reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

dziewczyny zaszalałam i kupiłam tą matę co fiołkowa polecała :tak: , bo od kilku dni wodzi oczkami za karuzela wiec dla odmiany niech ma cos innego :tak::-D
A i kupiłam poduszkę o taką - poduszka KLIN dla niemowląt ***BEZPIECZNY SEN*** (1028065634) - Aukcje internetowe Allegro no i nie wiem od kiedy mogę jej używać czy już czy jak mały będzie większy. Używa któraś takiej ?
Nie zamierzam non stop z niej korzystać ale nieraz np. przy katarku - no i nie wiem czy to jednak bedzie bezpieczne dla małego.

Ja mam taką i jestem bardzo zadowolona. Mały w nocy wogóle nie ulewa (w łóżeczku śpi tylko w nocy :baffled:). Mamy i uzywamy ją już od miesiąca. Wczesniej położna podłożyła nam ksiązki pod materac pod główką żeby było wyżej a teraz nie ma problemu. Położna powiedziała że bez problemu możemy jej używać a małemu śpi się wygodnie:-). Jest równiutka, twarda i nie ma możliwości uduszenia jak przy zwykłych poduszkach także polecam:tak:
 
reklama
Heh, to powiem wam, że ja jak zostaję sama z Adasiem (znaczy jak babcia Karola zabierze na spacer, albo jak Karol śpi), to się czuję jak na wakacjach ;-).

:) skad ja to znam ;-)

ja moze mam jakies inne podejscie teraz do Malej niz mialam do Bartka, jak Bartek sie urodzil to dla mnie wszystko bylo nowe i powiem szczerze nie bylam przygotowana na to ze dziecko wymaga tyle pracy uwagi i ze bede tak zmeczona i niewyspana
tym bardziej ze ja raczej nigdy specjalnie nie bylam sklonna do poswiecen
teraz natomiast juz jestem zaprawiona w boju hehe , nocne wstawnie mnie nie wzrusza a to ze nie mam czasu dla siebie to zadna nowosc;-)
jakos tak inczej postrzegam Magde, poza tym ona naprawde jest bardzo takim wdziecznym dzieckiem, malo placze, nie ma kolek i innych przebojow, jest wyjatkowo latwa w obsludze ;-) dla mnie to sama przyjemnosc z nia czas spedzac :)
moj maz nie wstaje do niej w nocy bo w sumie to ja nie widze sensu, po to zeby przewinac ? bez przesady , jak wstaje karmic to moge i przewinac, zadne to dla mnie poswiecenie

a co do podejscia facetow do dzieci, wiecie to sa jeszcze maluszki, faceci czasami poprostu nie wiedza co z takim dzieckiem robic haha moj maz to tak naprawde dopiero od niedawna zaczal zajmowac sie Synem tak z wlasnej woli i sprawia mu to przyjemnosc, jak dwa kumple juz sobie chodza ;-) wczesniej kiedy Bartek byl maly to on tak do konca nie umial, moze i mu sie nie chcialo, a teraz robia obywaj rzeczy ktore lubia a nie takie ktore tylko trzeba bylo, tak to juz jest ze facetom jest trudniej isc na poswiecenia i ustepstwa, zadne wytlumaczenie ale takie zycie :-)
 
A ja dzis na bezrobociu normalnie nie wiem co z soba zrobić ;) - mały śpi po tym szczepieniu cały czas,jak usnął ok 13 to aby miał 2 pobudki na karmienie i mini zabawę ok 17-18:30 i teraz 21-21:15.Pierwszy raz go nie wykąpaliśmy ale oczy mu się kleiły i usnął mi prawie na przewijaku po jedzonku. Gorączki nie ma ale widać że organizm osłabiony. Ja z nudów idę sobie poczytać ;)
 
mi tez nikt nie kierował do okulisty , nawet czytałam artykuł w aktualnej gazetce apteki dbam o zdrowi i tam jest ze pielegniarka powinna sprawdzac i zglaszac nieprawidlowosci do pediatry a ona dopiero daje skierowanie do okulisty jeśli coś wykryły i samemu trzeba obserwowac - np. w 2 miesiacu dziecko ma skupiac wzrok na chwile w jakims punkcie a w 3 wodzic oczkami np. za zabawką, a okulista jest zalecany wczesniaczkom i dzieciom z niską masą urodzenmiową . Jakby ktoś chciał to jutro jak mały pozwoli zeskanuję ten artykół.
Ja poproszę o skan:tak:
 
i znów widać, ze co kraj, to obyczaj... moja wcześniaczek i nikt nic nie mówił o okuliście... tylko sprawdzają skupianie wzroku i wodzenie za przedmiotem- dziś to miałyśmy na 3miesięcznej wizycie. ale nikt nie sprawdza z atropiną.
no i mamy już 56,5cm wzrostu ;) i ważymy 5.06kg :)
rośniemy nie ma co :)

aaa i do wprowadzania papek mam poczekać, aż Ola skończy 20 tygodni.
 
Jak czytam te wszystkie wasze wypowiedzi to już nie czuję się odosobniona. Mój N podobnie jak mąż yra245 też reguluje sobie godziny pracy ale mam wrażenie że nie kocha tak bardzo naszej córki. Przecież jeśli facet cieszy się z dziecka to nieważne czy pracuje 4,8 czy 12 godzin - dla niego najważniejsze jest dziecko i chęć by jak najszybciej wrócić do domu i zająć się małą. A tu co - nie dość że nie pomaga w nocnym karmieniu, to jeszcze wstaje sobie o 9, potem siada przed kompa, zje śniadanie i wychodzi do pracy. Wraca o 16-17, oczywiście obiad musi być już zrobiony i znowu na kompa. A jak poproszę by się zajął małą to na chwilę się z nią pobawi ( max 10 min ) i wkłada ją do fotelika , i bujając ją lewą ręką prawą klika myszką wpatrzony w komputer. Dla mnie to beznadziejna sytuacja. Mnie też powiedział że cały dzień pracuje więc w nocy musi się wyspać, a co ja mam powiedzieć - opiekuj się dzieckiem, posprzątaj, ugotuj no i jeszcze po drodze ze spaceru zrób zakupy

no to jedziemy na tym samym wózku ...mój tez jak tylko wróci z pracy to komp... a jak dam mu mlodego do odbicia to się krzywi i po 10min do lozeczka go odklada...a jak Miki placze w lozku to do bujaczka... Fakt że J wczoraj mi pomogl bo wczesniej z pracy sie zerwal bo mialam wizyte u gina... no i czekal z malym na mnie pod przychodnia... ale jak wrocilismy do domu to oczywiscie komp ...a ja musialam i posprzatac i zajac sie dzieckiem.:dry:
nie ma bata... dzis bede chciala zeby wykapal dziecko... w koncu to on mial robic ech oczywiscie jak trzezwy wroci.:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

on to jest goopek... 33lata na karku... ma starszego syna 12letniego...rzadko sie z nim widuje, ...ale widze ze nie uczy sie na błędach i zaraz straci drugie dziecko - tylko Mikołaja nie będzie widywal w ogole bo wątpię aby chciało mu się dymać 300km na wizyte z dzieckiem :dry:
 
dzień doberek mamuśki

U nas pogoda paskudna...pewnie jak w całej PL. MOj Sebi cos kaszle, cholercia!! Maly za to jakis katar cos ta mu charczy w nosku. Jezuuuu ciagle coś.
Zimno mi paskudnie. Mąz mi juz konczy robic moja kuchnie :)) dzisiaj bede mogla sie wprowadzac do nowych szafek hehe. Ciekawe czy wszystko pomieszcze.:dry:


Kamikaa- NOOOOOOOOOOOOOO i jestes w jelonce czy nie!!?? bo sie doczekac nie moge a nic nie piszesz !!!!:-D

Buziaki mamusie i milego dnia
 
co do pomocy meza...to hmn...on raczej z sebim wiecej czasu spedza. Jak przyjdzie z pracy jak Sebek nie spi to sie z nim bawi. Malego ostatnio przewijał, ale jak mu mowie zeby go wykąpal to mowi ze ja jestem matka hihi podejrzewam ze sie boi taka kruszynka kapac. Ale jak mu coś każe to robi. Oczywiscie wole ja sama bo ja wiem lepiej hehe. Ale pomaga mi kapie sebiego kladzie go spac. NO teraz to mniej bo robi mi kuchnie i jak przyjdzie z pracy to zaraz bierze sie za robote.
nie narzekam. ale moglo by byc lepiej.
 
reklama
A jak było wcześniej? Zanim pojawiło się dziecko? Udzielali się w domu panowie? Sprzątali, gotowali, robili zakupy itp?
Co robili/robiliście jak wracali(ście) z pracy?
Bo jeśli nic lub niewiele to nie wiem czemu się dziwicie?
 
Do góry