reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

Mag349- WSZYSTKEGO NAJLEPSZEGO !!!

Co do cytrusów to i ja się zajadam , wcześniej też jadłam ale mniej, ale ja też i słodycze wcinam- a będzie chłopczyk :-).

M zawsze mi pomagał w niektórych pracach , ale teraz to nawet w kuchni :tak:, choć są momenty, że sama musze sobie radzić , ale nie zrobi za mnie wszystkiego :-D.
Jak czytam o waszych teściowych to mnie ciarki przechodzą :no:, moja mieszka100km od nas:tak: , ale nie mogę na nią narzekać. A jest wręcz aż za za bardzo opiekuńcza , co nieraz mnie denerwuje a nawet jej córka co z nią mieszka jest dla mnie w porzadku (może nie zapesze - odpukać w niemalowane) . We wszystkim chce nas wyręczać , ale nie dlatego że źle robimy , tylko dlatego , że my jesteśmy młodzi i jeszcze zdążymy sie napracować, a teraz musimy sobie odpoczywać :-). Przeciwieństwo mojej mamy :rofl2:.
A do pracy to muszę wrócić ok października bo jestem w trakcie robienia stażu ( nauczyciel) i jak nie wróce to 2 lata stażu stracę, a to już końcówka została - a to wiąże się z opóźnieniem podwyżki o całe 3 lata :no: .
 
reklama
Marela widzę, że Twoja teściowa jest taka sama jak moja, jest bardzo w porządku i też ma takie podejście że jeszcze się w życiu napracujemy. Ogólnie jest bardzo fajna, zresztą tak jak mój teść. Po prostu złoci ludzie.:tak:
 
Ja też mam na wysokości pępka 110cm :shocked2:

Mój Ł nie cacka się ze mną specjalnie.
Jedynie gdy byłam po przejściach z tym krwawieniem i musiałam leżeć to skakał koło mnie, nawet pozmywał dwa razy(sic!):laugh2::laugh2:

Niby wie ,że mam się nie denerwować, ale to tylko teoria.Bo wkurza mnie chwilami kosmicznie.:wściekła/y::wściekła/y:

A jeśli chodzi o roboty domowe to :no::no: Nie jest zwolennikiem :wściekła/y::laugh2::laugh2:
Ile muszę się naprosić żeby coś naprawił, wszystko musi odleżeć swoje ustawowe minimum i wtedy ewentualnie naprawi.

Ale dzisiaj np.lodówkę naprawiałam sama, ile kur.... puściłam to moje, ale naprawiałam, a jemu głupio, bo jak próbował to w połowie stwierdził że się nie da....:crazy:
Szkoda gadać...
 
JA planuje powrót do pracy w lutym 2011r...na pocztaku wykorzystam macierzynski a potem bede leciec na przysługującym mi 36dniowym urlopie...za ten rok mam jeszcze zaleglego 26 wiec skumuluje sie troche tego wiec do lutego bede mogla spokojnie posiedziec z dzidzią:) I nie wyobrazam sobie siedziec w domu na wychowaczym- taki mój urok...już świruję po tygodniu L4 mam juz dosyc neta tv i ksiazek ...poszłabym do ludzi tylko mam leżeć i to takie trudne:/

Burza super że jesteś chemikiem:-) U mnie to nawet mój M to chemik i tworzymy związek chemiczny:-D A parcujesz w zawodzie?? Mam ciekawą prace i jestem zadowolna z niej...tylko dowiedzialam sie wczoraj ze za moje miejsce przychodzi nowa osoba ktora bedzie szkolona na moje miejsce i boje sie ze nie bede miala gdzie wracac w 2011r..tzn bedzie lepszym fachwcem niż ja i ona zostanie na sprzecie, ktory do tej pory tylko ja obslugiwalam - a ja lubie moja prace i nie chce innej;-)
 
Ostatnia edycja:
Ja juz przyjechałam od mamy,a byłam dzisiaj u gin.Ogólnie dobrze z synusiem jak najbardziej,tylko mi sie morfologia obnizyła ale nie jest zle.Przez miesiac przytyłam 1kg takze nie duzo.Mam do konca brac luteine 2razy po jednej i scopolan 3razy po jednej,a łożysko mam na przedniej ściance jakos tak,a i wizyty mam juz co 3tygodnie.
 
Czesc Marcoweczki, ja tez wymiekam nadrabiajac czytanie bo co dojde do konca to znowu cos naskrobiecie...niezla lekturka nie ma co :-)
ja mialam problemy z przeplywem krwi w pierwszej ciazy, robili mi usg w kazdym miesiacu i bralam aspiryne codziennie, ale to bylo zwiazane z moja krwia, mam zbyt gesta krew, mialam kiedys zatory w zylach i to jest powod. tym razem mam okropne zylaki i do tego przepukline, musze chodzic w super seksowych ponczoszkach i pic aspirynke.
Moj Mezulek jak kazdy chyba facet, kocha mnie i potrafi to pokazac, ale czasem z pomoca w domu kiepsko...ale wybaczam mu....co do spraw lozkowych to jakos nie daje mi odczuc, ze jestem dla niego mniej seksi, hihi wrecz przeciwnie.





 
dronka83 ja niestety nie pracuje w zawodzie, a bardzo bym chciała:-(
Szukałam pracy w zawodzie prawie rok i to w Wawie i nic. Teraz z mężem przeprowadziliśmy się do Radomia tu też składałam CV i miałam juz mieć rozmowę kwalifikacyjna, a tu się okazało że jestem w ciąży:tak:. Ale mam nadzieję, że jak dzidziuś trochę podrośnie to coś znajdę. A ty się nie przejmuj, myślę że na pewno będziesz miała gdzie wrócić.:tak: A długo juz pracujesz?
 
dronka83 ja niestety nie pracuje w zawodzie, a bardzo bym chciała:-(
Szukałam pracy w zawodzie prawie rok i to w Wawie i nic. Teraz z mężem przeprowadziliśmy się do Radomia tu też składałam CV i miałam juz mieć rozmowę kwalifikacyjna, a tu się okazało że jestem w ciąży:tak:. Ale mam nadzieję, że jak dzidziuś trochę podrośnie to coś znajdę. A ty się nie przejmuj, myślę że na pewno będziesz miała gdzie wrócić.:tak: A długo juz pracujesz?

JA pracuje dwa lata, od razu po studiach znalazłam parce-cudem ale udało sie:tak:A jaką masz specjalizację?? Kończyłaś UW??
 
reklama
No ja akurat nie mam co narzekać na Ł, bo to on w domu, sprząta, myje podłogi, naczynia, kurze ściera, ja tylko robię pranie i łazienkę sprzątam, a tak to kuchnia, pokój, przedpokój to Ł sprząta.. Uwielbia on sprzątać, to po co mam mu zabraniać tego robić? Ja się na sprzątam po ciąży.. A tak to przynajmniej on czerpie przyjemność ze sprzątania :-) Co do gotowania, to zaś woli, jak ja gotuje, ale on też od czasu do czasu ma chęć popichcić :-D Co mu bardzo dobrze wychodzi :-p Nawet okna mi umyje, firanki powiesi, bylebym się nie przemęczała, i jego ukochanej córci, żeby się nic nie stało.. Gdy on sprząta zazwyczaj leżę w łóżku z pilotem w ręku, a on wokół mnie lata, hihi, dobrze mieć takiego skarba w domu :tak: A co do tych spraw, to nie powiem, ale o wiele większe zainteresowanie moim ciałem jest, tzn jak się zmienia przy ciąży i w ogóle, w łóżku jest delikatny, uczuciowy.. może był taki kiedyś, ale nie zwracałam na to uwagi szczególnej, a jak się go pytam czy nadal będzie mnie kochał taką sflaczałą po porodzie, to on mówi, że nie kocha mnie za wygląd, tylko za to co mam w środku... to jego stała wymówka, ale nie powiem, bo bardzo mu się spodobały moje pośladki, które strasznie się roztyły :eer: są olbrzymie, a on się nie może napatrzeć.. A jak tylko zobaczy mnie w jakiś kusych majtasach, albo w spodniach co obciskują mi tyłek, to ciągnie mnie do łóżka.. hehe
 
Do góry