reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marzec 2009

ja od 2 tyg czekam na jakiekoliwek obajawy i poza 3-4 skurczami 2 nocki pod rzad tak naprawde nic sie nie dzieje...troche mnie pobolewa brzuch, ale ani czopu, ani regularnych skurczy nie mam...nawet te bóle które sa sa jakies takie delikatne

Mordoklejka niestety mam tak samo. Co prawda ostatnio kawalek czopa odszedl, ale nie bylo go duzo (wiec moze juz sie odbudowal).

jesli juz w temacie wagi to ja wam powiem ze jak sie poznałam z moim mezem to wazyłam ok 75 kg...i miałam nadwage, ale mu to nie przeszkadzało...mnie przeszkadzało, ale wiedziałam ze nie mam na to wpływu ze wzgledu na leki które brałam....potem jeszcze przytyłam....którko przed ciaza schudłam 8 kg i teraz przytyłam....całe moje zycie waga mi sie waha....musze miec w szafie ubrania w kilku rozmiarach bo potrafiłam przytyc w ciagu 3 mc 7 kg a potem schudnac w ciagu 2 mc 10 kg...to nie jest wesoła sytuacja kiedy nie panuje sie nad swoim ciałem i organizmem, nie mówiac o tym ze ma to zły wpłw na serce i płuca o skórze nie wspominajac....ale co ja mam zrobic, usiasc i płakac? musiałam sie z tym pogodzic, maz to zaakceptował-wiem ze podobam mu sie w kazdym rozmiarze, i wiem ze złego słowa na ten temat nie usłysze....

Tu tez Cie dobrze rozumiem, tylko ze mialam kilko kilo wiecej.
Na szczescie meza mam wyrozumialego:)

dziewczyn....czy na ktg do szpitala
trzeba sie jakos umawiac...bo nie mam doswiadczenia w tym wzgledzie :( czy tak sie idzie z ulicy )
...

Mysle, ze mozna isc tak z marszu, jak masz jakies watpliwosci.
 
reklama
witam i melduje sie dalej 2w1..
oczywiscie zadne sexy, kapiele i schody nie pomogly. Skurcze sa ale nieregularne i co z tego jak nic z nich nie wynika. Jestem w straszliwie podłym humorze wiec moze wejde tu pozniej jak mi sie poprawi...milego dnia dziewczyny
 
Co do wagi dziewczynki ja przytylam kolo 16 kg tak bylo do ostatniej wizyty u gina jak patrze na siebie to widze przynajmniej +30kg no nic bede sie martwila pozniej i robila cos ze soba teraz niestety nie moge nic..
A co do humorkow i hormonkow to ze mna jest masakra caly czas sie dochodze z mezem bo wystarczy ze krzywo spojrzy a ja juz z awantura, wszytsko mnie drazni wkurza itd.. Byla dzisiaj u mnie jeszcze kumpela i powiedziala ze po porodzie jest jeszcze gorzej hehe zobaczymy jak bedzie u mnie mam nadzieje ze dojde szybko do siebe..
 
Malineczka24 też słyszałam że po porodzie jest gorzej... zresztą nie tak dawno widziałam znajomych, którym miesiąc temu urodziła się córcia - u nich to dopiero napięta atmosfera:baffled: Zobaczymy...
 
Hehe a ja tego ze po porodzie gorzej nie slyszalam, ale teraz juz w3iem skad mam taki podly nastroj. moj mąż zachowuje sie jak aniol a ja jak wcielony diabel. I wiecie co? widze ze zle robie, ze sprawiam mu przykrosc i im bardziej sie staram aby cos naprawic tym gorzej mi to wychodzi i wybucham ze spotegowana siłą. Masakra.. :-( i przykro mi jest ale nie potrafie nad tym zapanowac. i slownie wyzywam sie na tesciowej. bo po porodzie nic sie nie zmienilo.. nadal jej nie trawie.. :-)
 
Kurde musi byc dobrze bo sie w koncu psychicznie wykoncze hehe ale m dostal juz reprymende od kolezanki i mam nadzieje ze wziol sobie to do serca.. ide robic kanapeczki mu do pracy bo idzie na mala fuszke z tata.. moze pozniej przyjedzie siostra zrobi mi farbke na wloskach i juz bede szczesliwa;-) tylko niestety do fryzjera juz nie pojde za daleko do mojego, a do innego nie ma mowy ze sie wybiore:baffled::baffled::baffled: odezwe sie pozniej paaa
 
Hej!
podczytalam was troszke,ale jakos weny na pisanie brak.
Miroslawa mysle ze jak porod by sie zaczal u fryzjera to bys sie nie pogniewala:-D
Co do wagi w ciazy czy przed ciaza czy nawet teraz m nigdy nie powiedzial ze zle wygladam,ze jestem gruba itp.zawsze mowi ze kocha mnie taka jaka jestem:-).
Jak poznalismy sie to wazylam tak 48kg w porywach 50kg.
przeg ciaza juz mialam 60kg,a to chyba dla tego ze w pracy czesto podjadalam,albo i moze od tabletek anty:confused:ktre bralam przez ponad 2lata i wlasnie wtedy mi waga skoczyla.
Teraz nie wiem ile mam bo nie mam wagi.Tzn mam taka ktora rano pokazuje ze waze 25kg a wieczorem np.100kg:-D:-D:-D.

Wspolczuje wam tych dolegliwosci ja tez nie latwo przechodzilam ciaze,dopadly mnie wszystkie dolegliwosci:crazy: tez byla opuchnieta.
Zgaga-widzieliscie zdjecia mojego Szymka!!???jego wlosy sa efektem mojej zgagi:-D
 
Dziewczynki przepraszam, że wpadam bez zaproszenia, ale mam prośbę;-)Zagłosujcie na moją córę, link w podpisie:-)
Z góry dziękuję
 
dziewczyny a zagladaliscie na nieobecnosci???

humorki tez mialam ciazy a po ciazy hmmmm mialam zly w pierwszym tygodniu potem bylo lepiej.nie wyrzywalam sie na m tylko plakalam a on jak zwykle mnie pocieszal.mi to sie zaczelo juz w szpitalu,bo nie bylam zadowolona z porodu a malo tego z opieki i podejscia poloznych.wiec dzien bez placzu w szpitalu byl dla mnie dniem straconym:crazy::crazy::crazy:
 
reklama
z moich obserwacji wynika ze mamy czesto myśla ze maja monopol na dobre wychowanie niemowlaczka, ze nikt inny nie zajmie sie nim lepiej niz one....i ze tylko ich sposob na kapanie przewijanie i tp jest najlepszy....czesto tez przez to
za bardzo obciazaja siebie obowiazkami ...a przeciez facet tez potrafi:):):) moze innaczej ...ale nie gorzej.....ja mam to szczescie ze moj M od poczatku na rowni ze mna zajmowal sie synkiem ..... sa tez niestety faceci leniwi...ale mysle,ze jedna w mniejszosc ....ostatnio uslyszalam,ze mezczyznie trzeba dawac konkretne zadania a nie czekac az sam sie domysli....i wtedy on na pewno nie odmowi....


ale mam niestety mnostwo wlasnie takich kolezanek ktore zachowuja sie jak kwoki....pozniej sie okazuje ,ze dziecko nic z tata nie potrafi, placze jak tata ma wykapac, placze jak tata ma uspic, placze jak tata ma nakarmic...

no i chyba wazne jest zeby sobie nie wypominac ile kto zrobil i nie licytowac kto jest bardziej zmeczony...bo to chyba jedynie do awantur doprowadza.....
 
Do góry