reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marzec 2009

dzień dobry wszystkim :-)
oblewam to ja SIĘ codziennie po objedzie i przy piciu czegokolwiek wyglądam gorzej niż kilkulatek.... jestem taka niezdarna że aż mi siebie żal...:crazy:
też ta mam - i zawsze wtedy, gdy założę coś czystego ;-)
Ola przepraszam bo pomyliłam Cię z Magmil i myslałam że to Ty miałaś dziecinkę z zapaleniem płucek, dlatego do Ciebie wtedy to w poście adresowałam:baffled: sorki.
nic nie szkodzi :-)
19 marca – taka jest data mojego cesarskiego cięcia – nasza Córeczka przyjdzie na świat za 19 dni! To będzie ukończony 39 tydzień (termin z OM mam na 25 marca).

Dziewczyny, napiszcie, czy Wasze Maleństwa tak strasznie się wypinają? Nie chodzi mi tu o kopniaczki czy falowanie brzucha, ale takie mocne przesunięcie i wypchnięcie jakiejś części ciała (u mnie u góry wypycha główkę niemal pod żebra) - nie jakaś tam mała nierówność na brzuszku ale mocne wypięcie widoczne nawet pod grybszym swetrem. Martwię się, bo mam wrażenie, jakby Mała miała bardzo mało miejsca...
miotlica, super że już znasz datę porodu :-)
co do wypinania, to moje maleństwo też się wpina straszliwie - czasami brzuch mam wręcz kwadratowy, z jednej strony jakby pupka, plecki po całości, z drugiej nóżki :baffled: po prostu brakuje mi skóry prawie... albo zapiera się nóżkami o jeden bok a drugi wtedy wyciąga na maksa :baffled:

ja po obiadku - dzisiaj mój m ugotował spaghetti :tak: to jedyne danie, które umie zrobić, ale naprawdę dobrze mu to wychodzi :-)
ja generalnie czuję się już okropnie - tak ciężko, brzuch napięty, dzisiaj cały dzień boli mnie krzyż, ledwie chodzę... ale skurczy nie mam :-( były dwa koło południa i koniec, a już bym tak chciała, żeby się zaczęło :-(
 
reklama
Chyba się nie pośpieszę... u mnie jakoś wszystko ucichło, a jeszcze tydzień temu martwiłam się że zamiast rybki bedzie wodnik (jakos tak na ta rybke się nastawiłam :-p)
 
miotlica ma date porodu a ja kolejną wizytę u gina ciekawe czy jej doczekam własnie 19 marca ...

ach te nasze maluszki akrobatki/ baci :)))

Olao widze ze juz prawie rodzisz :) nic dziwnego, ze nie masz juz siły
 
Ostatnia edycja:
Ja wlasnie wrocilam ze spacerku troche swierzego powietrza musialam sie nalykac bo od tego siedzenia w domu to az glowa boli (choc ostatnio nie za bardzo chce mi sie z domku wynurzac;-))

ja po obiadku - dzisiaj mój m ugotował spaghetti :tak: to jedyne danie, które umie zrobić, ale naprawdę dobrze mu to wychodzi :-)

Moj tak samo jedynie spaghetii potrafi:tak: no i musze przyznac ze calkiem niezle jest to jego danie:-D az mnie chec wziela..na to jedzonko:tak:
 
A w ogóle to siobie wymysliłam że, jak na forum stuknie 1000 strona to mogę rodzić... he he

A własnie miałam pytać: Nie wiecie co z tym watkiem zamkniętym? bo nie mogę się doczekać żeby maluszki zobaczyć, a nadal nie mam dostępu... chyba szybciej zobaczę swoje ;-)
 
dzień dobry wszystkim :-)

ja generalnie czuję się już okropnie - tak ciężko, brzuch napięty, dzisiaj cały dzień boli mnie krzyż, ledwie chodzę... ale skurczy nie mam :-( były dwa koło południa i koniec, a już bym tak chciała, żeby się zaczęło :-(

Chyba się nie pośpieszę... u mnie jakoś wszystko ucichło, a jeszcze tydzień temu martwiłam się że zamiast rybki bedzie wodnik (jakos tak na ta rybke się nastawiłam :-p)

Właśnie wróciłam z ..... lasu :-) Pohasała ja na równi z moim psem, zobaczymy może coś się ruszy, bo jak narazie bez większych zmian, choć noc mineła dziś nie za ciekawie.

no to ciekawe która pierwsza z nas sie rozpakuje:-)
ja musze wytrzymac do srody chocby nie wiem co:tak:
 
Firehead - do pólnocy możesz jeszcze zdązyć urodzić;-)

A tak wogóle to mój m zwariował... był dziś na zakupach i strasznie spodobał mu się płaszczyk wiosenny dla dziewczynki. Oczywiście kupił... Tylko dlaczego akurat rozmiar 128:baffled:. Twierdzi, że to był najmniejszy rozmiar, i tak mu się spodobał że wziął dla naszej dzidzi. Dobrze, że ma chrześniaczkę 3letnią to akurat do wiosny będzie na nią (teraz trzeba troszkę podwinąć rękawy).

haha, Edis, świetny twój mąż:-D Duża by była ta dzidzia na taki płaszczyk, hihih:-)
 
Nik-a czytałam ostatnio że chcesz rodzic w Wałbrzychu ja też się chyba tam wybiore na porodówkę to może się spotkamy :sorry2:
a tak ogólnie to już bym mogła iść jutro urodzić bo mam juz dość ciąży czuję się jakbym była w niej całe życie :-D:-D:-D:-p

Bardzo możliwe, że się spotkamy bo termin mamy podobny:-) A daleko masz do Wałbrzycha?
 
Melduję że ja nadal 2w1 :) cały dzień byłam dzisiaj u rodziców:) śliczna pogoda była i tylko spacerować i siedzieć na podwórku :) zazdroszczę im domku na wsi:)

kulam się jak czołg... mój tato się nie może doczekać wnusia:)
mama jak mnie zobaczyła to poiedziała że lada dzięń po niedzieli będę rodzić bo już zmnieniona na buzi jestem i jakaś spuchnięta..
mamusia naszykoała mi słoiczków i innych smakołyków :) mężulek wyjeżdża w nocy i zostaję sama z synkiem w domu :) będę leżała przez dwa dni z zaciśniętymi nogami i czekała na niego z porodem :)
 
reklama
No, jak mama tak mówi to musi w tym coś być :-) Szykuj się dziewczyno :-)

Ja też dziś pospacerowałam, a wcześniej posiedziałam u siebie na ogródeczku w słoneczku :-)
 
Do góry