reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

Moja lekarka powiedziała, że USG przez brzuch robi od 10 tygodnia. Ostatnio nie wpuściła mojego męża. Któraś z was była na USG dopochwowym z mężem?
Ja bylam. U dwoch roznych lekarzy. Na wstepie oznajmilam, ze chce, zeby maz byl przy tym i nie mieli nic to gadania :-D Raz w 6 tyg, a drugi raz w 9. Dziwna ta lekarka...
 
reklama
kamika super też się cieszymy że dzidzia tak zdrowo rośnie:tak::tak::tak:

dziś dzień dobrych wiadomości więc czekamy na same super wieści:-D

u nas dziś szczególny dzień:tak::tak::tak:

mamy dziś 5 ROCZNICĘ ŚLUBU a ja mam imieninki więc szykuje się imprezka raczej spokojna ale już 21 osób się zaanonsowało:-D:-D:-Dmam nadzieje, że dam rade się uśmiechać:happy2: bo czasami ciężko...

miłegoo słonecznego dnia

Wszystkiego najlepszego ;):*
 
Ogółem jestem z niej zadowolona. Może ją to stresuje:-p. Chodzę z NFZ i nawet bezpłatnie dostałam zdjęcia dzidzi, byłam w szoku:-). Poza tym jest bardzo miła, a jednocześnie konkretna. Ostatnio jedynie mi z tym podpadła:happy:
 
Wróciłam z usg...wszystko wporzadku:)dzidzia mierzy 4,06cm, machała nużkami i rączkami...strasznie się wzruszyłam...ale po wyjściu z gabinetu zobaczyłam na karcie:CRL-4,06cm co odpowiada 11w0d, GS 4,61cm co odpowiada 10w1d...
Czemu mi nic doktor nie powiedziała, co to oznacza, czemu pęcherzyk odpowiada mniej tygodniom niż maleństwo:/ zawsze jest coś czym się stresuję:(

gdyby coś było nie w porządku lub dziecko żle się rozwijało, lekarka na pewno by ci powiedziała:tak:
nie stresuj się więc na zapas, bo dziecko cały stres odczuwa
pozdrawiam
 
Hej dziewczyny:-)

Rybka dobrze, że się wszystko u Was dobrze skończyło:blink: Wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy!!!:-):-)

mag Trzymaj się mocno i nie daj się. Wszystkie mamy lepsze i gorsze chwile w swoim życiu. A wiadomo, że trudno jest się nie stresować i nie przejmować w takich chwilach:blink:

Ja dzisiaj byłam na badaniach krwi. Aż cztery probówki mi pobrała:szok: Niestety musiałam za wszystko płacić, bo chodzę do gina prywatnie, a rodzinni lekarze już nie chcą skierować nawet na podstawowe badania krwi i moczu:-( Nie zrobiłam tylko toxoplazmozy bo by mnie kosztowała prawie 100zł:baffled: dlatego będę musiała się wybrać do swojego gina na NFZ tylko po to skierowanie, bo nie wyrobię się finansowo:zawstydzona/y: Tak mnie to wkurza, że tyle bierze ten chrzaniony ZUS, a jak przychodzi co do czego to trzeba chodzić i tak prywatnie, bo państwowo kolejki, że można wykitować, albo lekarze do d.... albo zepsuty sprzęt itd.:wściekła/y: Normalnie paranoja jest w tej Polsce:angry::angry:
 
Mati 8 ja tez mysle ze jakby bylo cos nie tak to lekarz by ci powiedzial,ale moze masz mozliwosc do niego zadzwonic i sie zapytac,to napewno cie uspokoi,a oni w koncu od tego sa:-)

Rybka_24wszystkiego najlepszego z okazji imienin i rocznicy slubu.Aby to malenstwo pod Twoim serduszkiem przynosilo juz sama radosc:-)

Moniat84 ja nie mialam problemu z lekarka.To moja 3 ciaza i moj M zawsze chodzil ze mna od 2 wizyty.Dziwna ta doktorka,ale jesli jestes pozatym zadowolona z niej to moze porozmawiaj z nia o tym na nastepnej wizycie:-)

Stokrotka witaj w naszym gronie.:-)
 
Hej dziewczyny:-)


Ja dzisiaj byłam na badaniach krwi. Aż cztery probówki mi pobrała:szok: Niestety musiałam za wszystko płacić, bo chodzę do gina prywatnie, a rodzinni lekarze już nie chcą skierować nawet na podstawowe badania krwi i moczu:-( Nie zrobiłam tylko toxoplazmozy bo by mnie kosztowała prawie 100zł:baffled: dlatego będę musiała się wybrać do swojego gina na NFZ tylko po to skierowanie, bo nie wyrobię się finansowo:zawstydzona/y: Tak mnie to wkurza, że tyle bierze ten chrzaniony ZUS, a jak przychodzi co do czego to trzeba chodzić i tak prywatnie, bo państwowo kolejki, że można wykitować, albo lekarze do d.... albo zepsuty sprzęt itd.:wściekła/y: Normalnie paranoja jest w tej Polsce:angry::angry:

Nie miałam pojęcia, że jak się chodzi prywatnie to za wszystkie badania się płaci:szok: Ja to mam naprawdę szczęście na tą moją lekarkę. Przychodnia państwowa niedawno stała się prywatną. Mają podpisany kontrakt z NFZ. Wszystko wyremontowane i sprzęt nowy, a płacić nie trzeba:tak:. Zapisujesz się na wizytę nie wychodząc z domu, bo mają stronę internetową. Fakt kolejki duże, ok 2 tygodni czekania, ale jak pójdziesz osobiście to cię gdzieś wcisną. Miałam wizytę we wtorek, a z wynikami idę w środę:-). Jedyny mankament to to, że zdarza się, że braknie im pieniędzy z NFZ i wtedy trzeba płacić. Ale zdarza się to rzadko i zazwyczaj przez krótki okres czasu. Wizyta prywatna też nie taka droga, bo 60zł;-). Także w Polsce zdarzają się standarty zachodnie.:blink:
 
Moniat84 ja nie mialam problemu z lekarka.To moja 3 ciaza i moj M zawsze chodzil ze mna od 2 wizyty.Dziwna ta doktorka,ale jesli jestes pozatym zadowolona z niej to moze porozmawiaj z nia o tym na nastepnej wizycie:-)

.

Następne USG będzie przez brzuszek i wtedy już będę mogła przyjść z mężem. Jej chyba głupio robić te dopochwowe przy mężu. Choć mnie to dziwi, przecież poród wygląda gorzej a mężowie mogą być:baffled:. Dała mi zdjecia i powiedziała, że to dla męża, by też mógł zobaczyć, także spoko.
 
Mati 8 ja tez mysle ze jakby bylo cos nie tak to lekarz by ci powiedzial,ale moze masz mozliwosc do niego zadzwonic i sie zapytac,to napewno cie uspokoi,a oni w koncu od tego sa:-)

Rybka_24wszystkiego najlepszego z okazji imienin i rocznicy slubu.Aby to malenstwo pod Twoim serduszkiem przynosilo juz sama radosc:-)

Moniat84 ja nie mialam problemu z lekarka.To moja 3 ciaza i moj M zawsze chodzil ze mna od 2 wizyty.Dziwna ta doktorka,ale jesli jestes pozatym zadowolona z niej to moze porozmawiaj z nia o tym na nastepnej wizycie:-)

Stokrotka witaj w naszym gronie.:-)
We wtorek widze sie z moja gin, wiec mam nadzieje ze rozwieje moje watpliwosci...bo ta u ktorej bylam na usg to nie byla moja gin...
dzieki za słowa otuchy:)
 
reklama
Nie miałam pojęcia, że jak się chodzi prywatnie to za wszystkie badania się płaci:szok: Ja to mam naprawdę szczęście na tą moją lekarkę. Przychodnia państwowa niedawno stała się prywatną. Mają podpisany kontrakt z NFZ. Wszystko wyremontowane i sprzęt nowy, a płacić nie trzeba:tak:. Zapisujesz się na wizytę nie wychodząc z domu, bo mają stronę internetową. Fakt kolejki duże, ok 2 tygodni czekania, ale jak pójdziesz osobiście to cię gdzieś wcisną. Miałam wizytę we wtorek, a z wynikami idę w środę:-). Jedyny mankament to to, że zdarza się, że braknie im pieniędzy z NFZ i wtedy trzeba płacić. Ale zdarza się to rzadko i zazwyczaj przez krótki okres czasu. Wizyta prywatna też nie taka droga, bo 60zł;-). Także w Polsce zdarzają się standarty zachodnie.:blink:

To to ja wiem, że zdarzają się wyjątki. U mnie w państwowej jeszcze parę lat temu było spoko. Ale odkąd wyż demograficzny zaczął zachodzić w ciążę, to lekarz poświęca 5 min. pacjentce, nie ma już usg, chociaż kiedyś było i oczywiście czeka sie ponad 2 tygodnie. A lekarz wpadł w rutynę. Na pierwszej wizycie nie przeprowadził ze mną wywiadu, nie zbadał mnie, dał skierowanie na glukozę i WR tylko, a gdzie reszta badań??:crazy: Kiedyś było całkiem inaczej. To czekanie można by było oczywiście przeżyć, gdyby przynajmniej reszta była w porządku. Całe szczęście, że obecny gin przyjmuje też państwowo, więć zacznę do niego chodzić raz prywatnie a raz na nfz, żeby przynajmniej mieć badania za darmo, te droższe jak toxoplazmoza. Bo morfologia z glukozą i mocz to koszt 27zł więc jeszcze nie jest to taki ogromny wydatek. Tylko dzisiaj doszła jeszcze grupa krwi, która i tak nie jest refundowana, więc dlatego trochę dużo mi wyszło za wszystko.
 
Ostatnia edycja:
Do góry