SylusiaSW
Kochająca:)
Czarnuszka ja tak robię, przewijam około 23 jak karmię a potem dopiero około 5 nad ranem , czyli jedno karmienie conajmniej omijam z przewijania. Mała śpi nieźle a ja podsypiam karmiącDzien doberek
Wstawac i przestawiac zegarki
Ja normalnie tej nocy pospałam, maly sie budzil co 3,5 godziny !!!!!!!!!! ja normalnie w szoku byłam !!!!! i wiecie co moglo byc tym spowodowane. Postanowilam nie zmieniac mu przy kazdym karmieniu pieluchy!! Zmieniłam mu o polnocy chyba z tego co pamietam i potem dopiero rano, nie wybudzał sie całkiem tylko wepchalam mu cyca zjadł i znowu kimono. Zobacze czy dalej to zadziała
Dziękuje dziewczynki za odpowiedzi bede spokojniejsza. Kurde to moje drugie dziecko starszy tez jest jeszcze mały a ja nie pamietam wielu waznych rzeczy hehe. Na szczescie mam Was. Dziękuje bardzo.
Pogoda w miare wiec suuuuuuper. Chłopcy śpią. Naet ten największy :/
Heh dobra zmykam. Trza sie doprowadzic do stanu używalności póki jest chwilka jak dzieciaki śpia.
Miłego dziona, zajrze poźniej.
Ja byłam z moją 2 razy w sklepie ale w tygodniu bo baoję się tych tłumów w wekend. Ale mała cały czas w sklepie przespała więc było oki!Mamuśki w bylyscie ze swoimi dzieciaczkami juz w jakims "tłumie" czyli np tesco lub cos podobnego albo wogole gdzies gdzie duzo ludzi??
Bo my sie wybieramy jutro na zakupy nooooo ale nie mam komu zostawic maluszka zreszta niewiem czy bym sie przełamała. Mam nadzieje ze nic nie załapie od nikogo.
Jej współczuję. Ja mam czasem sytuacje że mała sie mocno krztusi jak za dużó mleka leci więc zawsze pion klepanie w pupkę i chuchnięcie parę razy w buźke. Ale ty miałaś koszmarnie!Witam U nas słonko pięknie świeci, aż chcę się żyć. Malutka smacznie śpi, mąż zabrał synka tak więc mam chwilkę dla siebie.
Przed wczoraj przeżywaliśmy horror!! Mała nam się dusiła, nie wiem ile to trwało, ale nie życzę nikomu takiej sytuacji, zakrztusiła się jedzeniem, jadła z godzinkę przed kąpielą, podczas kąpieli zaczęła nam się dusić, dobrze, że mąż był opanowany i że miałam Fride, którą odciągaliśmy jej śluz i wtedy mogła swobodnie przez chwilę oddychać, wezwaliśmy karetkę, dla mnie ona jechała wieczność!! A jeszcze przez telefon sto pytań do!!! Pan który odbierał tel mówi, że słyszy ciągły płacz dziecka więc nie przyjadą to powiedziałam mu, że starszy syn płacze z łaską wysłał karetkę!!!!! Na szczęście jak przyjechali zaraz jej przeszło, sprawdzili tylko czy nie została nie dotleniona przez przypadek, Największy koszmar jaki przeżyłam Po tej sytuacji mała spała przez 10 h taka była wykończona. Także teraz każde odbicie, każdy kaszel już mam jakiś zły scenariusz i patrzę, czy wszystko z nią w porządku.