reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

yra przeczytalam, naprawde tyle przezyc, tez mam kolezanke ktorej umarlo dziecko:-:)-:)-:)-:)-(coreczka 2,5 roku:-:)-:)-(
na razie nie zdecydowala sie na kolejne choc minelo juz prawie 5lat....

u nas w domu szpital, ledwo zywi jestesmy, zaraz mlody je i miejmy nadzieje spi bo ja juz ledwo daje rade nawet siedziec, temperatura, bol glowy, gardla, ucha, masakra:-(

dobrej nocy
 
reklama
Candyd6 czy działasz coś w kierunku konsultacji lekarskiej odnośnie niechęci do jedzenia grudek przez Twoje dziecko? Ja szczerze mówiąc wariuje na tym punkcie. W przyszłym tygodniu mam konsultację neurologiczną.

Któraś z Was prosiła, aby coś napisała o sobie(przepraszam, ze nie wiem która - tyyyyle piszecie, ze zanim doczytałam wszystko to większość zapomniałam.)
Otóż jestem po 30-tce! Olus jest moim drugim synem. Pierwszy ma 12 lat (nastolatek pełną gębą) Mieszkamy na podbeskidziu. Obecnie nie pracuję i przebywam na urlopie wychowawczym. Po macierzyńskim chciałam wrócić do pracy, ale moje szefostwo nie chciało w swoich szeregach MATKI...
 
karalajna to uciekaj do łóżka jak Pawełek uśnie, zdrówka *)

moko ja bym nie panikowała z tymi kawałkami, pomalutku trenujcie, ale wizyta oczywiście nie zaszkodzi. daj znać co powiedział neurolog.

kochane a ja się znowu żalę na ts :(
 
Moko wydaje mi się ze uspokoisz swoje nerwy idac do lekarza. Mowicie, ze ma czas..ok nie musi jesc duzych kawałkow ale z malutkimi na tym etapie powinien sobie radzi wmiarę. Moko ja Cie nie chce denerwowac ale ja bym poszla do lekarza dla spokoju. Moja znajoma ma 1,5 roczne dziecko i ciagle mu miksuje...moj Niko nie jest w gryzieniu super rewelacyjny ale pokrojona paroweczke zje, sernika dzisiaj jadl i ladnie gryzl, obiadki tez zje ale czasem przy ryzu ma odruchy. Od polowy 7,5 mies zaczal sobie radzic a trenowalam z nim z 1,5miesiaca dzien w dzien cos z grudkami Z chlebem poczekam bo u tragedia

bylismy ogladac ten Dworek moj wymarzony i co? ale rozczarowanie. Czas prysl. Jest ciepło, przytulnie ale za ta kase ciasno jak diabli i nie chca isc w zadnej kwestii na reke. Do tego 200zl plus korkowe, barman, dekoracje, brak pokrowcow na krzesla ale maja byc i to za oplata, pokoje mega srednie nie ladny zapach...no i w ogole jakos odebralismy ich ze cięci na sianko no to pojechalismy do Gniezna do palacu i co. Tam sie nam oczy zaswiecily. Lepsza ciut cena ale praktycznie duzo pomyslow nam facet dał, i duzo w cenie jest no i jutro rodzice jadą tylko utwierdzic sie w przekonaniu....wiec czerwiec 2012 jest NASZ:D
 
Bartus juz spi,albo dopiero.Dzisiaj sie dowiedziałam ze mój gin jest mordercą,bo chciał mojego synusia zabic,i ona wierzy kolezankom a nie mie.Chora na głowe.Nie pokłócilismy sie ale powiedzielismy swoje zdanie.

dronka buziak dla córci:)
k_aralajna zdrówka!!!
 
ale tu dzis pusto ;)
ja zaraz zmykam spac ;), jak przez ostatnich kilka dni i dzis poszlałam w kuchni ;), no ale od poniedziałku do pracy wiec koniec rarytasów ;), odrazu z grubej rury- wtorek rada - wiec powrot w nocy prawie , środa - szkolenie -to samo.

Yra - co do prezentu to mielismy podobne plany , sama juz wynalazłam samochód, miał być jeep, taki mega wypasiony i po kilku rozmowach ze znajomymi zrezygnaowalismy, prawdopodobnie dzieci sie szybko nudza, , przejada sie 1- 2 razy i koniec, kumpel chcial mi oddac taki samochod za darmo - tylko rozowy bo mu przeszkadza ;) , kolezanki syn przejechal sie raz po sklepie a jak wrocili do domu to nawet nie spojrzal , a inny kumpel trzyma na strychu bo dziecko stwieirdzilo ze za wolno to jezdzi;), wiec my rezygnujemy. Prawdopodobnie lepszy taki co dziecko samo pedałuje.
 
hej hej,
jeszcze wypowiem się nt. tych samochodów dla dzieci. mojej znajomej synek (dzis własnie skończył rok) dostał takie 2 (!) w prezencie na gwiazdkę i faktycznie teraz stoją i się kurzą. no ale przeciez każde dziecko jest inne :-)

marela, ja dzis miałam radę. oczywiscie kupa nowych papierów. nic to, przeżyjemy ;-)
 
reklama
nie no, nie wierzę! nikogo ale to nikogo?!?!? jakaś zbiorowa awaria komputerów?? ;-)

ja juz na nogach, jem śniadanko i zaraz do pracy.
noc masakryczna, głowa mnie nachrzania. dziś kolejny roczek u znajomych, tym razem w domu ;-)

do wieczora!
 
Do góry