moniazuber zmieniła atawar
a ostatnio sporo pracuje, więc nie zawsze ma kiedy coś napisać ;-)
wieczorem nadrabiam lekturę z Waszych całodziennych zapisków :-)
dzisiaj po pracy polowałam w Gdyni na spódnice ciążową, w outlecie nie było mojego rozmiaru :-( pani chciała wcisnąć mi rozmiar większą "bo i tak przytyję", ale wyglądała beznadziejnie - tak śmiesznie odstawała w bidorach, więc podziękowałam za super pomysły //tak więc zaszalałam i kupiłam z nowej kolekcji, jeansową, dałam 130 zł
aż mnie serce bolało, jak płaciłam
ale na pewno posłuży do marca
potem latałam na parasolce
tak u nas na Pomorzu wiało okropnie,
potem musiałam już złożyć parasol, bo niestety by nie przeżył tego wiatru i wcale nie pomagał, były też burze gradowe
kosmos
przemęczona jestem całym dniem (który zaczynam o 6.oo
) i marzę już tylko o ciepłym łóżeczku
na szczęście nie pracuję na cały etat więc parę dni w tyg mam lżejsze :-)
witam wieczorkiem
my juz po usg, wszystko w całkowitym porządku, dzidziol waży 250 g i wg gina przyjdzie na świat nie 17 a 15 marca (ale to tylko dwa dni, więc nieważne):-)
niestety zignorował rodziców i gina, i odwrócił się plecami do nas, cholewcia
kolejna szansa za 4 tygodnie
, ale gin powiedział, że tylko zerkniemy, bo dokładne wymiary będziemy robić za 2 miesiące - trochę jakoś dziwnie
super, że wszytsko ok :-)
tajemniczego masz Dzidziolka i tyle, musisz uzbroić się w cierpliwość i kupywać neutralne ciuszki, w końcu też są fajne ;-)