ja od 2 tyg czekam na jakiekoliwek obajawy i poza 3-4 skurczami 2 nocki pod rzad tak naprawde nic sie nie dzieje...troche mnie pobolewa brzuch, ale ani czopu, ani regularnych skurczy nie mam...nawet te bóle które sa sa jakies takie delikatne
Mordoklejka niestety mam tak samo. Co prawda ostatnio kawalek czopa odszedl, ale nie bylo go duzo (wiec moze juz sie odbudowal).
jesli juz w temacie wagi to ja wam powiem ze jak sie poznałam z moim mezem to wazyłam ok 75 kg...i miałam nadwage, ale mu to nie przeszkadzało...mnie przeszkadzało, ale wiedziałam ze nie mam na to wpływu ze wzgledu na leki które brałam....potem jeszcze przytyłam....którko przed ciaza schudłam 8 kg i teraz przytyłam....całe moje zycie waga mi sie waha....musze miec w szafie ubrania w kilku rozmiarach bo potrafiłam przytyc w ciagu 3 mc 7 kg a potem schudnac w ciagu 2 mc 10 kg...to nie jest wesoła sytuacja kiedy nie panuje sie nad swoim ciałem i organizmem, nie mówiac o tym ze ma to zły wpłw na serce i płuca o skórze nie wspominajac....ale co ja mam zrobic, usiasc i płakac? musiałam sie z tym pogodzic, maz to zaakceptował-wiem ze podobam mu sie w kazdym rozmiarze, i wiem ze złego słowa na ten temat nie usłysze....
Tu tez Cie dobrze rozumiem, tylko ze mialam kilko kilo wiecej.
Na szczescie meza mam wyrozumialego
dziewczyn....czy na ktg do szpitala
trzeba sie jakos umawiac...bo nie mam doswiadczenia w tym wzgledzie czy tak sie idzie z ulicy )
...
Mysle, ze mozna isc tak z marszu, jak masz jakies watpliwosci.