reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

reklama
Dzieńdoberek:-)
U mnie pogoda nawet niezła, słonko świeci, tylko chłodno jest... Wczoraj to było super na dworze 24 stopni!!:tak::tak:
Ja się obrzarłam wielką porcją twarożku (z cebulką, ogórkiem, papryką i pomidorkiem mniam:-p).. już drugi dzień zrzędu.. tak mi jakoś nabiał chodzi po głowie ostatnio.

Co do współnej kasiory.. to ja nie zarabiam tylko mój mąż i to ja trzymam kasę.. tzn. każę mu wypłacać całą wypłatę z konta i leży wszystko w szufladzie (tzn. nie ma tego tak dużo niestety;-)) Ja robię opłaty, zakupami też ja się właściwie zajmuję (oprócz tych większych w hipermarkecie co jeździmy razem).
Ale to też nie było tak pięknie od początku, bo po prostu się wkurzyłam za którymś razem, że te pieniądze dziwnie wyparowują, a potem nie ma na jedzenie. Oczywiście nie obylo się bez kłótni, ale teraz jakoś wiążemy koniec z końcem (ledwo bo ledwo ale wiążemy;-)) Robię rozpiskę dokładną na co wydajemy pieniądze przez cały miesiąc dzięki czemu wiem na co idzie zadużo kasiory i na czym można chociaż troszkę zaoszczędzić.
 
hej dziewuszki :)

stresik mnie lapie, jutro slub.... brrrr :)
juz sie nie moge doczekac ale tez stresik mnie lapie....:-)

No to powodzonka życzę:-):-):-) I nie stresuj się tak:tak::tak: Ja dzień przed ślubem spędziłam w barze hehehe, wróciłam do domu o pierwszej w nocy i po pijaku welon jeszcze prasowałam hehehe
a rano obudziłam się o świcie... z małym kacem;-) i pierwsza myśl: "po co mi to wesele"... Po czym wstałam zrobiłam sobie kawę i zaczęłam się stresować okropnie bo moja suknia była na poprawkach jeszcze i o 10 miał mi tata ją odebrać:-p:-p
Ja to się stresowałąm całą tą otoczką, czyli tym że będą się wszyscy gapić, a ja czułam się jak klaun w całym tym białym przebraniu i weselem... Bo ślubem się nie stresowałam:-):-) Wiedziałam, że to TEN i że będę miała najpiękniejszy ślub pod słońcem:rofl2:
 
ja na szczescie wesela nie bede miala :)
poprostu nie chcialam :)

tez wierze ze to TEN JEDYNY. W przeszlosci nie bylismy razem pol roku i jednak po tym czasie zrozumielismy ze bez siebie zyc nie umiemy. Wiec mam nadzieje ze sie nie mylimy.

ale stresik mnie bierze wlasnie pod katem , ze wszyscy beda na nas patrzec, ze o czyms zapomnialam i nie zalatwilam czegos, a potem bedzie za pozno itp.

dziewczyny dzisiaj musimy isc do spowiedzi.. a nie bylismy chyba z 8 lat.. wstyd sie przyznac... ale nie wiem co mam powiedziec ksiedzu... kiedys mowilam ze klamalam i pyskowalam mamie, a teraz jako dorosla kobieta, ktora od poltora roku mieszka z facetem i do tego jest w 4 miesiacu ciazy... poprostu nie wiem, nie chcialabym zeby mi rozgrzeszenia przed samym slubem nie dal :/
 
ja na szczescie wesela nie bede miala :)
poprostu nie chcialam :)

tez wierze ze to TEN JEDYNY. W przeszlosci nie bylismy razem pol roku i jednak po tym czasie zrozumielismy ze bez siebie zyc nie umiemy. Wiec mam nadzieje ze sie nie mylimy.

ale stresik mnie bierze wlasnie pod katem , ze wszyscy beda na nas patrzec, ze o czyms zapomnialam i nie zalatwilam czegos, a potem bedzie za pozno itp.

dziewczyny dzisiaj musimy isc do spowiedzi.. a nie bylismy chyba z 8 lat.. wstyd sie przyznac... ale nie wiem co mam powiedziec ksiedzu... kiedys mowilam ze klamalam i pyskowalam mamie, a teraz jako dorosla kobieta, ktora od poltora roku mieszka z facetem i do tego jest w 4 miesiacu ciazy... poprostu nie wiem, nie chcialabym zeby mi rozgrzeszenia przed samym slubem nie dal :/

Kochana!! Nikogo nie zabiłaś, więc nie ma powodu, żeby Ci nie dał rozgrzeszenia:tak::tak: No mówi się to, co się robi nie po Bożemu;-) Czyli, że współżyjesz ze swoim narzeczonym, że kłamiesz, obgadujesz, jeżeli opuszczałaś msze - to też, jeśli pyskowałaś mamie - też;-);-) i takie tam mniejsze i większe grzeszki:-p Teraz masz nauczkę, żeby częściej sie spowiadać, to Ci się tak nie nazbiera i bardziej na bierząco będziesz;-);-);-);-);-)
 
hehehe.. no nie zabilam, ale jak niedawno moja kolezanka byla na spowiedzi i powiedziala ze zyje z chlopakiem bez slubu, ze wspolzyja, to ksiadz wygonil ja z konfesjonalu i nie dal rozgrzeszenia :eek:
 
Hejka Dziewczyny,
Kilak dni nie zagładałam...nawet nie próbuję nadrobic;-)
Ale mam nadzieję, że u Was wszystko dobrze.

Moniska gratulację i trzymaj się dzielnie przed slubem:-D
Co do spowiedzi, to a przed ślubem kościelnym też nie bylam ze 4 lata, bo żyliśmy w związku konkubinatowym a potem wzieliśmy słub cywilny, a jak się ma ślub cywilny to żaden ksiądz nie daje rozgrzeszenia. Wiec jak bedziesz u spowiedzi to moim zdaniem najważniejsze co musisz powiedzieć to to ze to jest spowiedz przedślubna, ze żyjecie razem, ze mieszkacie razem, ze bedziecie mieli dziecko i wtedy bedziesz miala czyste sumienie a ksiądz napewno da ci rozgrzeszenie:tak:

A ja odebrałam wyniki krwi....troszkę żelazo mi spada....:-(
 
reklama
Moje gratulacje:-):-):-):-):-)
Ja swoj ślub brałam hm...aż wstyd sie przyznac ale 16 lat temu i choc myślałam,że to ten jedyny nasze małżeństwo się rozpadło:szok::szok::szok::szok:
Teraz mogę wziąc tylko cywilny-narazie czekam na rozwód!!!!!!!!!
 
Do góry