Witaj w klubie u nas też kryzys i bunt na całego. niby dziś udaje się ujechać na odciąganiu i jest ok ale na mm jeszcze się nie zdecyduje.Coś mi się wydaje że marcowe dzieciaczki karmione piersią przechodzą bunt wcinania z piersi i cos zaczęło im smakowac mm, kurcze wszedzie pisza żeby nie podawac mm, bo to jeszcze bardziej zaburzy laktacje, ale co zrobić dziecko ma być głodne, najgorsze to że mleka coraz mniej w piersiach w zwiazku z tymi fochami młodej, no zobaczymy, tak czytam to mało która z SWas jeszcze karmi piersią, czemu zrezygnowałyście?
U NAS DZIS CUDNIE PADA I 22 STOPNIE TYLKO REWELACJA
reklama
Marciaa
Mamma 04.2010 i 02.2012
moj też ma problemy z odbiciem..najgorzej w nocy jak wedruje z nim o 3 albo o 5 z pol godziny i czasem nic!!! i wtedy mam schize ze sie udusi mlekiem
moja Pola też ma problem z odbiciem, ale jak położę ją na brzuszku zaraz po jedzeniu to troszkę lepiej i szybciej odbija. My czasami to i godzinę chodzimy po domu aby jej się odbiło bo jak nie odbijemy to zaraz uleje wszystko co zjadła. Kiedyś czytałam artykuł że jak się dziecku nie od odbije do 15 min po posiłku to można położyć że już nie będzie żadnych ekscesów i co i spróbowałam tak to musiałam małą jeszcze raz kąpać.
Witam, troszkę nas nie było, ale kurowałam się po straszliwym wypadku. W zeszłą niedzielę zanim poszłam do pracy, pojechałam na chwilę do mieszkania, w którym jest Ł po kilka zabawek Amelki, a później zanosiłam Amelkę do prababci. Winda w moim byłym bloku była pełna ludzi, ale zrobili mi troszkę miejsca, wiadomo, że z dzieckiem na rękach trzeba być ostrożnym i iść powoli, więc gdy z windy już wychodziłam jeden Pan, który jak się później tłumaczył spieszył się bardzo do pracy, tak mnie popchnął, że upadłam na kolana! Kolano zdarte, ale to nic, trzymałam Amelkę pod główką, i pleckami, tak, że nie upadła na ziemię... Owy Pan nawet nie stanął nie przeprosił, a co najważniejsze, nawet się nie zapytał czy dziecku się nic nie stało?!?!?! Tak go zwyzywałam, że szok. Cała obolała, z krwawiącym kolanem - w tym samym miejscu mam bliznę po szyciu - blizna przecięta w pół, łokieć od prawej ręki cały rozwalony, ledwie teraz normalnie funkcjonuje, tak mnie wszystko boli.... Nie daj Boże, a jak by coś się stało Amelci??! To co wtedy?! NAwet nikt mi nie pomógł wstać!!!!! I to mają być ludzie?! A Ł jak się o tym do wiedział zacczął na mnie wrzeszczeć, że zabiłabym dziecko, że nie umiem chodzić itd... No i wzruszył ramionami jak powiedziałam mu, żeby coś z tym zrobił.
Zachowanie ludzi karygodne Szybkiego powrotu do zrowia!
marela
Podwójna marcóweczka ;)
Witajcie - ja nadal u tesciow, dzis troche poczytalam was - kilka stron wstecz
U nas tez upały i zero deszczu a niedaleko nas lało dzis a u nas skwar.
Małym prawie caly czas sie zajmuje na zmiane z M , nieraz tesciowa powoizi go w wozku i tyle. W domu to mama nieraz go noisila a tu kazdy boi sie go wziasc.
Na poczatku bylo nie wesolo - wychodzenie na dwor z gola głowka, i to na wiater , spanie przy otwartym oknie, albo jak to tylko jedne body i nic wiecej , albo jak to bez skarpetek - ale juz widzi ze ze mna nie wygra i mam juz spokoj
Jedno co mnie pociesza to ze nie musze gotowac -juz 3 tydzien nie robie obiadow- jaki luzuk
Tesciowie mieszkaja w srednim miasteczku ale na uboczu - duze podworko, pelno drzew no i oczywiscie palno komarow . I poszlam do apteki tutaj zapytac czy maja cos na komary dla takiego maluszka- mowie ze nie na cialo tylko wozeczek spryskac albo lekko ciuszki a ta mi chiala wcisnac zel albo pianke dla dzieci od 2 lat .Ja mieszkam prawie w lesie ale spokojnie moge wyjsc przed dom a tu masakra .
Upały malemu jakos nie przeszkadzaja , natomiast nauczyl sie przekrecac na boczek a prawie juz na brzuszku laduje i tak to trenowal ze przez tydzien ostatni zapomnial o gaworzeniu, ale juz dzis nadawal znowu jak najety. Za to wczoraj jak zasypial to nie chcial lezec na plecach tylko fik - ale nie umie wyciagnac reki a do tego nos na sile wsadza w materac jakby sie chcial poddusic - bylam w szoku i myslalam ze cala noc bede go pilnowac ale jak usnal nie kombinowal juz nic.
Co do windy to normalnie az ciary przechodza , ja upadalam prawie identycznie juz to pisalam , tylko ze ja sama i na oczach M , ale on inaczej zareagowal- szybko po wode polecial utleniona, kolano zakleil, pocieszyl a nastepnie smial sie ze matka kuternoga - bo chodzic nie moglam , no i oczywiscie kazal uwazac bo tez z malym bylam.
A ja tez karmie cycem jeszcze - ostatnio nawet nie dokarmiam bo malemu wystarcza i nawet za duzo, jak usnie ok 20-21 to pobudka ok 3-4 na karmienie a nastepnie 6-7 jjuz na dobre. Za to w dzien kilka drzemek ok 30 min. Coc w te upaly spal mi kilka razy po 3 h Wiec nie bede narzekac
A i chcialabym karmic jak najdluzej bo maly cyca uwielbia ale za 3 miesiace wracam do pracy wiec lipa ;(
Dobra spadam do malego bo M wzial go na ddwor - poszedl grac w babinktona (nie wiem jak to sie pisze - sory) a ciekawe kto malym sie zajmuje? - gdyby nie te komary to sam by ladnie siedzial a tak to trzeba ciagle go obserwowac.
Wpadne niedlugo. A i fajnie ze jest wkoncu zamkniety watek zdjeciowy , ale jego jeszcze nei zdazylam przejzec
U nas tez upały i zero deszczu a niedaleko nas lało dzis a u nas skwar.
Małym prawie caly czas sie zajmuje na zmiane z M , nieraz tesciowa powoizi go w wozku i tyle. W domu to mama nieraz go noisila a tu kazdy boi sie go wziasc.
Na poczatku bylo nie wesolo - wychodzenie na dwor z gola głowka, i to na wiater , spanie przy otwartym oknie, albo jak to tylko jedne body i nic wiecej , albo jak to bez skarpetek - ale juz widzi ze ze mna nie wygra i mam juz spokoj
Jedno co mnie pociesza to ze nie musze gotowac -juz 3 tydzien nie robie obiadow- jaki luzuk
Tesciowie mieszkaja w srednim miasteczku ale na uboczu - duze podworko, pelno drzew no i oczywiscie palno komarow . I poszlam do apteki tutaj zapytac czy maja cos na komary dla takiego maluszka- mowie ze nie na cialo tylko wozeczek spryskac albo lekko ciuszki a ta mi chiala wcisnac zel albo pianke dla dzieci od 2 lat .Ja mieszkam prawie w lesie ale spokojnie moge wyjsc przed dom a tu masakra .
Upały malemu jakos nie przeszkadzaja , natomiast nauczyl sie przekrecac na boczek a prawie juz na brzuszku laduje i tak to trenowal ze przez tydzien ostatni zapomnial o gaworzeniu, ale juz dzis nadawal znowu jak najety. Za to wczoraj jak zasypial to nie chcial lezec na plecach tylko fik - ale nie umie wyciagnac reki a do tego nos na sile wsadza w materac jakby sie chcial poddusic - bylam w szoku i myslalam ze cala noc bede go pilnowac ale jak usnal nie kombinowal juz nic.
Co do windy to normalnie az ciary przechodza , ja upadalam prawie identycznie juz to pisalam , tylko ze ja sama i na oczach M , ale on inaczej zareagowal- szybko po wode polecial utleniona, kolano zakleil, pocieszyl a nastepnie smial sie ze matka kuternoga - bo chodzic nie moglam , no i oczywiscie kazal uwazac bo tez z malym bylam.
A ja tez karmie cycem jeszcze - ostatnio nawet nie dokarmiam bo malemu wystarcza i nawet za duzo, jak usnie ok 20-21 to pobudka ok 3-4 na karmienie a nastepnie 6-7 jjuz na dobre. Za to w dzien kilka drzemek ok 30 min. Coc w te upaly spal mi kilka razy po 3 h Wiec nie bede narzekac
A i chcialabym karmic jak najdluzej bo maly cyca uwielbia ale za 3 miesiace wracam do pracy wiec lipa ;(
Dobra spadam do malego bo M wzial go na ddwor - poszedl grac w babinktona (nie wiem jak to sie pisze - sory) a ciekawe kto malym sie zajmuje? - gdyby nie te komary to sam by ladnie siedzial a tak to trzeba ciagle go obserwowac.
Wpadne niedlugo. A i fajnie ze jest wkoncu zamkniety watek zdjeciowy , ale jego jeszcze nei zdazylam przejzec
Ostatnia edycja:
magmadzia
Fanka BB :)
Upały malemu jakos nie przeszkadzaja , natomiast nauczyl sie przekrecac na boczek a prawie juz na brzuszku laduje i tak to trenowal ze przez tydzien ostatni zapomnial o gaworzeniu, ale juz dzis nadawal znowu jak najety. Za to wczoraj jak zasypial to nie chcial lezec na plecach tylko fik - ale nie umie wyciagnac reki a do tego nos na sile wsadza w materac jakby sie chcial poddusic - bylam w szoku i myslalam ze cala noc bede go pilnowac ale jak usnal nie kombinowal juz nic.
Basia też fika na boki i też wciska buźkę w materac:-) ale na brzuszku jeszcze póki co nie wylądowała. Ale tak się turla, że rano nogi ma tam gdzie głowa, albo leży w poprzek łóżeczka i się nam przygląda:-)
blueberry77
Podwójna Marcówka :)
A czemu lipa? Przecież można karmić rano, wieczorem i w nocy, a w dzień zupka, owoce, kaszka itp.A i chcialabym karmic jak najdluzej bo maly cyca uwielbia ale za 3 miesiace wracam do pracy wiec lipa ;(
madzia84
Kochamy Ciebie Bartusiu!!
Mój malutki tez marudny duzo nie pije,podałam dzis mu kleik ryzowy,to tylko 2 łyzeczki.Dziąsełka mu swedzą pcha rączki do buzki,moze to juz na zębolki.Juz za kilka godz zostane słomianą wdowa juz zaczełam tesknic:-(,oj znowu sama jak ja tego nie lubie.Najgorszy jest pierwszy tydz.Dobrze ze mam mojego aniołka który sobie drzemkuje,bo w dzien tylko chyba z 30 min spał.
wiolonczela42
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Lipiec 2009
- Postów
- 1 773
Madzia 84 naprawdeCi wspólczuję, wyobrażam sobie jakie to trudne, Ty to wogóle jestes silna kobieta!! dziś u nas 18 stopni, cudnie po tych upałach naprawdę orzeźwiająco. Własnie oglądam powtórki Spadkobierców uwielbiam ten serial, moje dziecko dziś po raz pierwszy zasnęlo wieczorem bez wrzasków
reklama
marela
Podwójna marcóweczka ;)
A czemu lipa? Przecież można karmić rano, wieczorem i w nocy, a w dzień zupka, owoce, kaszka itp.
no chyba tak bedzie , jak mi sie uda , bo niewiem jak na to moje cycki, bardzo nie bede miala mozliwosci sciagania w pracy wiec albo sie przyzwyczaja na dlugie odstapy albo bede musiala skonczyc, ja mam nadzieje ze sie uda tylko ze ja to bym mogla caly czas karmic , na poczatku przeszkadzalo mi to i chialam skonczyc a teraz to jakos mi sie zaczelo podobac
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 11
- Wyświetleń
- 4 tys
- Odpowiedzi
- 4
- Wyświetleń
- 716
- Odpowiedzi
- 18
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się: