reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

ramari pamiętam jak Franio wieczorkami dawał nam popalić i też podejrzewaliśmy kolki, ale okazało się, że to głód bo w piersiach po całym dniu już mało było - dostał butlę i było po płaczu
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
myszowata ale u niego jest takie charakterystyczne prężenie się, a mleczka mam sporo więcto chyba jednak nie głód. Najgorsze u dzieci jest to, że tak naprawde niewiadomo co im dolega :-(
 
ramari no tak to prawda nigdy nie wiemy na 100%, powiem szczerze, że nie pamiętam już czy u nas były jakieś inne objawy poza marudzeniem/płaczem trwającym dzień w dzień od 18 do 22 - myślałam, że oszaleję już!W końcu po tygodniu poszliśmy do pediatry zleciła badanie moczu bo niby miało wykazać kolki:confused:Wynik wskazał na ich brak, więc szukaliśmy dalej przyczyny - oczywiście nasza pani doktor w życiu by nie zaleciła dokarmiania, ale sama tak stwierdziłam, że może warto spróbować dać butlę i faktycznie problem zniknął.A i wrazie jednak kolek lekarz odradziła koperek bo ponoć może działać nasilająco, a zaleciła rumianek.
 
witam :-)
ramari, współczuję tych kolek, u nas tylko ze 2 razy sie pojawiła.

moja też wymusza. staram sie byc obiektywna, no ale wiadomo ;-) nie chce też przesadzić, bo jedni moi znajomi swego rocznego synka traktują bardzo ostro, niedługo będą go w pokoju zamykać za karę... za każde przewinienie (?) mały musi "przepraszać".

patrząc za okno na długi spacer raczej nie pójdziemy :-(

aaa, skończyłam sprawozdanie!! :-D jeszcze tylko kilka poprawek w innych dokumentach i koniec, tzn czekanie na egzamin ;-)
 
myszowata ja żadnych herbatek małemu nie daje. Czasem wieczorkami dostaje te niemieckie krople na kolki sab simplex i jest lepiej. Poczekamy zobaczymy.
ionka gratulacje! a Ci znajomi to faktycznie chyba przesadzają. Ja staram się dużo tłumaczyć Przemkowi, że nie wolno bić piesków, mamy, taty i takie tam. Ale jak wymusza coś histerycznym płaczem to jestem nieugięta. W końcu sam zapomina, że coś chciał. Myślę, że jak teraz dziecko zobaczy, że mu wolno to potem będzie coraz gorzej.
 
Witajcie:)

Synek dopiero zasnoł to mam chwilke i pije kawke.Własnie @ dostałam i wszystko mnie boli czuje sie napuchnieta.W nocy Bartus sie budził z płaczem potem jak zasnoł przed 4 na mleko sie zbudził i jak zasnoł to przez sen wołał "tata".

Bartus tez bije mnie jak pokazuje ze nie wolno to sie smieje i mocniej bije i sie złosci tak ze az czerwony sie robi niewiem kiedy mu to przejdzie.Wkurza mnie tesciowa bo jak Bartus ja uderzy to ona sie smieje z tego i wiadomo ze on mysli ze mu wolno dla niego to zabawa :wściekła/y:

ramari mój tez miał kolki akurat jak był po pierwszej operacji biedak sie nameczył.Oby u Was szybko mineły!
ionka gratki;)

Nastepny maluszek sie pojawił dronka przekaz jej gratulacje i buziaki od Nas niech mały sie zdrowo chowa i jak bedzie mogła to niech pochwali sie maluszkiem:)

Miłego dnia:)
 
Hej:)

Dzieci śpią:)

Ramari moja Magda też popołudniami bardziej niespokojna, niestety też brzuszek. Ale już jest dużo lepiej niż było:) Wkrótce i Radzio z tego wyrośnie. A co do wymuszania, to też staram się być stanowcza pomimo histerycznego płaczu Szymka.
Madzia mój też ma czasem fazę na bicie. Tłumaczymy, że nie wolno, nie zawsze skutkuje.

U nas z chodzeniem było tak, że już potrafił przejść sam parę metrów, a tu przyjechał dziadek i koniecznie chciał to zobaczyć. Na siłe nakłaniał do chodzenia i Szymon się zaciął. Przez 2 tygodnie chyba nie chodził. Pomogło to, że bardzo chciał się przemieszczać po ogrodzie, ale nie pozwoliliśmy na czworaka. W ten sposób się przekonał do chodzenia.

Gratulacje dla Neski!!! A miał być chyba Emil. Ale Julian to też fajne imię:)

A my byliśmy wczoraj z Magdą na kontroli bioderek i jest duża poprawa. Nie wierzyłam w to całe pieluchowanie, ale widocznie pomaga:)
 
reklama
neska, gratulacje! :-)

myszowata, nie mam pojęcia, jak roczniak może przeprosić tatę za to, że próbował dosięgnąć czegoś na stole i ta rzecz spadając, uderzyła go w czoło. nie dość, że boli głowa i jest guz i wielki płacz, to jeszcze rodzice się złoszczą i każą SIEBIE przepraszać :baffled:
 
Do góry