reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

A tak a'propos mojego bólu w prawym boku.. Dzisiaj w nocy bardzo mnie bolało, jak psałam wcześniej wzięłam nospę forte ale nic nie pomogło. Obawiam się, że to nerka. Teraz mnie mniej boli, ale to się co chwilę zmienia. W nocy chodziłam bez przerwy siku i wydaje mi się, że to ma z tym związek. W moczu mi wyszły podwyższone leukocyty (25, a norma jest do 5). Poczytałam teraz trochę w necie no i się tym zaniepokoiłam, bo problemy z nerkami, czy ogólnie z układem moczowym w ciąży to nie jest błacha sprawa i może doprowadzić do przedwczesnego porodu. Nawet się leży w szpitalu. Narazie mam ból do wytrzymania (na szczęście potrafię wiele bólu znieść), ale boję się, że z dnia na dzień może być coraz gorzej, bo to tak się właśnie u mnie rozwija. Na początku prawie nie zwracałam na to uwagi (zaczęło się to jakieś 2 tygodnie temu), potem coraz mocniej i częściej mnie pobolewało, aż dzisiaj w nocy naprawdę dokuczało. Wizytę u gina mam we wtorek, czyli 4 pełne dni... Najgorzej, że teraz weekend i nawet do rodzinnego nie da rady pójść:dry: pozostaje tylko izba przyjęć, ale boję się, że zrobię z siebie idiotkę, jeśli polecę, a okażę się, zę to nie jest wcale zagrażające mi i mojemu niuniowi....
Nie wiem co robić, teraz znowu zaczęło mnie łupać:-(

Mi ostatnio też wyszło w badaniu 25 leukocytów i do tego całkiem sporo białka w moczu. Zrobiłam posiew i powtórzyłam badanie ogólne, po czym okazało się, ze jest całkiem czyściutko. Albo mi pomylili wynki, albo na przykład pojemnik był niesterylny. Trzeba wszystko sprawdzić. A miałaś wcześniej problemy z nerkami? Możesz sobie kupić urosept. To na pewno nie zaszkodzi, a może pomóc jeśli to nic poważnego. Może jakaś infekcja. Ja teraz chodzę siku po kilka razy na godzinę. Niestety Małe mnie cały czas uciska na pęcherz, czasem jeszzce dowala kopniaczkami.
 
reklama
mnie też kiedyś wyszedł zły wynik, powtórzylam na drugi dzień w innym laboratorium i wyszło zupelnie co innego. Na nereczki,pęcherzyk polecam urosept, ale naturalne rzeczy sa najlepsze:suszona żurwina, herbatka z żurawiny, dużo wody z cytryną najważniejsze dużo pić będzie dobrze, poleż i popij to powinno pomóc
 
Mi ostatnio też wyszło w badaniu 25 leukocytów i do tego całkiem sporo białka w moczu. Zrobiłam posiew i powtórzyłam badanie ogólne, po czym okazało się, ze jest całkiem czyściutko. Albo mi pomylili wynki, albo na przykład pojemnik był niesterylny. Trzeba wszystko sprawdzić. A miałaś wcześniej problemy z nerkami? Możesz sobie kupić urosept. To na pewno nie zaszkodzi, a może pomóc jeśli to nic poważnego. Może jakaś infekcja. Ja teraz chodzę siku po kilka razy na godzinę. Niestety Małe mnie cały czas uciska na pęcherz, czasem jeszzce dowala kopniaczkami.

Mi nie wykazało ani białka ani nic. Wszystko w normie oprócz podwyższonych leukocytów. Jeszcze przed ciążą mnie przez jakiś czas pobolewało w tym miejscu, ale wtedy myślałam, że po prostu sobie coś naciągnęłam, czy nadwyrężyłam i nie dokuczało tak bardzo, a potem wkońcu przeszło. Więc nawet się tym nie przejęłam, no a teraz boli coraz bardzie i codziennie, tak jak pisałam. Od początku ciąży wyniki moczu miałam w porządku. Teraz pierwszy raz coś jest nie tak no i teraz mi dokucza ta nerka. Jak mnie bardziej rozboli to zadzwonię może najpierw do gina i sie go poradzę. Zadzwoniłabym już, tylko mi zawsze sie wydaję, że zawracam komuś głowę jakimiś duperelami.
 
Ja juz tez wole najpierw do swojego gin zadzwonic,bo dwa razy jechałam prosto do szpitala i lezałam na tej patologi,a tak moge w domu polezec.Mi tez dzidzius uciska na pęcherz,bo non stopa do łazienki chodze.
 
A mój maluszek właśnie fikołki wykręca. Bo nie kopniaczki czuję a właśnie takie jakby obroty :-D

Idę obiadek wykończyć i podać moim Łobuzom i sobie...
 
witam drogie panie :-)
stwierdziłam, że to już szczyt wszystkiego: obudzić się z bolącymi plecami :dry:
przez pół nocy miejsca nie mogłam sobie znaleźć :sorry2:
poza tym już niektóre z Was w porze obiadowej, a u nas ledwo po śniadaniu :-p

wracając do niesubordynowanych mężów, to wpółczuję bardzo. mój też czasem uparty jak osioł w kapście, ale da się przeżyć :tak:
no dobra, rozpieszcza mnie bardzo :-p to ja jestem ta wredna :-p
 
u mnie kaplica..moj Julek (5 lat) obudzil sie w nocy z szaalejaca goraczka..ma grype i to w pelnej okazalosci..bidulek taki..non stop goraczka:(((( lezymy sobie..mam nadzieje ze nic nie zlapie:( i ze moje malenstwo w koncu lepiej sie poczuje bo tak mi go szkoda:(

poza tym wrocilam juz z uczelni i musze cos na obiad zrobic..ale nic nie przychodzi mi do glowy:// poza tym szaro buro...

a w SKMce dwie gowniary wcisnely sie do mnie na miejsce dwuosobowe, i zrobily sobie 3 osobowe + jedna na kolana. wstalam po jakims czasie bo prawie spadalam z siedzenia..i stoje..a te nadal smiechy i wyglupy widzac ze stoje jak glupia z tym brzuchem..nic. sie wkurzylam normalnie:dry: a co:dry:
 
mirosia-
broń boże nie chcę straszyć, ale moja kumpela, jak była w ciąży, też ją bardzo pobolewało z boku, i okazało sie że to problemy z nerkami były, już nie pamiętam dokładnie co i jak, ale wiem że leżała dość długo w szpitalu, więc może jak tak dalej będzie Cię boleć, to jedz do szpitala, ale w poniedziałek idź do swojej gin...
https://www.babyboom.pl/forum/members/mirosia-60737.html
 
Zadzwoniłam do swojego gina. Powiedział, że mam zapalenie układu moczowego, stąd te podwyższone leukocyty w moczu i ta boląca nerka. Kazał brać urosept 3 razy dziennie, do tego witaminę C 3 razy, podwójną dawkę magnezu i nospę. A jeśli to nie pomoże to mam jechać na izbę. We wtorek mam u niego wizytę i kazał tego samego dnia powtórzyć mocz, żeby zobaczyć jak po tej kuracji wyjdą wyniki czy się poprawią. Dobrze, że zadzwoniłam. Jednak nie można tego lekceważyć, a tym bardziej w ciąży..

Jeździłam po aptekach, bo moje na osiedlu już pozamykane:dry: A mój mąż ma wszystko w tyłku, nawet nie wie, że coś jest nie tak:-( nawet nie spyta, chociaż chyba słyszał, że dzwoniłam do doktora:-:)-:)-( i sama musiałam sobie jeździć po leki z tym bólem:-:)-(
 
reklama
mirosia - nie zazdroszczę, pij duuuużo kwaśnego soku (pomarańcza, gejpfrut) i herbatki owocowe - żurawina najlepsza:tak: - znam z autoposji i polecam

gosia, bonus i gratis - rozwalił mnie kawał:-D:-D:-D:-D

u mnie pogoda do bani, na weekend mam mnóstwo prac do sprawdzania (trzeba było być nauczycielem w-f-u, a nie polskiego) i jeszcze spac nie mogłam, bo jak się kładę na plecach, to ciężko mi oddychać - jakaś beznadzieja:sorry:
 
Do góry