owlrene postaram sie zapmietac jednak jak nie ma w przegladzie na dole przy odp to ciezko mi przypomniec ;-) ale juz posatram sie poprawnie pisac
w ogole ja mam chyba problem akurat z tym tematem bo jednak troszke mi glupio rozmawiac zeby oszczedzal skoro zarabia wiecej ode mnie i to 2 razy... i chyba nie potrafie taka lbo w tym malzenstwie jeszcze sie nie umiem odnalezc... juz sie wiekiem nie tlumacze ale szczerze jak ja mam 20 lat i wiecej na glowie niz 30letni mezczyzna to troche chyba nie tak... tzn ciesze sie ze jestem samodzielna i w sumie jakwszystko sama zalatwie to jestem pewna ze jest zrobione bo juz mnie tak uczono ale chcialabym zeby chociaz czesiowo mnie wyreczal w pilnowaniu waznych spraw a tym czasem to ja chyba czesciej go pilnuje.... nie mam pojecia i planu na to co moge powiedziec zeby wplynac na meza i zeby bylo ciut lepiej ... poprostu nie wiem co powiedziec
moze na wzajem musimys ie bardziej pilnowac i nie wiem wczesniej odlozyc wiecej i dac sobie postanowienie ze to nam musi starczyc do konca miesiaca a co zostanie jak sie uda to na ksiazeczke oszczednosciowa?? moze to jest jakies rozwiazanie??
co o tym myslicie??