owlrene
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Lipiec 2009
- Postów
- 1 606
Witam sie.
Moj maly padl zanim dojechalam do domu.
Nie wiem co to z nim jest.Nieraz cala noc przespi a nieraz tak jak dzis dwa razy na jedzenie.I to nie ze wczoraj malo jadl bo jadl co chwilke moze to jakis skok bo co chwile glodny.
Rano musialam wczesniej wstac bo Kubus ma dzis urodzinki i musiealam po drodze do szkoly ciastka mu kupic.Zaniosl taki dumny a wszyscy po drodze skladali mu zyczenia bo tu kazdy solenizannt przynosi cos slodkiego i wszyscy widza ze ma urodzinki.Tylko sie wstydzil bo musialam mu kawalek podniesc do szkoly a przeciez on juz taki duzy i mama nie moze prowadzic go do szkoly.No ale bylo tak slisko ze balam sie ze na chodniku z pudelkami sie wylozy.
No i musialam odwiedzic kolezanke bo z rana zadzwonila ze ma wiadomosc wazna dla mnie.
I co dowiedzialam sie ze jest w ciazy.Jestem szczesliwa bo starali sie dlugo bo maja corke 9 lat i niestety w zeslym roku okazalo sie ze ma naczyniaka w glowie ktory przegryzl czaszke i miala na czole guz wielkosci mandarynki.Musiala miec operacje i myslala ze juz nici z dziecka a tu niespodzianka.Najgorsze ze bierze caly czas rozne lekarstwa i boi sie czy nie zaszkodzily malenstwu.Wczoraj byla u lekarza i kazal narazie wszystko odstawic ale musi isc do swoich specjalistow zeby ustalili dalsze leczenie.TYrzymam za nia kciuki bo juz wystarczajaco przeszla.
No a ona ma psa.A ze my nie mamy to dla malego byl raj.Co oni razem nie wyprawiali.Molly to wariatka(mini pudelek)a moj maly normalnie na jej punkcie oszalal.On ja gonil a ona jego.Fajna bo nie szczeka a do tego pomimo tego ze szalona to nie robila mu krzywdy .Fajnie by bylo miec takiego psiaka w domu bo Maksiu lubi pieski a na koty wogole nie reaguje.A na widok psa zawsze zachwyt.
No i ledwie wyjechalismy od niej z podiazdu maly padl.I spi do teraz
A ja kawka i sniadanko
Moj maly padl zanim dojechalam do domu.
Nie wiem co to z nim jest.Nieraz cala noc przespi a nieraz tak jak dzis dwa razy na jedzenie.I to nie ze wczoraj malo jadl bo jadl co chwilke moze to jakis skok bo co chwile glodny.
Rano musialam wczesniej wstac bo Kubus ma dzis urodzinki i musiealam po drodze do szkoly ciastka mu kupic.Zaniosl taki dumny a wszyscy po drodze skladali mu zyczenia bo tu kazdy solenizannt przynosi cos slodkiego i wszyscy widza ze ma urodzinki.Tylko sie wstydzil bo musialam mu kawalek podniesc do szkoly a przeciez on juz taki duzy i mama nie moze prowadzic go do szkoly.No ale bylo tak slisko ze balam sie ze na chodniku z pudelkami sie wylozy.
No i musialam odwiedzic kolezanke bo z rana zadzwonila ze ma wiadomosc wazna dla mnie.
I co dowiedzialam sie ze jest w ciazy.Jestem szczesliwa bo starali sie dlugo bo maja corke 9 lat i niestety w zeslym roku okazalo sie ze ma naczyniaka w glowie ktory przegryzl czaszke i miala na czole guz wielkosci mandarynki.Musiala miec operacje i myslala ze juz nici z dziecka a tu niespodzianka.Najgorsze ze bierze caly czas rozne lekarstwa i boi sie czy nie zaszkodzily malenstwu.Wczoraj byla u lekarza i kazal narazie wszystko odstawic ale musi isc do swoich specjalistow zeby ustalili dalsze leczenie.TYrzymam za nia kciuki bo juz wystarczajaco przeszla.
No a ona ma psa.A ze my nie mamy to dla malego byl raj.Co oni razem nie wyprawiali.Molly to wariatka(mini pudelek)a moj maly normalnie na jej punkcie oszalal.On ja gonil a ona jego.Fajna bo nie szczeka a do tego pomimo tego ze szalona to nie robila mu krzywdy .Fajnie by bylo miec takiego psiaka w domu bo Maksiu lubi pieski a na koty wogole nie reaguje.A na widok psa zawsze zachwyt.
No i ledwie wyjechalismy od niej z podiazdu maly padl.I spi do teraz
A ja kawka i sniadanko