reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marzec 2009

Witam
ja tez nadal w dwupaku:-) ale weszłam tylko sie przywitac i spadam, miałam straszna noc, nie dosc ze skurcze to jeszcze jakies napody goraca i kołatanie serca.
Nie wiem czy to normalne, moze dzidzi mi cos uciskała ale próbowałam roznyvh pozycji i wciaz to samo:baffled: normalnie myslałam ze wykorkuje;-)
dzis na szczescie troche przeszło, i dzidzia szaleje bo w nocy przez to wcale jej nie czułam. Boje sie dzisiejszej nocy, kurcze czy ta koncówka musi byc taka ciezka:crazy:
 
reklama
Witajcie!

O minionej nocy napisałam w wątku z dolegliwościami...poprostu koszmarne je ostatnio mam.
O tym że jestem chora też Wam kochane pisałam, 3 dni zostały do cięcia, a ja nadal pociągająca jestem, cały czas łykam ten antybiotyk, no jest lepiej, ale modlę się żeby nie zacząć kaszleć, bo u mnie jest z tym kaszlem tak, że po każdej infekcji kaszlę nawet do 1,5 miesiąca...jakiś czas temu stwierdzono u m,nie przypadłość, która zowie się "Nadreaktywność oskrzeli na zmianę temperatur" stąd ta upierdliwa dolegliwość. Najważniejsze, że nie gorączkuje.
Na dodatek od piątku mój synuś też choruje, jak byliśmy u lekarza stwierdziła paskudne zapalenie migdałków i gardła na pograniczu z anginą, zapisała oczywiście antybiotyk, i dwa syropy, pyrosal, i stodal...ale niestety nie utrafiła, po trzeciej dawce antybiotyku mały dzisiejszej nocy zaczął mieć straszne napady kaszlu, łącznie z wymiotami, kaszlał bez przerwy ok.2 h, potem zasnął, ale na kolejne 2 h i o 6.40 obudził się z następnym atakiem kaszlu...o 7.35 byliśmy już z nim w Dziecięcym Szpitalu...gdzie lekarka powiedziała, że wcześniejsza infekcja przerodziła się w zapalenie oskrzeli i dodatkowo powiedziała, że słyszy jakieś szmerki w płuckach, wszystko dlatego że nie trafiono na początku z antybiotykiem. :wściekła/y:, o 9.00 podałam mu inny, zobaczymy czy zadziała...
Koniec końców ojciec mój też się dziś rozłożył....a do lekarza wcale nie zamierza iść...bo lekarza boi się jak diabeł święconej wody...z tej bezradności zaczełam dziś ryczeć, powiedziałam że w takim razie to ja już napewno nie urodzę, albo w kwietniu, albo w następnym roku.
Ojciec zawsze jak ma iść do lekarza to głupio gada, że co mu ta doktorowa zapisze...witaminki jakieś tylko...a witaminki ma w owocach i warzywach.Wrrrrr wściekła jestem. A tu za pasem powrót z dzidzią ze Szpitala do domu .:angry:
 
Tak wogóle, jutro zaczynam się pakować...może ja będę pierwszą marcóweczką ;-)

No a może któraś mnie wyprzedzi??
 
Ostatnia edycja:
właże tylko na chwile bo dziś okropnie spuchłam:szok::baffled::baffled: nie mogę wcale palców zgiąc w ręce i mało sikam a pić mi się strasznie chce:baffled::angry: leżę z nogami na górze to nogi lepiej ale ręce??

Masakra u mnie dziś:angry:


Widzę że Mamusia urodziła:-)jaka niespodzianka:-)no to się zacznie dziać, w końcu juz marzec mamy więc kto pierwszy??:confused::-D

pozdrowionka dla wszystkich "Kuleczek":-D
 
Ja już dostęp do wątku zamknietego też mam :-)

Noc minęła u nas bezporoblemowo, jeśli nie licząc wstawania do WC co 3 h :-) Czuję się też w miarę dobrze (jak na 3 dni przed terminem), widocznie wczorajszy spacerek dobrze na nas wpłynął.
 
reklama
Do góry