owlrene
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Lipiec 2009
- Postów
- 1 606
Mirosia wspolczuje przejsc.No mezowie to czasami potrafia dac w kosc.
Z moim nie mam problemow imprezowych.Raczej na odwrot.On jest typowym domatorem i nawet dzwigiem z domu go nie wyciagniesz.Dlatego przez to pourywalo sie duzo moich kontaktow.On to nawet nie bardzo lubi gdy ktos do nas przychodzi,bo lubi spokoj.Smieje sie z niego ze jest juz starym dziwakiem.
A tym okiem to sie nie przejmoj sie bo on swoim zachowaniem krzywdzi nie tylko ciebie ale i wlasne dziecko.Nie pochwalam rekoczynow ale moze i mu sie nalezalo.
Ja osobiscie przez prawie 10 lat malzenstwa mojego G widzialam w takim stanie moze z 5 razy tylko ze on jest wtedy przekochany i na rekach mnie by nosil wiec nie mam serca sie wydzierac,ale swoje zawsze dostal rano,zreszta on pic nie moze bo potem tydzien umiera wiec tak czy siak potem cierpi.
Z moim nie mam problemow imprezowych.Raczej na odwrot.On jest typowym domatorem i nawet dzwigiem z domu go nie wyciagniesz.Dlatego przez to pourywalo sie duzo moich kontaktow.On to nawet nie bardzo lubi gdy ktos do nas przychodzi,bo lubi spokoj.Smieje sie z niego ze jest juz starym dziwakiem.
A tym okiem to sie nie przejmoj sie bo on swoim zachowaniem krzywdzi nie tylko ciebie ale i wlasne dziecko.Nie pochwalam rekoczynow ale moze i mu sie nalezalo.
Ja osobiscie przez prawie 10 lat malzenstwa mojego G widzialam w takim stanie moze z 5 razy tylko ze on jest wtedy przekochany i na rekach mnie by nosil wiec nie mam serca sie wydzierac,ale swoje zawsze dostal rano,zreszta on pic nie moze bo potem tydzien umiera wiec tak czy siak potem cierpi.