dzień dobry kochane
nocka ok, spałyśmy do 8:15 ale od rana masakra jakaś. Pola miała tak strasznie zakalejony rano nosek że aż się takie korki zrobiły w dziurkach od nosa, poza tym kolor żółty wygląda jak ropny. cały czas czyścimy katarkiem i biedna strasznie płacze mam nadzieję że antybiotyk pomoże. Julia nie lepiej, tylko kolor kataru inny ale też gluty ciągniemy okropne. mała nie ma apetytu ale wcale się nie dziwię przy takim katarze to nawet dorosły by nie jadł.
wczoraj cały dzień siedział u nas szwagier ze swą narzeczoną, stwierdzam że straszna lampucera z niej. ja do niej po angielsku a ona po helwecku do szwagra i on tłumaczy nam co powiedziała a zna cholera jedna dobrze angielski ale z pospulstwem się nie będzie zadawała widocznie. ogólnie jakaś beznadziejna z niej kobieta non stop SZ poprawia koszulkę, spodnie bo nie tak leżą jak trzeba. jak dziecku normalnie.
dziś pojechali do Krakowa ale wieczorem mają się zjawić u nas.
ramari kochana na katar zatokowy ja robię : grzeję sól w mikrofali lub na patelni wsypuję do ściereczki i takim ciepłym zawiniątkiem okładam zatoki, powtarzam taki zabieg co 2-3 godziny, schodzi katar ładnie. ponadto smaruję amolem. ale do lekarza nie zaszkodzi zadzwonić. zdróweczka kochana *) paczka do Ciebie dziś wysłana
mazia dla Jasia *)
polka Tobie też zdróweczka *) co do prezentu to ja bym nie kupiła bo pytanie co na 18 i ślub będziesz musiała dawać. a tak poza tym to dlaczego Wy macie się zadłużać dla czyjegoś dziecka, niech sami się zadłużą i fundną synusiowi prezencik. a co chrzestnego to Wasza impreza a nie Teściowej więc jak nie ma ochoty niech nie przychodzi, będzie to tylko świadectwo jej osoby. kochana weź no postaw się im troszkę bo siły to masz wiele w sobie bo silna babeczka z Ciebie
frotka pomysł świetny, jestem za
titka masz zostać z nami w końcu synuś marcowy a to że starszy to nie szkodzi
miłego dzionka
nocka ok, spałyśmy do 8:15 ale od rana masakra jakaś. Pola miała tak strasznie zakalejony rano nosek że aż się takie korki zrobiły w dziurkach od nosa, poza tym kolor żółty wygląda jak ropny. cały czas czyścimy katarkiem i biedna strasznie płacze mam nadzieję że antybiotyk pomoże. Julia nie lepiej, tylko kolor kataru inny ale też gluty ciągniemy okropne. mała nie ma apetytu ale wcale się nie dziwię przy takim katarze to nawet dorosły by nie jadł.
wczoraj cały dzień siedział u nas szwagier ze swą narzeczoną, stwierdzam że straszna lampucera z niej. ja do niej po angielsku a ona po helwecku do szwagra i on tłumaczy nam co powiedziała a zna cholera jedna dobrze angielski ale z pospulstwem się nie będzie zadawała widocznie. ogólnie jakaś beznadziejna z niej kobieta non stop SZ poprawia koszulkę, spodnie bo nie tak leżą jak trzeba. jak dziecku normalnie.
dziś pojechali do Krakowa ale wieczorem mają się zjawić u nas.
ramari kochana na katar zatokowy ja robię : grzeję sól w mikrofali lub na patelni wsypuję do ściereczki i takim ciepłym zawiniątkiem okładam zatoki, powtarzam taki zabieg co 2-3 godziny, schodzi katar ładnie. ponadto smaruję amolem. ale do lekarza nie zaszkodzi zadzwonić. zdróweczka kochana *) paczka do Ciebie dziś wysłana
mazia dla Jasia *)
polka Tobie też zdróweczka *) co do prezentu to ja bym nie kupiła bo pytanie co na 18 i ślub będziesz musiała dawać. a tak poza tym to dlaczego Wy macie się zadłużać dla czyjegoś dziecka, niech sami się zadłużą i fundną synusiowi prezencik. a co chrzestnego to Wasza impreza a nie Teściowej więc jak nie ma ochoty niech nie przychodzi, będzie to tylko świadectwo jej osoby. kochana weź no postaw się im troszkę bo siły to masz wiele w sobie bo silna babeczka z Ciebie
frotka pomysł świetny, jestem za
titka masz zostać z nami w końcu synuś marcowy a to że starszy to nie szkodzi
miłego dzionka