owlrene
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Lipiec 2009
- Postów
- 1 606
Witam sie.
U nas straszny mroz tak ze jak jechalam z G do pracy wieczorkiem to na stopie samochod przejechal jak na sankach skrzyzowanie a nie jechalismy zbyt szybko.Dobrze ze to malo ruchliwa ulica.
Dzis zawiozlam wszystkich doszkoly i pracy i wrocilam do domciu.Obiadku nie musze gotowac bo z urodzin zostalo mi sporo miesa,kapusty itp.
Do tego maly jak zasnal dzis o 9:30 to obudzil sie przed chwila(przed pierwsza)
Teraz siedzi sobie w krzeselku i podjada mandarynki a mamcia druga kawke popija bo padam.
Wogole jakis aniolek dzisiaj.w nocy przebudzil sie o drugiej dalam mu herbatki i spowrotem zasnal do 7:30 i to go budzilam bo musialam juz jechac.
Moni ja jak gotuje to stawiam go w krzeselku kolo blatu w kuchni takze wszystko widzi i rozmawiam z nim pokazuje co robie i on wtedy tak nawet godzinke ze mna siedziec.Ostatnio to tak moja mama nawet pierogi zrobila.Po prostu na dole nie widzi co robie a juz z krzeselka ma cala kuchnie na widoku.
Czasem wlasnie jak niespokojny to cos ciekawego dam mu do reki zeby poogladal sobie z kuchennych rzeczy(oczywiscie nie noze) i tak udaje mi sie cos zgotowac.No a jak nie to wtedy jazda do sklepu i kupuje gotowy obiadek.
Katrinka a moze to jednak wirus.Podobno w polsce panuje bo moja siostra wlasnie niedawno go przeszla i mowila ze pol jej roku tez bylo na zwolnieniu bo ich meczylo.
Heronek ja to wczoraj w rozjazdach bylam.
Musialam pokupic dzieciakom prezenty bo pieniazki na urodzinki dostali i starsze juz od 8 rano staly nademna i kiedy pojedziemy.A musialam jeszcze Maksowi fotelik kupic bo juz stary nas wykanczal.No i wozek parasolke bo nie moge go dzwigac bo kregoslup mi wysiada.
No i wydalam wczoraj ponad tysiaka.Dobrze ze ponad polowe to pieniazki dzieci.
U nas straszny mroz tak ze jak jechalam z G do pracy wieczorkiem to na stopie samochod przejechal jak na sankach skrzyzowanie a nie jechalismy zbyt szybko.Dobrze ze to malo ruchliwa ulica.
Dzis zawiozlam wszystkich doszkoly i pracy i wrocilam do domciu.Obiadku nie musze gotowac bo z urodzin zostalo mi sporo miesa,kapusty itp.
Do tego maly jak zasnal dzis o 9:30 to obudzil sie przed chwila(przed pierwsza)
Teraz siedzi sobie w krzeselku i podjada mandarynki a mamcia druga kawke popija bo padam.
Wogole jakis aniolek dzisiaj.w nocy przebudzil sie o drugiej dalam mu herbatki i spowrotem zasnal do 7:30 i to go budzilam bo musialam juz jechac.
Moni ja jak gotuje to stawiam go w krzeselku kolo blatu w kuchni takze wszystko widzi i rozmawiam z nim pokazuje co robie i on wtedy tak nawet godzinke ze mna siedziec.Ostatnio to tak moja mama nawet pierogi zrobila.Po prostu na dole nie widzi co robie a juz z krzeselka ma cala kuchnie na widoku.
Czasem wlasnie jak niespokojny to cos ciekawego dam mu do reki zeby poogladal sobie z kuchennych rzeczy(oczywiscie nie noze) i tak udaje mi sie cos zgotowac.No a jak nie to wtedy jazda do sklepu i kupuje gotowy obiadek.
Katrinka a moze to jednak wirus.Podobno w polsce panuje bo moja siostra wlasnie niedawno go przeszla i mowila ze pol jej roku tez bylo na zwolnieniu bo ich meczylo.
Heronek ja to wczoraj w rozjazdach bylam.
Musialam pokupic dzieciakom prezenty bo pieniazki na urodzinki dostali i starsze juz od 8 rano staly nademna i kiedy pojedziemy.A musialam jeszcze Maksowi fotelik kupic bo juz stary nas wykanczal.No i wozek parasolke bo nie moge go dzwigac bo kregoslup mi wysiada.
No i wydalam wczoraj ponad tysiaka.Dobrze ze ponad polowe to pieniazki dzieci.