dzień dobry wszystkim :-)
co do wypinania, to moje maleństwo też się wpina straszliwie - czasami brzuch mam wręcz kwadratowy, z jednej strony jakby pupka, plecki po całości, z drugiej nóżki po prostu brakuje mi skóry prawie... albo zapiera się nóżkami o jeden bok a drugi wtedy wyciąga na maksa
ja po obiadku - dzisiaj mój m ugotował spaghetti to jedyne danie, które umie zrobić, ale naprawdę dobrze mu to wychodzi :-)
ja generalnie czuję się już okropnie - tak ciężko, brzuch napięty, dzisiaj cały dzień boli mnie krzyż, ledwie chodzę... ale skurczy nie mam :-( były dwa koło południa i koniec, a już bym tak chciała, żeby się zaczęło :-(
też ta mam - i zawsze wtedy, gdy założę coś czystego ;-)oblewam to ja SIĘ codziennie po objedzie i przy piciu czegokolwiek wyglądam gorzej niż kilkulatek.... jestem taka niezdarna że aż mi siebie żal...
nic nie szkodzi :-)Ola przepraszam bo pomyliłam Cię z Magmil i myslałam że to Ty miałaś dziecinkę z zapaleniem płucek, dlatego do Ciebie wtedy to w poście adresowałam sorki.
miotlica, super że już znasz datę porodu :-)19 marca – taka jest data mojego cesarskiego cięcia – nasza Córeczka przyjdzie na świat za 19 dni! To będzie ukończony 39 tydzień (termin z OM mam na 25 marca).
Dziewczyny, napiszcie, czy Wasze Maleństwa tak strasznie się wypinają? Nie chodzi mi tu o kopniaczki czy falowanie brzucha, ale takie mocne przesunięcie i wypchnięcie jakiejś części ciała (u mnie u góry wypycha główkę niemal pod żebra) - nie jakaś tam mała nierówność na brzuszku ale mocne wypięcie widoczne nawet pod grybszym swetrem. Martwię się, bo mam wrażenie, jakby Mała miała bardzo mało miejsca...
co do wypinania, to moje maleństwo też się wpina straszliwie - czasami brzuch mam wręcz kwadratowy, z jednej strony jakby pupka, plecki po całości, z drugiej nóżki po prostu brakuje mi skóry prawie... albo zapiera się nóżkami o jeden bok a drugi wtedy wyciąga na maksa
ja po obiadku - dzisiaj mój m ugotował spaghetti to jedyne danie, które umie zrobić, ale naprawdę dobrze mu to wychodzi :-)
ja generalnie czuję się już okropnie - tak ciężko, brzuch napięty, dzisiaj cały dzień boli mnie krzyż, ledwie chodzę... ale skurczy nie mam :-( były dwa koło południa i koniec, a już bym tak chciała, żeby się zaczęło :-(