A no dycham, dycham
udało mi sie włąsnie uspic Hankoka na spacerze. Łaziłam po deszczu jak wariatka bo to jedyny sposób zeby Hankok zasnał i chwile pospał.
Dziewczyny ja tez walcze ze smoczkiem i nie taka łatwa sprawa mimo ze ma bardzo duza potrzebe ssania (szkoda ze tylko cyca). Hankok tez nie toleruje smoczków anatomicznych (zreszta jak wszystkie dzieci moich dzieciatych kolezanek wiec sie zastanawiam kto takie cholerstwo wymyslił ze zadne dziecko tego nie chce?), testowałam anatomiczny TT i nic z tego. Dopiero Aventu przypasował (taki spłaszczony okragły) i Canpolu- banieczka okragłą. One bardziej cyca przypominaja. Niby załapała o co chodzi ale w pierwszej chwili zawsze wypluwa-trzeba przytrzymac to po chwili zassie. Ale niestety tez nie zawsze (hehe zazwyczaj wtedy kiedy mi najbardziej zalezy). Jesli dziecko wogóle smoka nie chce to spróbujcie tak jak mi sie udało- najpierw wsadziłam małego palca (paznokciem do dołu) i to bez problemu zasysa. Jak juz załapie to podmieniłam na smoczek, chwilke przytrzymałam i poszło
Problem tylko w tym że jej czesto ten smoczek wypada i wtedy jest wrzask
Wiec do usypiania sie nie nadaje bo musiałabym co 2 minuty wstawac i jej ten smoczek wkładac do dzioba. hehe Gumka recepturka na głowie zamontuje i tyle ;-)
Ach i palec jest super jak jedziemy samochodem (oczywiscie jesli jade z mezem i on prowadzi) i haniór sie obudzi i drze paszcze. Daje jej palucha i ciamka
Jak czytam ile dzieci przybieraja na wadze to widzę, że Hankok jest żarłokiem. W miesiac równo kilogram
mała betoniarka.