U nas z karmieniem jest tak, że ja jem raczej wszystko, unikam takich typowo wzdymających potraw, jak grochówka, kapusta, cebula. Piję mleko, jem nabiał, nawet czekoladę w niewielkich ilościach. Młody nie ma kolek, ale czasem go gniecie w brzuszku i wtedy nie może spać, kręci się, postękuje i po jakimś czasie idą purki i kupa. Położna powiedziała, że to normalne objawy niedojrzałości jelit i nic się na to nie poradzi. Myślę że to raczej jest spowodowane łykaniem powietrza przy jedzeniu, niż moją dietą.
Za to mam inny problem - mleko mi strasznie wypływa z piersi i Adaś czasem płacze przy karmieniu. Weźmie 3 łyki, puszcza brodawkę i krzyczy i tak w kółko... Na szczęście nie za każdym razem, ale jest to stresujące