Wasze jak się złoszczą wyginają się tak do tyłu? Niko pierwszy raz chyba miał takiego nerwa :O
dokładnie moja glizda tak ma jak się złości, do tego jeszcze się nadyma i robi czerwona jak burak i wrzask na pół wsi
tak i u nas bywa wiginanie...te nasze małe złośniki
To dziewczyny nie widziałyście Amelii jak się zezłości... Nie dość, że wygina się do tyłu i robi się bordowa, to krzyczy w niebogłosy, nie z płaczem, tylko ot tak, a na dodatek jak się już podniesie do góry, nie zmuszam jej na siłę, bo jest zbyt mocno wyprężona, to trzaska mnie pięściami po twarzy, szczypie za policzki i ciągnie za włosy, drąc się przy tym niemiłosiernie. A jak powiem, że tak mamie nie wolno robić, to ona na to "NIEEEEEEEEE" i dalej robi swoje. A jak ją odłożę do łóżeczka, i mówię "Amelko tak nie wolno, to jest złe", to od nowa wyginanie... A jak w ogólę nie zareaguję później na nie, to sama się uspokoi.... Obecnie histerii mamy mało, więcej jest krzyków i kłótni w języku niemowlęcym na mamę, nawet jak sama sobie coś zrobi...
edit: Kupiłam jej kiedyś herbatkę uspokajającą z Hipp'a, jest to typowa ziołowa herbata, i na złości nam pomaga, można ją podawać od 1 msc ż. Polecam! szczególnie dla małych złośników
A myślałam, że ja jedna mam ten kłopot. Teściowa mówi, że tak mam, bo sobie pozwoliłam i dziecko popsułam...