reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

jutro ide do mojej gin z listem ,ktory dostalam ze szpitala i bede z nia gadac co i jak,jak ona to wszystko widzi i co to mialo znaczyc :/nawet tesciowa ,ktora zawsze wszystko krytykuje powiedziala ze jest zla bo w Polsce by tabletke dali i porod wywolali i bylo by po wszystkim a tutaj takie jaja .boje sie o mala bo nie wiem co teraz robic jeszcze mi dziecko usmierca i zastanawiamy sie nad cesarka .
 
reklama
hej :) Najpierw sie przywitam i moze do jutra was nadrobie :)CZARNUSZKA dzieki za wszystko :)jestem w domu od wczoraj wieczorem skurcze ustaly ,jasne zamiast pomoc dali kroplowke na powstrzymanie i czesc :/ skurcze byly okrutne ,rozpetaly sie w ciagu 3 godzin w czwartekjeszcze wam napisalam i do szpitala .Bylismy na porodowce 6 godzin ciagle podlaczeni pod CTG ktore im sie nie podobalo bo raz za aktywna raz nie :( klaskali w rece zeby dziecko obudzic szarpali brzuch :/ popieprzeni ludzie :/ Profesor juz chcial ciac bo CTG nie fajne :/Sie tylko nameczylismy i dziecko przezylo stres :(A widze ze tutaj sie wydarzylo i nam maluszkow przybylo :)
Wymęczyli was i wypuścili...dziwne co najmniej...:confused2:
 
No nie moge, Mirosia, Koza moje gratulacje :)

Ja dzis gosci zaprosilam na czwartek do Bartka na urodziny :) Ciekawe czy dojda do skutku haha

Jak tak dalej pojdzie to ja mam termin na 1 marca a urodze jako jedna z ostatnich jakies big baby z 4.5 kg :)
 
hej :) Najpierw sie przywitam i moze do jutra was nadrobie :)CZARNUSZKA dzieki za wszystko :)jestem w domu od wczoraj wieczorem skurcze ustaly ,jasne zamiast pomoc dali kroplowke na powstrzymanie i czesc :/ skurcze byly okrutne ,rozpetaly sie w ciagu 3 godzin w czwartekjeszcze wam napisalam i do szpitala .Bylismy na porodowce 6 godzin ciagle podlaczeni pod CTG ktore im sie nie podobalo bo raz za aktywna raz nie :( klaskali w rece zeby dziecko obudzic szarpali brzuch :/ popieprzeni ludzie :/ Profesor juz chcial ciac bo CTG nie fajne :/Sie tylko nameczylismy i dziecko przezylo stres :(A widze ze tutaj sie wydarzylo i nam maluszkow przybylo :)

Rzeczywiście jakieś dziwne rytuały:eek:
Ale witamy spowrotem.
 
witam was,

wczoraj sie troche przepracowałam z tym malowaniem a do tego w nocy moze z 2 godzinki spałam i w efekcie dziś cały dzień leżałam w łóżku tak sie paskudnie czułam i wszystko mnie bolało , nawet mam zakwasy. Apetytu też nie miałam , zjadłam tylko obiad , nie wiem co mi jest normalnie :-(


wchodze na bb a tu kolejne rozpakowane, to i mi jeszcze bardziej chce rozpakować:tak:
szybko to nam idzie:-D


no i odebrałam wczoraj mój wózek od D z domu , no i oczywiście śmierdzi papierosami:szok: ten go trzymał u siebie w pokoju a tam jara papierosy i nawet okna nie otworzy a u jego matki nie mógł stać w jej pokoju- szczerze nie wiem czemu , skoro ma ogromny pokój i tak cała jedna sciana wolna a wózek nowiutki i czysty, powiedziała że u niej nie będzie stał no i wredna dala mu spowrotem do jego pokoju by dalej wsiąkał w niego dym:szok::angry:
więc wczoraj odebrałam i dałam do piwnicy bo tu to do domu nim nawet nie wjadę, tylko co ja mam zrobić by ten smród z niego wyszedł???:confused::confused:
myślicie że da się coś zrobić ? :((
 
Kamikaa...jak zobaczyłam,że Ty w szpitalu to pewnie jak większość myślałam,że w dwupaku nie wrócisz ale jak widać u was lekarze mieli odmienne zdanie na ten temat.
 
witam was,

wczoraj sie troche przepracowałam z tym malowaniem a do tego w nocy moze z 2 godzinki spałam i w efekcie dziś cały dzień leżałam w łóżku tak sie paskudnie czułam i wszystko mnie bolało , nawet mam zakwasy. Apetytu też nie miałam , zjadłam tylko obiad , nie wiem co mi jest normalnie :-(


wchodze na bb a tu kolejne rozpakowane, to i mi jeszcze bardziej chce rozpakować:tak:
szybko to nam idzie:-D


no i odebrałam wczoraj mój wózek od D z domu , no i oczywiście śmierdzi papierosami:szok: ten go trzymał u siebie w pokoju a tam jara papierosy i nawet okna nie otworzy a u jego matki nie mógł stać w jej pokoju- szczerze nie wiem czemu , skoro ma ogromny pokój i tak cała jedna sciana wolna a wózek nowiutki i czysty, powiedziała że u niej nie będzie stał no i wredna dala mu spowrotem do jego pokoju by dalej wsiąkał w niego dym:szok::angry:
więc wczoraj odebrałam i dałam do piwnicy bo tu to do domu nim nawet nie wjadę, tylko co ja mam zrobić by ten smród z niego wyszedł???:confused::confused:
myślicie że da się coś zrobić ? :((

Hmmm może przewietrzyć na balkonie jak będzie ładna pogoda, a te części, które da się zdjąć przeprać :nerd:
 
reklama
witam was,

wczoraj sie troche przepracowałam z tym malowaniem a do tego w nocy moze z 2 godzinki spałam i w efekcie dziś cały dzień leżałam w łóżku tak sie paskudnie czułam i wszystko mnie bolało , nawet mam zakwasy. Apetytu też nie miałam , zjadłam tylko obiad , nie wiem co mi jest normalnie :-(


wchodze na bb a tu kolejne rozpakowane, to i mi jeszcze bardziej chce rozpakować:tak:
szybko to nam idzie:-D


no i odebrałam wczoraj mój wózek od D z domu , no i oczywiście śmierdzi papierosami:szok: ten go trzymał u siebie w pokoju a tam jara papierosy i nawet okna nie otworzy a u jego matki nie mógł stać w jej pokoju- szczerze nie wiem czemu , skoro ma ogromny pokój i tak cała jedna sciana wolna a wózek nowiutki i czysty, powiedziała że u niej nie będzie stał no i wredna dala mu spowrotem do jego pokoju by dalej wsiąkał w niego dym:szok::angry:
więc wczoraj odebrałam i dałam do piwnicy bo tu to do domu nim nawet nie wjadę, tylko co ja mam zrobić by ten smród z niego wyszedł???:confused::confused:
myślicie że da się coś zrobić ? :((

candy w piwnicy to chyba za wilgotno...moja siostra trzymała wózek w piwnicy, oddała go nam (pożyczyła)...strasznie śmierdział jakąś stęchlizną ...wyprałam, wywietrzyłam go i jest ok :tak:
 
Do góry