Witam!
Słoneczko momentalnie nastraja do życia! Malutki poszedł spać, jak się zbudzi to obiadek i na spacerek.:-) Co do gofrów to ja mam super przepis co frotka chyba kiedyś podawała i są naprawdę chrupiące tylko należy pamiętać żeby wyjmując je z gofrownicy nie kłaść jednych na drugie bo od wzajemnego ciepła robią się gumowe tylko rozłożyć je osobno , ja rozkładam zawsze na raszkach od piekarnika;-) Wstawię przepisik na kulinarny. W ogóle dziewczyny chcę bardzo przeprosić Was i Wasze dzieci z powodu opóźnień karteczkowych, jak już się tłumaczyłam ostatnie dni z życia wyjęte, wtedy co pisałam że karteczki w drodze to zapakowałam do wózka i wybraliśmy się na pocztę a tam wielka doooopa bo z powodu cięć budżetowych jak w wielu miastach i miasteczkach zamknięto nam naszą wyremontowaną, przestronną pocztę z podjazdem dla niepełnosprawnych i wózków i przeniesiono ją do lokalu piwniczego ze stromymi schodami i bez żdanego podjazdu!
No skandal jakiś, gdzie my żyjemy się pytam??? Nie miałam jak się dostać na pocztę bo o zniesieniu małego z wózkiem po tych schodach nie było mowy a dziecka samego nie zostawię tym bardziej że z tej piwnicy nie widać co się dzieje na zewnątrz!Nie było też kogo poprosić o pomoc. Jakieś 3 lata temu wpakowali kupę kasy żeby wyremontować pocztę na miano XXI wieku a teraz ją zamknęli. No ale to wszystko todecyzje naszego kochanego rządu!
No i miejscowość z 15.000 mieszkańców ma pocztę w piwnicy bez możliwości dostania się dla mam wózkowych i niepełnosprawnych.
Później byliśmy tak zabiegani że nie było komu iść ale jutro M obiecał mi że pójdzie i wyśle, a nawet znaczków nie miałam żeby chociaż gdzieś do skrzynki podrzucić, także wybaczcie i nie ukrywam że jest mi niezmiernie przykro i głupio z tego powodu.
No to się rozpisałam.
Miłego dnia.
Polusia Zdrówka dla Poli!
Aaaa Marcel też uwielbia wcinać gofry! Zresztą czego to dziecko by nie zjadło.