reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

Dobry wieczór dziewczyny!!!
Widzę, że nie tylko ja ostatnio miewam problemy z tym beznadziejnym kuciem :( ale dziś poleżałam po powrocie z cmentarza i mi przeszło.
Wogóle dziś mam doła, zresztą jak za każdym razem wracam z cmentarza od Mamy [*] ... niby to już rok, ale dla mnie to jak by wczoraj było :( Jeszcze jak moje szkraby o babcie pytają i mówią że tęsknią to boli bardzo...
 
reklama
nie ogarnelam tego co napisalyscie wiec sorry ze sie nie odnosze do Waszych postow.
Cos mi tam mignelo tylko o siarze - w pierwszej ciazy nie mialam i po porodzie w ogole mialam sladowe ilosci pokarmu (calkiem go stracilam 3 tygodnie po porodzie) i tym razem pewnie bedzie podobnie wiec sie nie przejmuje.
W RAZIE CZEGO dogadalam sie z przyjaciolkami ze mi pozycza laktator (maja elektryczne medeli) tak na poczatek i jak pokarm bede miala to po poworcie ze szpitala kupie sobei swoj na Allegro :-)

co do Wszystkich Swietych to Jas chory (znowu!) no i siedzielismy w domu - zreszta tutaj nie mam nikogo bliskiego z rodziny (bo to rodzina meza i to tez jakas troche dalsza). W moim rodzinnym meiscie tez na szczescie nie mam grobow bliskich osob na szczescie i az myslec mi ciezko na mysl o tym, ze kiedys babcia i rodzice umra :-:)-:)-(
 
Ale to co najbardziej mi się nie podobało, to to, że wszędzie rozchichotane, wystrojone grupki ludzi. Nie ma nic z zadumy i zamyslenia z tego dnia. To już nie jest to, że ludzie ida tam z potrzeby serca, tylko na pokaz. Ja nie mówię, że wszyscy. Ale ci normalni gina w tym całym rozbawionym tłumie. Kobitki poubierane niektre tak, ze ja na bal się tak nie ubierałam, a zimno jak nie wiem co. Nie dało się tego nie zauwżyć przy próbie wyjścia z cmentarza. Samochodami gdyby mogli to wjechaliby pod sam grób, wszedzie dzwonią komórki, każdy gada, śmieje się, a obok ksiądz próbuje przekrzyczeć tą całą imprezę.


cała prawda o naszej mentalności:zawstydzona/y:
u nas też na cmentarzu pokaz mody, śmiechy i chichy - nic nowego:sorry:
 
Cześć , o jak ja zmarzłam na cmentarzu- było okropnie :wściekła/y:a ubrana byłam od stóp do głowy . Jak wróciłam to pod kołderkę i przespałam chyba ze 3 h .
Zauważyłam temat siary - widzę, że to normalne i nie tylko mnie dotyczy- tylko , że jak 2 tyg temu byłam u lekarza , to powiedziała ,że to za wcześnie i kazała leki brać. A do tego piersi swędzą mnie wieczorami nieraz, że wytrzymać się nie da:wściekła/y:.
 
witajcie :-)
my mieliśmy się przejść dzisiaj na spacer, a oboje z Darkiem padliśmy i przespaliśmy popołudnie :-D
dzisiaj jakoś mnie boli brzuszek, więc się nieco martwię:-(; dzisiaj też się tak strasznie mocno śmiałam (może to od tego te bóle?) bo mężulek sobie żartował, że niedługo zamiast płaszcza będzie musiał zrobić mi poncho z jednego z naszych koców... wygłupialiśmy się, aż mi brakło tchu :-D

marti8 ja też takie bóle/kłucie miałam i myślałam, że to coś z szyjką, ale dopiero lekarz mnie uspokoił, że z szyjką wszystko ok

zaraz muszę iśc spać bo jutro o 6. pobudka :zawstydzona/y:
trzymacie się zdrowo :-)
 
Cześć , o jak ja zmarzłam na cmentarzu- było okropnie :wściekła/y:a ubrana byłam od stóp do głowy . Jak wróciłam to pod kołderkę i przespałam chyba ze 3 h .
Zauważyłam temat siary - widzę, że to normalne i nie tylko mnie dotyczy- tylko , że jak 2 tyg temu byłam u lekarza , to powiedziała ,że to za wcześnie i kazała leki brać. A do tego piersi swędzą mnie wieczorami nieraz, że wytrzymać się nie da:wściekła/y:.
Marela a jakie leki bierzesz? Ja czytalam dzis duzo o tym na necie i to w sumie normalne, ze u niektorych kobiet pojawia sie wczesniej. Poza tym u mnie bylo doslownie kilka kropelek. Wiec nie panikuje ;-) Zapytam gina przy kolejnej wizycie.
 
m wrocil z pracy pojechalismy na pizze i tyle z dnia :)
teraz spi tz tak drzemie i nagle sie budzi i tak przez pol sen pyta sie mnie "gdzie jest to ciastko " :-D bo umre ze smiechu ciastko mu sie przysnilo i szuka i pyta sie mnie " czy juz zjadlam tege wafelka " i podnosi koldrei szuka :-D ja polew :-D obrucil sie dup***i udaje ze spi ja nie moge ze smiechu a potem jak sie obudzi i go zagadam powie jak zwykle ze ja zmyslam .
szkoda ze tego nie nagralam i bym mu pokazala :-D ale mi wieczor urozmaicil

stary facet o ciastkach sni :-D
 
witajcie! u mnie tygodnie przeskakują w soboty :tak: A więc wczraj zaliczyłam półmetek :-D

tez mam wrazenie ze cos tam polecialo ale to chyba tylko wrazenie bo nic nie ma .
wiem ze jedne maja wczesniej inne dopiero przed koncem siare
Ja w pierwszej ciązy miałam siarę i to właśnie chyba tak od połówki mi się pojawiła. W drugiej nie miałam i teraz też nie mam (jeszcze?)

Dziewczyny, z tym parkowaniem to jeszcze nic. U nas ciągle brakuje miejsca i kiedyś ojciec chciał na rybki pojechać, schodzi na parking , a tu jego autko z tyłu zastawione. Poczekał grzecznie trochę, bo może ktoś na chwilę, gdzies się spieszył i nie miał gdzie postawić... Po pół godzinie zaczął śledztwo wsród sasiadów, dowiedział się czyje to auto, poszedł, zadzwonił domofonem do baby, grzecznie poprosił o przestawienie. Baba zeszła z łaską po 15 minutach, z pretensją wielką, i jeszcze się drzeć zaczęła, ze ona przez pół godziny jezdziła po parkingu i nie miała gdzie stanąć. A potem się okazało, ze 100 metrów dalej ma swój garaz. To jak dla mnie już jest szcyt bezczelności i załowaliśmy pozniej, ze nie zadzwonilismy na policję. A gdyby cos się stało i musielibyśmy prędko jechać? Gdyby straż pożarna lub katerka musiała dojeżdzac do bloku? A tam sobie pańcia autkow poprzek postawi i blokuje dojazd i przejazd. Ludzie sa chamscy i tyle.

My na szczęście mamy miejsce na strzeżonym parkingu - inaczej bym sie bała odjeżdżać autem, bo z parkowaniem u nas baaardzo ciężko. I jeszcze stoją w dzień ludzie dojeżdżający do metra. Więc nawet jak do pracy ludzie jeżdżą to miejsc brakuje. No i stoi mnóóóóstwo obcych aut - w sensie że pozamiejskich podrzutków. Nieużywane tylko zajmują miejsce :eek:
 
reklama
Do góry