reklama
Czarnuszka88
Mama Sebiego i Cristiano
A co się dzieje z Izulqa, nie mogę jakoś się doczytać, tyle tego naskrobałyście;-)
hmmm, tez mam nadzieje że z mississ wszystko okey(na ile to możliwe)i że zajrzy jeszcze do nas-chociaz to na pewno bardzo trudne
z Izulqa jeszcze nie wiadomo miala dzisiaj isc do lekarza w sprawie tych wymiotow no i nie dala znaku jeszcze wiec mysle ze nie obeszlo sie bez szpitala
No missis biedactwo
No missis biedactwotez nic nie pisze
Nie pisze, bo jest u rodziny przez tydzień i tam nie ma dostępu do netu. Pewnie koło niedzieli się odezwie..
Gosia_x_bonus i gratis
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Sierpień 2009
- Postów
- 808
witajcie
oj faktycznie dziś dzień na pisanie, poczytam za chwilę, ja też dziś cały dzień latałam, zawsze coś
dostałam skierowanie na glukozę dziewczyny takie techniczne pytanie:czy to coś się dostaje gotowego do picia, bo ktoś mi wspomniał,że trzeba przyjść ze swoją szklanką,wodą i cukrem chyba,że mnie nabiera...czy faktycznie jest to takie obrzydliwe,w sensie po wypiciu, że nie rwie na wymioty?
ja po wizycie, szyjka good, wszystko good,oczywiście dzieci jak najbardziej, ale już gdzies wspominałam
też nie mogę doczekać się marca i moich dwóch córeczek tatusia, mamusi też...
mam nadzieję, ze missis jakoś się trzyma
miłego wieczoru, lecę robić pastę twarogową bo mnie jakoś naszło
oj faktycznie dziś dzień na pisanie, poczytam za chwilę, ja też dziś cały dzień latałam, zawsze coś
dostałam skierowanie na glukozę dziewczyny takie techniczne pytanie:czy to coś się dostaje gotowego do picia, bo ktoś mi wspomniał,że trzeba przyjść ze swoją szklanką,wodą i cukrem chyba,że mnie nabiera...czy faktycznie jest to takie obrzydliwe,w sensie po wypiciu, że nie rwie na wymioty?
ja po wizycie, szyjka good, wszystko good,oczywiście dzieci jak najbardziej, ale już gdzies wspominałam
też nie mogę doczekać się marca i moich dwóch córeczek tatusia, mamusi też...
mam nadzieję, ze missis jakoś się trzyma
miłego wieczoru, lecę robić pastę twarogową bo mnie jakoś naszło
madzia84
Kochamy Ciebie Bartusiu!!
witajcie
oj faktycznie dziś dzień na pisanie, poczytam za chwilę, ja też dziś cały dzień latałam, zawsze coś
dostałam skierowanie na glukozę dziewczyny takie techniczne pytanie:czy to coś się dostaje gotowego do picia, bo ktoś mi wspomniał,że trzeba przyjść ze swoją szklanką,wodą i cukrem chyba,że mnie nabiera...czy faktycznie jest to takie obrzydliwe,w sensie po wypiciu, że nie rwie na wymioty?
ja po wizycie, szyjka good, wszystko good,oczywiście dzieci jak najbardziej, ale już gdzies wspominałam
też nie mogę doczekać się marca i moich dwóch córeczek tatusia, mamusi też...
mam nadzieję, ze missis jakoś się trzyma
miłego wieczoru, lecę robić pastę twarogową bo mnie jakoś naszło
mi sami ja zrobili,a co do smaku da sie wytrzymac,ale jest taka słodka ze mozesz po niej wymiotowac,choc u mnie obeszło sie bez tego.
mag349
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Grudzień 2008
- Postów
- 2 010
witajcie
oj faktycznie dziś dzień na pisanie, poczytam za chwilę, ja też dziś cały dzień latałam, zawsze coś
dostałam skierowanie na glukozę dziewczyny takie techniczne pytanie:czy to coś się dostaje gotowego do picia, bo ktoś mi wspomniał,że trzeba przyjść ze swoją szklanką,wodą i cukrem chyba,że mnie nabiera...czy faktycznie jest to takie obrzydliwe,w sensie po wypiciu, że nie rwie na wymioty?
ja po wizycie, szyjka good, wszystko good,oczywiście dzieci jak najbardziej, ale już gdzies wspominałam
też nie mogę doczekać się marca i moich dwóch córeczek tatusia, mamusi też...
mam nadzieję, ze missis jakoś się trzyma
miłego wieczoru, lecę robić pastę twarogową bo mnie jakoś naszło
Gosiu - niekoniecznie dostajesz tą glukozę. Najlepiej spytaj się w przychodni w której będziesz robiła to badanie, bo co przychodnia to robią inaczej. w jednej dostajesz, do innej musisz przynieść sama. W jednej pobierają Ci krew najpierw, potem pijesz i potem znów krew, a znów w innej każą wypić w domu i przyjśc dopiero po godzinie (jesli masz 50g) na pobranie krwi. Więc radziłabym Ci się spytac najpierw

A co do smaku, to faktycznie może zemdlić, ale raczej da się to wytrzymać

a ja wrócilam z USg..z moja Kalinka wszystko jest super
mam kilka nowych zdjec z trójwymiarowego usg..ale srednie sa bo twarzyczke zakrywa sobie cały czas raczkami i bawi sie pepowina
gorzej natomiast ze mna: niedokrwistosc, bakterie w moczu, nystatyna dopochwowo bo znowu jakies zakazenie..a o kilogramach juz nie wspomne
w kazdym razie mam teraz skeirowanie na posiew..zobaczymy..mam nadzieje ze obedzie sie bez antybiotyku:/ wazne ze skurcze ktore mnie nekały nie były powazne i szyjka nadal długa! no to teraz.....
jedzonko!!!!

gorzej natomiast ze mna: niedokrwistosc, bakterie w moczu, nystatyna dopochwowo bo znowu jakies zakazenie..a o kilogramach juz nie wspomne

jedzonko!!!!

reklama
missiiss1301
Kochamy Cię Antosiu :*
czesc dziewczyny
dorwalam neta moj kochany maz naprawil co trzeba bylo w domku i jest git... jak tam zdrowka??
martwie sie o izulqe.... jak czytam... kurcze ona od poczatku chyba jak dobrze pamietam byla juz w spzitalu... oby wszystko bylo jak najlepiej u niej i by szybko wrocila do zdrowia!!!
widze ze sie martwicie o mnie tez... dziekuje bardzo. wszystko ok jest dajemy sobie rade bo musimy. zyje i mam wielka chec na kolejne dzieciątko, na szczescie nie mam blokady ze nigdy wiecej bo sie boje... strach jest ale on zawsze przez to co bylo bedzie i nie zniknie... teraz przynajmniej bede wiedziala na co moge sobie pozwolic z czym mam uwazac i napewno bede jak jajko traktowala sama siebie i napewno tak bedzie mnie mezus traktowal tez
bedzie wszystko dobrze w to wierzymy!!!!
dorwalam neta moj kochany maz naprawil co trzeba bylo w domku i jest git... jak tam zdrowka??
martwie sie o izulqe.... jak czytam... kurcze ona od poczatku chyba jak dobrze pamietam byla juz w spzitalu... oby wszystko bylo jak najlepiej u niej i by szybko wrocila do zdrowia!!!
widze ze sie martwicie o mnie tez... dziekuje bardzo. wszystko ok jest dajemy sobie rade bo musimy. zyje i mam wielka chec na kolejne dzieciątko, na szczescie nie mam blokady ze nigdy wiecej bo sie boje... strach jest ale on zawsze przez to co bylo bedzie i nie zniknie... teraz przynajmniej bede wiedziala na co moge sobie pozwolic z czym mam uwazac i napewno bede jak jajko traktowala sama siebie i napewno tak bedzie mnie mezus traktowal tez
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 39 tys
- Wyświetleń
- 1M
K
- Odpowiedzi
- 39 tys
- Wyświetleń
- 1M
K
- Odpowiedzi
- 9
- Wyświetleń
- 11 tys
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 9 tys
Podziel się: