reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

Jejku, co za koszmar!!! :no:
Jak ogladam wiadomosci i widze tych wszystkich ludzi, co stracili caly dorobek, a nawet cale domy, to chce mi sie ryczec :-( straszna tragedia...
 
reklama
Bartuś dzisiaj spał dobre 30min tylko i jeszcze nie spi,próbuje zasnąć,ale sie leka.Ciekawe o której pójdzie spac.Zal mi też tych ludzi,płakać sie chce mi jak to widze.
 
Zgadzam sie ze tragedia. Ale ciagle zastanawia mnie jedno: w 1997 pozalewało niektórych ale dalej nie nie ubezpieczaja a płacza ze teraz nic nie maja bo jakos tak nie pomysleli... no kurde przeciez to nie jest tak ze nazwali to powodz stulecia to raz na sto lat sie zdarza. Przeciez choc czesc majatku by odzyskali. I teraz płacz "kto im pomoze" ale życie ich nie nauczyło... pewnie teraz na mnie naskoczycie, wiec od razu uprzedze ze mowie o osobach ktore w 97 zalało i mimo tego nie pomyslaly o ubezpieczeniu.
Tragedia potworna ale gdyby sie pomyslało a nie zdawało na wole boska to aż tak by sie tego nie odczuło. I smiesza mnie komentarze ze niby firmy nie chca ubezpieczac. Moze znajdzie sie jakies PZU czy cus innego ale firm ub. na ryznku jest pełno. I nie wierze ze nie znajdzie sie chociaz kilka ktore na to pójda.

Ale powiem Ci Fiołkowa ze współczuje bostres musiał byc niesamowity :-(
 
o matko, okropnie Wam współczuję!! jak oglądam tych biednych ludzi w tv, tylko co zaczęli sprzątać, a tu znowu woda, szok :(
a jeszcze z malutkim dzieckiem uciekać. słów brak :(

E: Koza, dziś w wiadomosciach wypowiadał się jeden facet, który ubezpieczył swoje plony od... suszy. więc kasy nie dostanie.
ale zgadzam sie co do ubezpieczeń. w mojej rodzinie raz sie tak zdarzyło, że prababcia domu nie ubezpieczyła i zalało ich po pas. od tamtej pory (hoho lat) co roku ubezpieczamy. odpukać, nic się nie dzieje, ale uważam, że tak lepiej. sumy ubezpieczenia nie są znowu takie wielkie. niestety, ludzie wychodzą z założenia, że to pieniądze wywalone w błoto, jeśli się nic nie stało złego.

nasz dom dopiero w budowie- uparłam się ubezpieczyć i chociaż każdy robił wielkie oczy (męża rodzina) po co, to i tak ubezpieczyłam.
 
koza, ja się zgadzam, że to wielka lekkomyślność, żeby nie ubezpieczyć domu. I jak można budować domy tuż przy rzekach? U nas na przeciwnym brzegu niedawno stanął nowiusieńki dom - ciekawe, co z niego zostało...
Ja się cieszę, że u nas skończyło się tylko na strachu, bo nie wyobrażam sobie nie mieć nic i wracać do zalanego mieszkania. Bo mimo, że mieszkamy w bloku, to niestety gdyby pękła zapora, to naszych bloków nie byłoby widać spod wody.
 
Echhh my juz kilka dobrych lat ubezpieczamy chate, w skali roku grosze wychodza. A dwa lata temu spadl taki grad, ze zniszczyl co dopiero odnowiona elewacje. Wyslalismy ubezpieczylowi tylko zdjecia, a oni nam kase na konto. Nawet rzeczoznawca nie chcial ogladac.
Ubezpieczac trzeba, bo nigdy nie wiadomo co sie stanie...

Ionka to super, ze z paszportem nie bedzie problemu i Ola taka grzeczniutka byla :-)
Ja zaczynam sie martwic o nasz paszport, bo lecimy 16 lipca, a co jak nam wniosek odrzuca? :eek:
Moje Dziecko dzis przeszlo samo siebie :szok:
Wczoraj marudzil caaaaly dzien. A dzis???? Zrobilam 4 prania, zakupy, ogarnelam chate i wyprasowalam gooore ciuchow, do tego wzielam dlugi prysznic i wskrzesilam urode nieboszczke. A Alex na koniec dnia zdoil 150ml i usnal sam jak co wieczor :-)
Teraz jestem pewna, ze to byl skok, dzis minal tydzien odkad wieczorem koncertowal. No i prosze jaka zmiana!
I udaje nam sie wieczorny rytual, czyl kapiel, butla i spanko.
Wczesniej byla najpierw butla, najlepiej co 30minut i krzyk po kapieli.
A od jakiegos czasu jest bosko :-) Nawet jak go wyciagamy z wanienki jest grzeczny, moge wszystko przy nim zrobic. Szok, szok, szok!

Milej nocki Mamusk, ja spadam ogladac Wladce pierscieni ;-)
 
Polka super ze bedziecie mieli wlasny domek :) i nie martw sie.. pokochasz nowy domek i szybciutko sie przyzwyczaisz... ja tez przeprowadzilam sie z miasta na "wies" i pierwsze dwa lata tesknilam za zgielkiem i halasem, ale teraz za nic bym sie nie przeprowadzila spoworotem.

fiolkowa szczerze wspolczuje powodzi, dobrze ze jednak was nie zalalo.

Ccaroline ja tez z Warmi :) mieszkalam w Olsztynie przez pierwsze 15 lat swojego zycia, stad tez moj nick, od Radia WaMa (WArmia-MAzury) ..nawet nie wiem czy ono jeszcze istnieje.
 
Witam sie po bardzo dluuuuugiej nieobecnosci na forum.
Zdolalam tylko przeczytac ostatnia`strone.Troszke brakuje mi czasu zagladac do Was a jak klade sie do lozka z kompem to nim on sie wlaczy ja zasypiam ze zmeczenia.Ja mam zwariowany dzien bo na raty spie bo pracuje do 4 nad ranem i potem spie do 9 potem do pracy na kilka godzin a gdy wroce to zajecia w domu i o 8 wieczor znow do pracy wiec szalenstwo.Ale maly juz tak wyregolowany ze spi glownie gdy mnie nie ma lub na spacerze z babcia wiec raczej nie odczowa mojego braku.
Maks odpukac narazie aniolek najgrzeczniejszy z calej trojki wiec nie nazekam.Starsze nadal zakochane w nim i bija sie kto go wezmie na rece.Ok rano zagladne to moze zdjatka przesle.Pozdrawiam wszystkie mamusie i szkrabki.
 
reklama
Ccaroline ja tez z Warmi :) mieszkalam w Olsztynie przez pierwsze 15 lat swojego zycia, stad tez moj nick, od Radia WaMa (WArmia-MAzury) ..nawet nie wiem czy ono jeszcze istnieje.

W sumie ja jestem z Białegostoku :) teraz mieszkam w stronach męża :)

Piękna pogoda u nas niedługo wybieramy się na spacerek :) Miłego dnia życzę!
 
Do góry