki odwodnienia i dała skierowanie do szpitala ze względu na to, że weekend przed nami i bała się, że nie zdążymy zrobić wszystkich badań żeby wiedzieć, co się dzieje. Więc w czwartek pojechałam do szpitala na izbę przyjęć ze skierowaniem a że to małe dziecko to przyjęli Nas bez kolejki Wysłali najpierw na USG brzuszki - nic, ppotem, KTG- nic, potem morfologia - nic, potem USG głowy - nic. Zlecieli się wszyscy obecni pediatrzy szpitala i debatowali, bo dziecko ani gorączki, ani marudzenia, bez objawów jakiejkolwiek choroby (to wszystko trwało 4 godziny). W końcu załamali ręce, bo nawet sami próbowali go napoić a On nic i skierowali na oddział na obserwacje.
Dotarłam z mały na Oddział a pielęgniarki, jakie oburzenie, że ze zdrowym dzieckiem do szpitala, że jak ja mogłam przyjechać do szpitala z dzieckiem, które nie chce jeść jak tu są zapalenie płuc, oskrzeli i dzieci naprawdę chore a dziecko, które nie pije nie kwalifikuje się do chorych . Kur............... dziecko, które jest odwodnione się niekwalifikuje Przyleciała lekarka i odrazu seria kroplówek tak już był mały wycieńczony, w nocy ściągnęli dodatkową lekarkę i następna seria kroplówek. Pobrali mu jeszcze mocz na posiew, ale na wynik trzeba było czekać do soboty godziny 14-tej, więc skoro nic nie stwierdzili i dziecko zaczęło pić to lekarka stwierdziła, że wyśle nas na "urlop”, (czyli idziemy do domu, ale nie jesteśmy wypisani ze szpitala i przyjeżdżamy na kroplówki) Tak, więc w piątek wieczorem wróciliśmy do domu a w sobotę o 9.00 Wstawiliśmy się na kroplówkę i zdanie relacji ile i o której godzinie mały pił i jak się zachowywał. No, więc lekarka go zbadała i mówi do mnie, że wsumie może przygotować wypis i czy czuje się "na siłach" być z małym już w domu z wypisem, a ja do Niej no nie wiem jak Pani myśli czy wszystko jest już dobrze i będzie jadł? I co jest tego przyczyną? Ona tak patrzy w karte i mówi aaaaaaaaaaaa my jeszcze nie mamy jednego badania - posiewu, więc proponuje, że wrócę do domu "na urlop" a po 14-tej do Niej zadzwonię jak tam wynik i w niedziele rano na 9-tą na kroplówkę. No to ja, że dobrze i wróciłam do domu. Dzwonie do Niej w sprawie tego badania a Ona do mnie, że małemu w posiewie wyszły bakterie i w poniedziałek muszą go cewnikować na dodatkowe badania żeby określić typowe te bakterie i antybiotyk dożylnie Więc od poniedziałku będziemy znowu leżeć na oddziale - ciekawe ile dni albo proponują dojeżdżanie dwa razy dziennie na antybiotyk, tylko my nie mamy samochodu i już straciłam majątek na taksówki a gdzie przez około 7 dni dojeżdżać 2 razy dziennie

Ale się rozpisałam
 
No i jeszcze się okazało że ma lekkie zapalenie siusiaczka

Acha i jeszcze w między czasie nakłuli mu uszy bo mysleli ze to jest powód:szok:
 
reklama
Amelka juz spala przed 20.00 i teraz sie przebudzila i spac nie chce:baffled: narazie grzecznie lezy w lozeczku mam nadzieje ze zaraz zasnie:tak:

ojj dziewczyny coraz mniej Nas tu zostaje..:confused: Jeszcze troche i chyba sama zostane:szok::-D
 
Do góry